Trzy podobne obserwacje UFO nad USA, Meksykiem i Europą

Kategorie

Image

Źródło: Youtube

Dziwne jasne obiekty były widziano w kilku miejscach na świecie w dniach 27 - 28 marca 2013 roku. UFO wyglądają bardzo dziwacznie, wydaje się, że podlega jakiejś rotacji. Bardzo trudno przypisać tym obserwacjom jakieś sensowne wyjaśnienie. Zastanawia szczególnie obszar ich występowania, który obejmował aż dwa kontynenty.

 

Bardzo podobne zjawiska widziano między innymi w Amsterdamie, w Holandii. Do obserwacji doszło 27 marca 2013.

Tego samego dnia niemal takie same nagranie nakręcono nad meksykańską Tijuaną. Sam ten fakt, że zjawisko zarejestrowano jednego dnia zarówno na obszarze Ameryki Północnej jak i Europy sugeruje, że nie jest to z pewnością jakiś zaginiony balon meteorologiczny.

Następnego dnia, tj. 28 marca 2013 roku, doszło do jeszcze innej obserwacji, którą trzeba zaklasyfikować, jako kolejny przypadek niezidentyfikowanego obiektu latającego tego samego typu.

Gdy przeglądnie się nagrania wideo dostępne w Internecie szybko okazuje sie, ze tego typu dziwwne obiekty widywano juz w przeszłości i wiele filmów z lat poprzednich wydaje się przedstawiać tego samego rodzaju obiekty. nadal jednak nikt nie potrafi powiedziec co to właściwie jest.

 

 

 

 

 

 

Ocena:
Brak ocen

Kwantyzacja przesunięć ku czerwieni

 

interesującego odkrycia dokonał William G. Tifft, astronom ze Steward Obserwatory przy University od Arizona w Tuscon w USA. Jego badania być może najbardziej podważają model rozszerzającego się Wszechświata. Tifft zaobserwował, że przesunięcia ku czerwieni cechujące galaktyki, podlegają z reguły kwantyzacji, a więc nie przybierają dowolnych wartości, lecz stanowią w przybliżeniu wielokrotność podstawowej wielkości, która w tym przypadku wynosi około 72 km/s. Ustalenia Tifft'a wskazują zatem, że przesunięcia grupują się w pobliżu 72 km/s, 144 km/s, 216 km/s, 288 km/s itd.



Tifft zbadał względne przesunięcie wielu par galaktyk. Zgodnie ze standardowym poglądami, jego wartość reprezentowałaby nie tyle prędkość z jaka para galaktyk oddala się od Ziemi, lecz raczej prędkość ruchu orbitalnego jednej galaktyki wokół drugiej, mierzoną wzdłuż naszego kierunku obserwacji. Tifft ustalił jednak, że taka sytuacja nie występuje. Przesunięcia ku czerwieni grupują się w pobliżu wielokrotności podstawowej wielkości - 72 km/s, co oznacza, iż mierzone przesunięcia nie zależą od prędkości badanych galaktyk, a one same w rzeczywistości nie obiegają się wzajemnie. Odkrycia Tifft'a dotyczą nie tylko par galaktyk, lecz również całych ich grup. W tej sytuacji, według prawa Newtona lub Einstein'a, powinny wspólnie opadać bądź oddalać się od siebie, pozostając wciąż w pewnym układzie. Tym niemniej przeprowadzone badania świadczą, że takie zjawisko nie występuje. Dlatego zdaniem Tifft'a konieczne jest opracowanie nowych praw grawitacji.



Istnieją już pewne świadectwa, które mogą wskazywać, iż prawa Newtona wymagają korekty, zwłaszcza w odniesieniu do galaktyk. Przez wiele lat uczeni mieli duże problemy z wyjaśnieniem dynamiki ruchu galaktycznego na podstawie prawa grawitacji. Na przykład, pewne galaktyki poruszają się ruchem orbitalnym w skupiskach, lecz zgodnie z zasadami dynamiki i prawem grawitacji nie powinny być uporządkowane w ten sposób. Biorąc pod uwagę ich przypuszczalne prędkości, musiałyby posiadać o wiele większe masy, by poruszać się po orbitach. Próbując odnaleźć te brakujące masy, astronomowie zamiast zmodyfikować prawa grawitacji, woleli przyjąć koncepcję istnienia wielkich ilości niewidzialnej, ciemnej materii. Niektórzy badacze twierdzą, że brakuje 90% masy Wszechświata (ciemnej materii 30%, ciemnej energii 65% [Ł.O].).



Przytoczone uwagi wskazują, ze społeczność astronomów i astrofizyków nie przyjęła ustaleń Tiffta przychylnie, i rzeczywiście otacza je nimb tajemnicy. Jednak Arp potwierdził niezależnie część z jego odkryć, co nadaje z kolei większego znaczenia obserwacjom samego Arp'a.



Wobec powyższych sprzeczności Arp podaje swój rozstrzygający argument. Mniejsze galaktyki nie tylko cechują się dodatnimi przesunięciami ku czerwieni względem ich macierzystych galaktyk. Przesunięcia te podlegają kwantyzacji zgodnie z ustaleniami Tifft'a. Arp zaobserwował ich maksima na poziomie około 70, 140 i 210 km/s, co odpowiada odkryciom Tifft'a odnośnie kwantyzacji w postaci wielokrotności 72 km/s. , oznacza to, że badane przesunięcia nie zależą od prędkości obiektów. Natomiast, fakt iż kwantyzacja zachodzi w stosunku do dominującej galaktyki w grupie, wskazuje na istnienie tu pewnego fizycznego związku. Jeżeli byłby on wynikiem przypadku, w jaki sposób doszłoby do kwantyzacji? Wystąpienie zjawiska kwantyzacji świadczy o realności tego powiązania.

zauważony przez Arpa przykład przesunięć ku czerwieni, które przeczą tradycyjnym poglądom, dotyczy niewielkiego łańcucha galaktyk, nazwanego od jego rosyjskiego odkrywcy Woroncow-Weliaminow 172. W łańcuchu tym mniejsza, gęstsza galaktyka cechuje się dwukrotnie większym przesunięciem ku czerwieni niż pozostałe.

[ibimage==17046==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Obok par czy też grup galaktyk z nietypowym przesunięciem ku czerwieni, Arp wskazał na jeszcze dziwniejsze zjawisko.Okazuje się, że kwazary i galaktyki mogą wyrzucać z siebie nowe kwazary i galaktyki. Na przykład eksplodująca galaktyka NGC 520, charakteryzuje się dość niskim przesunięciem ku czerwieni. Wzdłuż linii prostej biegnącej do niej w kierunku południowo-zachodnim znajdują się cztery słabe kwazary. według Arp'a sa to jedyne kwazary w tym rejonie. Czy ich ustawienie może być dziełem przypadku? Arp twierdzi, że jest to bardzo nieprawdopodobne. Jego zdaniem zostały one wyrzucone z eksplodującej galaktyki. Co ciekawe, wszystkie cztery rozpatrywane kwazary cechuje o wiele większe przesunięcie ku czerwieni niż galaktykę, z której wydają się pochodzić. Taka sytuacja jest zdumiewająca, ponieważ według teorii o przesunięciach do czerwieni, kwazary te powinny znajdować się o wiele dalej niż związana z nimi galaktyka. Analizując ten i inne podobne przykłady, Arp doszedł do wniosku, że tuż po wyrzuceniu z macierzystych obiektów kwazary charakteryzują się wysokim przesunięciem ku czerwieni, które maleje wraz z upływem czasu.

Wielkie odkrycie Satterfielda !  Szokujące wnioski z  jego strony oraz naukowej organizacji do której daje link z jego wynikami  tu:

  http://www.setterfield.org/000docs/basic%20summary.html

 

Jego wielkie  odkrycia można skonkludować w kilku punktach:

1) Prędkość światła jest zmienna/zmienia się !

2) Zmienne masy cząstek elementarnych !

3) Skwantyzowanie przesunięcia ku czerwieni (prędkość oddalających się gwiazd i galaktyk nie jest tą za którą się ją uważa, lub jest innym zjawiskiem fizycznym) !

4) Mierzalne zmiany w tzw. "stałych" Planka !

5) Pomiary czasu za pomocą zegara atomowego i jego procesów atomowych  nie zgadzają się z pomiarami czasu zegara znajdującego się na orbicie okołoziemskiej-ma to związek też z metodą za pomocą której mierzymy czas w związku z ruchem orbitalnym.

 

Czy "przybysze" są przybszami z innej  rzeczywistości, z innej części galaktyki ?, lub może innego wszechświata ?

[ibimage==16181==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

[ibimage==17047==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Według ustaleń Jeana Pierre'a Vigiera, francuskiego astrofizyka z Institute Henri Poincare, jeśli ograniczymy się do odległych galaktyk w obszarze A i obliczymy stałą Hubble'a, otrzymamy wartość zdecydowanie odmienną od wyniku dla obszaru B. Wskaźnik ekspansji różni się zatem w zależności od tego, czy badamy galaktyki z widocznymi na ich tle innymi galaktykami, czy też bez nich. Jeżeli wszechświat podlega rozszerzaniu, jaki związek ze wskaźnikiem jego ekspansji mogą mieć galaktyki leżące na pierwszym planie w obszarze A? W opinii Vigiera wynika to z faktu, ze mierzone przesunięcia ku czerwieni odległych galaktyk nie są w rzeczywistości spowodowane rozszerzaniem się Wszechświata. Stanowią raczej efekt zupełnie odmiennego zjawiska - tzw. mechanizmu wyczerpanego światła.



Vigier przyjmuje, że przemieszczające się w przestrzeni kosmicznej światło ulega przesunięciu ku czerwieni wskutek pokonywania danego dystansu. taki proces byłby zgodny ze znanymi prawami fizycznymi. Według jednego z tych praw widmo światła powinno bowiem przesuwać się ku czerwieni z powodu samego ruchu badanej wiązki świetlnej. Efekt tego procesu jest tak niewielki w przypadku ziemskich warunków, ze trudno dokonać jego pomiarów, lecz gdy światło pokonuje ogromne odległości między galaktykami, przesunięcie zaczyna być widoczne. Zjawisko to określane jest mianem wyczerpanego światła, gdyż poruszając się w przestrzeni, światło traci energię. Im więcej jej utraci, czyli im bardziej podlega wyczerpaniu, tym większym cechuje się przesunięciem ku czerwieni. Przesunięcie to jest więc proporcjonalne do odległości danego obiektu, nie zaś do jego prędkości.



Na podstawie powyższych ustaleń, Vigier prezentuje statyczny model Wszechświata. Jego zdaniem, wszystkie galaktyki są w przybliżeniu nieruchome. Przesunięcia ku czerwieni nie są pochodną efektu Doppler'a; nie mają nic wspólnego z prędkością źródła światła. Wynikają z naturalnej właściwości samego światła, które ulega wyczerpaniu, pokonując ogromne odległości.



Oczywiście większość astronomów odrzuca koncepcje wyczerpanego światła, gdyż wymaga ona nowych praw fizyki. Vigier przedstawia jednak swoją teorię w sposób niewymagający radykalnie nowej fizyki.



Vigier podaje również inne dowody, które wskazują że przesunięcia ku czerwieni są niezależne od prędkości badanych obiektów. Jeżeli na przykład, światło gwiazd mierzone jest wówczas, gdy przechodzi w pobliżu Słońca, cechuje się wyższym przesunięciem ku czerwieni niż światło pochodzące z innych rejonów nieba. Z powierzchni Ziemi takich pomiarów można dokonywać jedynie w trakcie całkowitych zaćmień słońca, kiedy gwiazdy w pobliżu tarczy słonecznej zaczynają być widoczne w nastającej ciemności.



Vigier wyjaśnia przesunięcia ku czerwieni w kategoriach statycznego Wszechświata, w którym światło zachowuje się nieco inaczej niż przyjmują zwykle uczeni. Standardowy model rozszerzającego się Wszechświata nie tłumaczy bowiem, dlaczego wartości stałej Hubble'a są tak zróżnicowane. Zdaniem Vgier'a niezależnie od prędkości badanych obiektów przesunięcia ku czerwieni stanowią ogólną cechę Wszechświata, który jak najbardziej może być statyczny. Teoria Wielkiego Wybuchu nie miałaby więc żadnego uzasadnienia.

 

Wszechświat nie jest taki o jakim nas uczą w szkołach i na uniwersytatach ! Może się okazać bardziej niesamowity niż jesteśmy w stanie przyjąć po indoktrynacji fałszywą nauką materialistycznego poglądu iż wszechświat ma 14 miliardów lat ! Jeżeli tajemnica przesunięcia ku czerwieni zostanie rozwiązana, to wielu może nie być w stanie się zgodzić na nowy wiek kosmosu !

The Decreasing Speed of Light - The Evidence by Barry Setterfield.avi

http://www.youtube.com/watch?v=96g4GGt1TJA

Stretching the Heavens: A New Cosmology

http://www.youtube.com/watch?v=uU5YB4E-GXU

Light Speed Data and a Recent Creation

http://www.youtube.com/watch?v=xjqxvpFn-Gs

Creation Today: More Evidence

http://www.youtube.com/watch?v=4tbRzV8Ti0Q

Dr. Roger Leir - MUFON-LA (1 of 1)

http://www.youtube.com/watch?v=mSY7pz4d06I

0
0

Dodane przez Homo sapiens w odpowiedzi na

I znowu okazuje sie że wiemy mniej niż nam sie zdawało .Osobiście wierze że sa inne światy i cywilizacje .Zastanawia mnie tylko  jedno .My wysyłamy w kosmos wiadomośi oczekujemy na nia odpowiedzi ,to chyba dziwne że znajdujemy ja na polu .To nie logiczne .To tak jak by leciec z wizyta do ciotki w ameryce i zostawić list u sasiadki ,chociażwiemy że ona jest w domu .Pokazałeś tu piktogram dla mnie to nie dowód.

0
0

Dodane przez sinnucce w odpowiedzi na

To ze zostawiaja nam informacje w zbozu swiadczy o dwoch rzeczach ,po pierwsze zboze jest swiete ,chleb jako boskie pozywienie ,ktore powinno byc dostepne dla kazdego czlowieka.Symbolika boga Jachwe ,ktorego swiete dyski leza pod ziemia w miejscach mocy jak Stonehange,Silbury hill ,Avebury ,Salisbury ,polska to Wylatowo,Wesiory np.A po drugie te wiadomosci maja byc dostepne dla kazdego,gdyby wyslali informacje na   teleskop do obserwatorium nasa np.to gwarantuje ci ,ze nikt by o tym nie uslyszal ,jedynie garstka osob ktora ma prawo do tego.My zwykli ludzie wedlug ich mniemania musimy skupic sie na pracy i konsumpcji ,im mniej  pytan tym lepiej.

0
0

Inne cywilizacje. Wyprzedzające nas o jakieś 50 mln lat rozwoju. Im zawdzięczamy skok technologiczny w ciągu ostatnich 100 lat. Im zawdzięczamy zlikwidowanie promieniowania z Fukuszimy i Czernobyla. Im zawdzięczamy rozwałkę meteorów w powietrzu. Im zawdzięczamy dezaktywacje broni jądrowej. I robili to 1000 ce lat wstecz. To jest przygotowanie do kontaktu na skalę masową , pomijam te z rządami państw. I nie pytajcie kiedy to nastąpi. Jak będziemy gotowi jutro za 100 lat za 300 lat tylko od nas to zależy. Lub i w punkcie 0-ero. Jak ktoś myśli że Ziemia jest jedna w jednym układzie słonecznym w jednej galaktyce wśród nieznanej liczby galaktyk w wszechświecie to powinien zweryfikować swoje poglądy. Tylko w naszej galaktyce jest nieokreślona liczba cywilizacji, to co jest dalej. I niekoniecznie muszą wyglądać tak jak my. Nie atakują niczego nie niszczą wręcz nas wspierają to czego się bać. Jeśli były jakies nam nie przychylne to odesłano ich do siebie są tylko ci którym na nas zależy. Obojętnir kto ,co, i kim jest i tak wszystko nalezy do Boga. Ale to już materiał na inną pogawętkę. Jest prawo o nie ingerencji więc w nas nie ingerują ale ziemi zniszczyć nie dadzą jest ważnym elementem galaktycznych tras coś jak golfsztrom w skali kosmosu. Nikt z nich tu nie chce czarnej dziury. Będziemy w galaktycznej społeczności jak do tego dojrzejemy jako cywilizacja.

0
0

Dodane przez Kimba (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Im zawdzięczamy wszystko, bo ludzie to tumany. Wymyśliliśmy tylko koło i pałkę. Koło, bo nikomu nie chciało się nosić ciężarów, a pałkę żeby walić się po łbach. Więc Kimba, weź tą pałkę i się walnij w czółko.

0
0

Dodane przez kuzYn w odpowiedzi na

Ba pójdę dalej. Nawet ten byt tą formę ludzką. Nauka mnie wspierająca jest skrzętnie chowana przed opinią publiczną. Żeby zrozumieć jak dziala wszechswiat warto zagłębić się w duchowość. Żaden teleskop, sputnik badanie naukowe nie wyjaśni jak to działa. Ba i tu możesz zamówić dla mnie kaftan. Poprostu są na wyższym poziomie świadomości czyli czym co jest i dlaczego. Technologicznie i naukowo nigdy nie rozwiażemy zagadki co to jest wszechświat tylko duchowo. Co z resztą nastąpi , stoper ruszył. Tak tak wiem idż sie walnij w czółko, to tylko świadczy o tym jak bardzo jeśteśmy jeszcze zacofani. Napomknę tylko co już zostało wymyślone i jest a nie wchodzi do użytku ludzkości. Samowzbudne agregaty prądotwórcze napędzane magnetycznie lub wykorzystujące naturalny przepływ energi ziemi. Silniki wodorowe, magnetyczne, Statki antygrawitacyjne testowane już przez US army. A dlaczego to nie wchodzi bo to darmowa energia za friko i kto by robił na pewną grupę ludzi jak wszystko byłoby za darmo he.Nie wspomnę o Tesli i bezprzewodowym przesyle energi i metodzie na raka z 1920 roku tkzw .rezonans magnetyczny. Oczywiście chemitrals, fluor, gmo, i chemia w jedzeniu ,pestecydy którymi pryska się pola od których giną pszczoły to fantazje, by żyło nam się lepiej. Sam nie wiem kiedy ludzkość się obudzi.

0
0

Dodane przez Kimba (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Masz racje.Tylko nasza cywilizacja nie jest jeszzce gotowa.A jak by było tak jak mowisz wszystko za free dobrobyt bez wojen to wiesz co by było??przeludnienie! i w tym jest problem a wtedy czlowiek idzie na ilość nie na jakosc a tu chodzi cały czas o rozwoj mózgu czlowieka i nic więcej.Z miliona cepów robi sie 5 mądrych a z 5 mądrych jednego geniusza itd itd.Dlatego nagle zalali nas techniką

0
0

Dodane przez nesu (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

zastanów sie prosze  gdzie najwiecej dzieci sie rodzi .Tam gdzie ciemnota i bieda .To instynkt przetrwania gatunku tak działa.Człowiek syty nie traci czasu na zaspokajanie swich potrzeb .Wiekszosc by nic nie robiła ,ale nie w tym klopot znalezji by sie tacy co mysla,Za duzo mysla .To z powodu tych myslacych jest jak jest .Komus zalezy żeby człowiek nie wyszedl ponad to co ktoś nam wyznaczył.

0
0