Tajscy wieśniacy zaczynają czcić sześcionożną żabę

Kategorie: 

Źródło: youtube.com

Na razie nie ma informacji o tym, czy płaz pomógł komuś osiągnąć sukces, ale ci, którzy w to wierzą, nie poddają się.

 

 

Mieszkańcy małej wioski położonej w północno - wschodniej części Tajlandii, w prowincji Surin, odkryli bardzo niezwykłą patronkę, którą teraz wszyscy czczą.

 

17 lipca br. jeden z mieszkańców wioski Uan Conaban znalazł w studni należącej do jego rodziny bardzo dziwnego płaza. Żabie, którą odkrył, z powodu niezrozumiałej mutacji, wyrosły z przodu cztery kończyny zamiast dwóch.

 

Plotka o takim znalezisku rozeszła się natychmiast po całej wiosce. Mieszkańcy tłumnie przychodzą do żaby, aby się jej ukłonić, a także przynieść kadzidło i kwiaty, wypowiedzieć skryte życzenia lub po prostu poprosić o szczęście w jakimś biznesie.

 

Jeśli wierzyć licznym plotkom, to najczęściej żaby patronowe przynoszą szczęście podczas hazardu i loterii. Na razie nie ma informacji, czy sześcionożny płaz pomógł w trafieniu komuś przyzwoitego jackpota, ale ci, którzy chcą zdobyć nagrodę, nie poddają się.

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Kmieciu

Kurła jakie dzbany. Taka żaba

Kurła jakie dzbany. Taka żaba to znak, że mają nieziemsko zasyfioną okolicę i wszystko co żyje obumiera albo się degeneruje i mutuje. "Znak szczęścia" i "dobra wróżba", dobre sobie. Zupełnie jak odmóżdżeni dewoci, co jak im gipsowa figurka Maryi zacieknie, to się cieszą że "cud", bo bozia "płacze", zamiast się martwić, że najwyraźniej w kościele grzyb i tylko patrzeć jak będą od wdychania zarodników umierać jak od "klątwy Tutanchamona". W Sokółce też wiwatowali, że "hostyja przenajświętsza" się rzekomo przemieniła w "ciało Pana naszego", a to były kolonie bakterii. Kałowych. Czyli lokalny ksiunc tak szanował "Pana Jezusa w chlebie", że jak poszedł przed mszą do kibla, to nawet łap mu się nie chciało umyć przed udzielaniem sakramentu.

 

Skomentuj