Kolejna już spektakularna obserwacja UFO miała miejsce w okolicy wulkanu Popocatepetl. Już w zeszłym roku doszło tam do zdumiewającej obserwacji obiektu, który wleciał do wnętrza wulkanu, a potem po dwóch tygodniach z niego wyleciał.

Aktualna obserwacja jest tak ewidentna, że aż trudno to jakoś racjonalnie skomentować. Obiekt wyraźnie manewruje a jego celem jest krater. Trudno o bardziej czytelny dowód na to, że pod ziemią może się dziać rzeczywiście coś ciekawego.

Niestety nie da się określić kształtu tego obiektu, chociaż z pewnością nie był on sferyczny. Można podejrzewać, że był to jakiś dysk. Trzeba przyznać, że idea wedle której pod ziemią istnieją jakieś bazy brzmi dosyć paranoicznie, ale gdy widzi się nagrania jak to, można uwierzyć, że w jakimś celu te pojazdy tam wlatują, a przecież wiadomo, że żaden człowiek nie będzie czegokolwiek szukał we wnętrzu wulkanu bo nie mamy takiej technologii.