UFO i spontaniczne podróże w czasie
Image
Na całym świecie naukowcy zajmujący się czasem natrafiają na setki dowodów rzekomo spontanicznych podróży w czasie. Do tej pory nikt nie był w stanie celowo podróżować w czasie. Stephen Hawking jako jeden z najwybitniejszych fizyków teoretycznych odrzucił możliwość podróżowania w czasie, ale w 2012 roku nagle zmienił zdanie.
Współczesna nauka coraz częściej zadaje pytanie, czy czas jest statyczny? Od kilkudziesięciu lat próbują na nie odpowiedzieć liczni specjaliści, ale jak dotąd na próżno. Różne zjawiska pozwalają spowolnić upływ czasu lub przyspieszyć go o ułamek sekundy, ale podróżą w czasie nazwać tego nie można.
Praktyczne eksperymenty fizyków jądrowych w Chinach potwierdziły to zjawisko - czas można wydłużać lub przyspieszać, ale na razie są to fluktuacje ledwo dostrzegalne przez technologię. Podróże w czasie nie wchodzą w rachubę. Jednak przynajmniej teoretycznie są możliwe.
Według niektórych raportów latem 1994 roku chińscy naukowcy z Yunnan University udali się na granicę z Wietnamem, aby zbadać domniemane miejsce lądowania UFO. Miejscowi mieszkańcy powiedzieli, że w pobliżu wioski Jinhe w prowincji Yunnan zaokrąglony obiekt wylądował gdzieś w lesie. Kiedy dotarli tam ludzie , okazało się, że w samym środku lasu powstała głęboka dziura w ziemi. Nie jest jasne, czy tajemnicze urządzenie pobrało próbkę gleby, czy wykopało przejście w ziemi. Incydent został zgłoszony Pekinowi. Zorganizowano grupę naukowców, która następnie zbadała lej w ziemi.
Okazało się, że na głębokości 63 metrów znajdowały się ogromne złoża kwarcu. Nigdzie nie było śladów obiektu, ale wiadomo, że miejscowi nie byliby w stanie wykopać tak głębokiego przejścia w ziemi. Zespół specjalistów wykonał pomiary, przeprowadził wywiady z lokalnymi mieszkańcami i został na noc w Jinhe. Nocą znowu doszło do obserwacji UFO.
Zielonkawa kula ponownie wylądowała we wskazanym miejscu. Przebudzeni badacze pospieszyli na scenę i również byli świadkami niewytłumaczalnego zjawiska. Dosłownie dziesięć sekund po dotarciu do leju kula światłą wyleciała z niego i szybko zniknęła z pola widzenia.
Rano eksperci ponownie zeszli na dno leju. Pozostało tam znacznie mniej kwarcu. Ponadto odkryto pewną wnękę. Ryzykując swoje życie, chińscy naukowcy przeniknęli do niej. Wnęka była okrągłą komorą o długości dziesięciu metrów, szerokości ośmiu metrów i wysokości czterech metrów. Ściany składały się z różnych warstw skał. Wtedy dał się słyszeć hałas, a przejście do wnęki zostało zablokowane. Akcja ratunkowa trwała trzy dni, ale badaczy nie udało się znaleźć żywych ani martwych.
Do tej pory nie znaleziono sześciu specjalistów z Yunnan University. Jednak fani teorii spiskowych wcale nie uważają straty za realną. Według jednej wersji uczestnicy tych wydarzeń zostali przetransportowani w czasie. Odnaleziono pisemne dowody z 1953 r., że do wioski Jinhe przybyło pięciu wychudzonych i brudnych ludzi w dziwnych, nietypowych dla tamtych czasów strojach. Losy szóstego uczestnika wydarzeń nie zostały wyjaśnione. Utrzymywali, że są pracownikami Uniwersytetu Yunnan, ale oficjalne informacje tego nie potwierdziły. To logiczne, bo wtedy jeszcze się nawet nie urodzili!
Tak więc w Chinach podróż w czasie mogła przenieść ludzi o prawie pół wieku z 1994 do 1953! Czy tę historię można uznać za serię zbiegów okoliczności? Mogłoby tak być, gdyby prokuratura prowincji Yunnan nie przeprowadziła śledztwa w 2007 roku na prośbę grupy studentów Uniwersytetu Yunnan, którzy wierzyli w spiskową wersję tego, co wydarzyło się w 1994 roku. Okazało się, że nazwiska wszystkich pięciu zaginionych specjalistów pokrywają się z nazwiskami oskarżonych w sprawie z 1953 roku.
- 1206 odsłon
Dodaj komentarz