Trafiać zawsze w dziesiątkę
Image
Powiedzenie zen głosi: mądry łucznik zawsze celuje w samego siebie. W życiu mijają nas różne okazje, różne możliwości. Gdy siądziemy i pomyślimy, kiedy wrócimy do tych wszystkich momentów, możemy zacząć cierpieć z powodu żalu przed straconymi szansami. Dzień za dniem mija, zbliżamy się do śmierci. Starzejemy się. Czasu na tym świecie mamy coraz mniej.
I tu pojawia się problem. Nie zauważamy często, że przemijanie jest naturalne. Próbujemy za wszelką cenę wznieść sobie bastion, choć powinniśmy raczej rozbić namiot. Wznoszenie bastionu jest kosztowne i zajmuje wiele czasu, w odróżnieniu od rozbicia namiotu. Jesteśmy tu pielgrzymami, podróżnikami. Zamiast poświęcać życie na tworzenie sobie imperium, lepiej ograniczyć zmarnowane wysiłki i zająć się zgłębianiem samej istoty życia, egzystencji, doświadczenia.
Nie mówię, by nie żyć w luksusie. Chodzi tylko o kierunek - powinien znajdować się od wewnątrz a nie na zewnątrz. To, co na zewnątrz opuścimy - tego jesteśmy pewni. Nasi bliscy, którzy przed nami odeszli, dali nam tego dowód. Zostawili swoje dobytki, swoje oszczędności, ubrania, meble, inne przedmioty. Opuścili własny zewnętrzny świat. Nas spotka ten sam los.
Dlatego już teraz nie przywiązuj się. I co z tego, że być może przepadło ci tyle okazji? To i tak przemijające. Może skończyłbyś np. studia prawnicze i został prawnikiem. Ale czy zmieniłoby to coś w istocie twojej egzystencji? Czy gdybyś zdobył jakieś wielkie wykształcenie, dobra materialne, zaszczyty, sławę, twoja egzystencja przestałaby być w zewnętrznym aspekcie przemijająca i nietrwała? Chcesz pozostawić coś dzieciom? Ale one też podlegają nietrwałości.
Wiesz, że to, co masz na zewnątrz, stracisz. A co z tym, co wewnątrz? Czy dowiedziałeś się już co tam posiadasz? Kim jesteś? Czym jest życie? To, co nazywamy świadomością, duchem, jaźnią? Czy poznałeś prawdę? Czy wiesz, czy nie wiesz co stanie się po śmierci z tym, co nazywasz sobą i swoim życiem wewnętrznym, swoją psychiką, swoją osobowością? Z tym, z czym się identyfikujesz?
Życie na zewnątrz jest nietrwałe i nie jest warte tego, by poświęcać mu siebie. Tylko jedno ma sens: poświęcić swoje życie, czas swojego życia na zgłębianie tego, co wewnętrzne, kim jesteśmy, co znajduje się w środku. O tym bowiem, co na zewnątrz, o zewnętrznym aspekcie wiemy już przecież, że jest to zmienne, przemijające, nietrwałe. Gdy celujemy w to możemy być pewni, że chybiamy celu.
Chybiamy celu zawsze, gdy nie kierujemy się do wnętrza. Według huny nawet dostatek materialny można zdobyć poprzez celowanie w samego siebie - wewnętrzne praktyki huny zmieniają świat na zewnątrz. Nie musimy odwracać się od wnętrza, od ducha chcąc zdobyć to, czego potrzeba nam do dobrego życia. Zdobędziemy pieniądze, pasjonujące wykształcenie, inne rzeczy bez pogrążania się w absurdzie przywiązania do tego, co przemijające.
- Dodaj komentarz
- 5177 odsłon
ała.co ty piszesz
ała.co ty piszesz
Rzeczywistość jest ważna.
Rzeczywistość jest ważna. Należy sie na niej skupiać bo tylko wtedy jesteśmy w pełni świadomi siebie jak i otaczającego nas świata. Przede wszystkim należy zacząć od siebie czyli poprostu się przebudzić. A jak i co? Otuż ważne jest pierw wyzwolić się z otaczających nas iluzji. Samoobserwacja jest także ważna. Nie licz, że szczęśliwy bedziesz dzięki aprobacie innych ludzi. To działa na chwile jak narkotyk. Potem jak nie ma pochwał i podziwu wtedy następuje kac czyli deprasja. Przebudzenie to wyznaczenie stałej ruwnowagi w człowieku. Spokuj i harmonia
muninszaman, niezła sekta...
muninszaman, niezła sekta...
Muni nie ma sekty- ci ludzie
Dodane przez b@ron w odpowiedzi na muninszaman, niezła sekta...
Muni nie ma sekty- ci ludzie z upału tak schizują. Przegrzany muzg zalany jakimś izotoniczno-energetyzującym świństwem. Uważaj! Oni wszyscy pewnie słyszą jakieś głosy.
no nie wiem...muni już w
Dodane przez MONSTER (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Muni nie ma sekty- ci ludzie
no nie wiem...muni już w zimie tak jakoś dziwnie pisał...no chyba że o dużą różnicę temperatur chodzi
Dziwnie zimą pisał bo głowę w
Dodane przez b@ron w odpowiedzi na no nie wiem...muni już w
Dziwnie zimą pisał bo głowę w kaloryfer wpychał w poszukiwaniu huby. Muni i jemu podobni ładują się energetycznie ze słońca a słońca zimą mało więc wpychanie palców w gniazdka, głowy w kaloryfel lub mikrofale to dla nich norma.
Choćbyście pozyskali
Choćbyście pozyskali wszystkie bogactwa i mądrości świata a milości mieć nie będziecie jesteście niczym.oto motto tego co powyżej napisano.....
Im więcej pragniecie dóbr materialnych tym bardziej pogrążacie się w materialiźmie i pseudoszczęściu...największa radość to dawanie szczęścia innym...to prawdziwy sens zycia ale niestety większość ludzi dba wyłącznie o siebie a innych ma głęboko w tyle....
Dodaj komentarz