UFO w kształcie dzwonu zaobserwowano w USA

Kategorie: 

Źródło: Internet

Jak podaje organizacja zajmująca się katalogowaniem obserwacji niezidentyfikowanych obiektów latających, Mutual UFO Network (MUFON), w dniu 1 maja tego roku doszło do obserwacji dziwnego obiektu o kształcie dzwonu.

 

Do obserwacji doszło w miejscowości Biose w stanie Idaho w Stanach Zjednoczonych. Sprawa ma w MUFON numer 55952. Naoczny świadek twierdzi, że obserwował i zdołał sfotografować spory obiekt o kształcie dzwonu, który wisiał nad okolicą.

[ibimage==21370==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Obserwacja została dokonana w godzinach wieczornych, około 20:15 w dniu 1 maja 2014 roku. Świadek twierdzi, że jechał lokalną drogą gdy nagle zobaczył niezwykły kształt na niebie. Znajdował się on w kierunku północno-zachodnim. Obiekt zdaniem obserwatora był większy niż balon na ogrzane powietrze i takie właśnie wyjaśnienie proponowała większość ludzi, których świadek pytał o zdanie.

[ibimage==21369==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Być może to, co zarejestrował MUFON to udoskonalony Die Glocke, czyli mityczny nazistowski Dzwon, który miał zapewnić Niemcom wygranie wojny. Liczni autorzy opisują to urządzenie jako coś co mogło być próbą zbudowania wimany, wspominanej w licznych starohinduskich eposach maszyny latającej.

[ibimage==21368==400naszerokoscbeztxt==none==self==null]

Gdyby Niemcy budowali taki antygrawitacyjny "silnik" zapewne albo Amerykanie albo Rosjanie o tym wiedzą i z pewnością próbowano nadal rozwijać tę obiecującą technologię.

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Komentarze

Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień.-Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo.

Portret użytkownika Fanka1

Dodam Q..., że ktoś (anioły

Dodam Q..., że ktoś (anioły lub ludzie) w 1991 r. być może starał się odgonić od Ziemi wehikuł takich istot. Jest filmik z lotu promu Discovery sts-48, który być może pokazuje taką obronę.
http://youtu.be/IiDvkB_rG-Q
Oto fragment jednego z artukułów na temat tego zdarzenia. Oczywiście każdy może interpretować to zdarzenie po swojemu.
 
15 września 1991 roku pomiędzy 20:30 a 20:45 kamera zainstalowana na tyle promu Discovery była wycelowana w stronę horyzontu Ziemi i nagrała ciekawe zjawisko. W momencie owego nagrania astronauci zajmowali się innymi sprawami i nie spoglądali w monitory. Na horyzoncie pojawił się świecący obiekt, który poruszał się powoli ze strony prawej do lewej. Kilka innych podobnych obiektów było widocznych wcześniej i poruszały się w przeróżnych kierunkach. Nagle... następuje błysk, który widoczny jest w dolnej lewej części ekranu i owy obiekt natychmiast się zatrzymuje i zmienia swój tor lotu przyspieszając z wielką prędkością - jakby natychmiast reagował na owy błysk. W trakcie tego manewru widać jakiś "strumień światła", który przecina przestrzeń kosmiczną w miejscu gdzie znajdowałby się obiekt, gdyby ówcześnie nie zmienił swojego toru lotu i nie odleciał na bezpieczną odległość. Następnie obraz z kamery kieruję się w inną stronę...

Owe nagranie zostało odebrane przez amatorów, którzy bezpośrednio śledzili ową misję. Materiał ten był prezentowany w przeróżnych programach informacyjnych i zainteresował on światowych ufologów. Film ukazuje m.in. inne jasno świecące obiekty, które są widoczne na horyzoncie. Zazwyczaj komentuje się je jako kryształki lodu, które dryfują sobie w bliskiej odległości od promu. Jeden z naukowców Richard C. Hoagland zademonstrował, iż owe obiekty były dużej wielkości i znajdowały się setki kilometrów z dala od promu.

Jeden z tych obiektów znajduje się na bliskiej orbicie okołoziemskiej. Jak wspomniano wcześniej... następnie widać błysk i pewnego rodzaju "wiązkę świetlną", która zmierza w stronę obiektu - oczywiście obiekt unika "kontaktu" poprzez natychmiastowe zatrzymanie i gwałtowny zwrot pod dużym kątem i następnie znika z naszego pola widzenia poruszając się z wielką prędkością. "Promień świetlny", który wylatuje gdzieś z powierzchni Ziemi mija się z celem i znika w przestrzeni kosmicznej...

Film poddano analizie z której wynika:

- dystans jaki dzielił prom od horyzontu Ziemi to 2,757 kilometrów
- prędkość obiektu zanim się zatrzymuje i zmienia tor lotu to 87,000 kilometrów na godzinę (73 Machy) 
- trzy sekundy po owym błysku, UFO natychmiast zmienia kierunek lotu i przyspiesza, znikając w przestrzeni kosmicznej z prędkością oszacowaną na 340,000 kilometrów na godzinę (285 Machów) - trwa to 2,2 sekundy
- takie przyspieszenie powinno stworzyć 14,000 siły g (G-Force) - normalna Ziemska grawitacja to 1 G-Force

Owy promień został zinterpretowany jako pewnego rodzaju urządzenie, którego celem był owy obiekt, który zdążył uniknąć trafienia. Hoagland interpretuje zdarzenie nagrane na filmie jako "Gwiezdne Wojny" - testy broni na obiekcie UFO. Jak by tego nie ocenić owa technologia prezentuje się nadzwyczaj interesująco. 

Dalsze badania miały wskazać na obszar nad jakim nagrano owy materiał - miało to być nad Australią. Obiekt pojawia się gdy prom znajduje się w okolicach jeziora Carnegie. Błysk został przypisany miejscu (Zatoka Exmouth) gdzie znajdować się miała Baza Wojskowa North West Cape. "Promień" miałby pochodzić z rejonu gdzie znajdowała się baza Pine Gap w centralnej Australii. 

Wszelkie próby poszukiwań informacji na ten temat z rejonów Australii nie powiodły się - materia informacyjny pochodził z USA lub Nowej Zelandii. 

To nagranie jak i inne materiały filmowe NASA jakie udało się zdobyć i które nie dawały się jednoznacznie wyjaśnić (ponieważ widnieją tam "niezwykłe anomalie") zaowocowały tym, iż NASA podjęła decyzję aby wstrzymać transmisję na żywo ze swoich misji z przestrzeni kosmicznej.

Portret użytkownika Fanka1

Q... nie przejmuj się obcymi,

Q... nie przejmuj się obcymi, bo myślę, że ich nie ma a to zapewne są demoniczne upadłe anioły, o których pisze w Biblii. W Biblii przecież pisze, że się zmaterializowali jak spadli z nieba. Kombinują coś z ludzkim DNA by pewnie stworzyć rasę, która będzie miała ludzką duszę połączoną z ich umysłem i świadomością (hybrydę ciała i DUSZY). Sami mają bowiem przechlapane u Boga za wszystko, co dotąd uczynili. Ale im się to nigdy nie uda. Bo nie da się dostać do nieba na krzywdzeniu ludzi i nie da się Boga oszukać. Jedyne co mogą, to dręczyć ludzi. Zniewalali dawniej ziemianki i robili w ten sposób eksperymeny z Nefinin ale Pan Bóg o wszystkim decyduje i wtedy skończyło się potopem. A w wulkanie Popocatepetl mają pewnie jedną ze swoich baz. Wiara w Boga to podstawa!

Portret użytkownika Q...

Również obstawiam, jak już

Również obstawiam, jak już wspominałem parę razy, opcję "UFOsi"/ "reptilian" jako innych, współczesnych  nazw dla starych znajomych czyli "zwykłych" demonów, posłańców lucka. 
Biorąc pod uwagę najnowsze artykuły, nabieram o tym coraz większego przekonania. Natomiast obawiam się, iż przypomnienie o konieczności używania "Brzytwy Ockhama" spowodowało że ktoś tu się mocno "poharatał" mentalnie obchodząc się z nią nieumiejętnie, ani na jotę nie starając się podnieść jakości prezentowanych treści (mowa oczywiście o artykułach a nie o wpisach komentatorów).
 

Portret użytkownika Homo sapiens

Jeżeli to jest ufo (wygląda

Jeżeli to jest ufo (wygląda na autentyk), a nie jakiś montaż komputerowy to by faktycznie przypominał te niemieckie. Pozostaje pytanie o metodę napędową, która zawierać może "elementy umysłu w postaci tajemnej wiedzy" Podczas incydentu w Roswell ale i  innych świadkowie obserwowali tajemnicze "hieroglify" w i na konstrukcji "pojazdu ufo" lub tego czym ma być czyli elementem techniki przemieszczania się pomiędzywymiarowego. Te istoty mogą stosować technologię wzmacniającą moce umysłu. "Pojazd" może sięporuszać za pomocą umysłu, za pomocą myśli, co wielu badaczy podkreśla, znając relacjie porwanych gdy widzieli i doświadczali połączenia świadomości z "pojazdem". Część ufologów nawet poszła dalej twierdząc, że jakieś "zaklęcia" czyli specjalna informacja uruchamiająca tą technikę musi istnieć, dlatego naziści mieli także zastosować "magiczne zaklęcia" by uruchomić "piekielne pojazdy" Wszystko co jest związane z mrocznymi aspektami ufologii zawiera elementy wskaz\ujące na to, że te istoty mogą pochodzić ze światów/świata do którego zostali zesłani, jednak wielu nie chce słyszeć o takiej możliwości będąc uzależnionymi entuzjazmem kosmicznej organizacji kosmicznej propagowanej przez ludzi zwanych kontaktowcami/medium ufologicznymi,  którezy są sterowani przez siły ufo istot. Technika starowania umysłem była by czymś co wyjaśniało by ich częstą niematerialność.
http://popotopie.blogspot.com/2013/06/kim-sa-istoty-z-innego-wymiaru.html
 
“Jak napisano w zwojach znad Morza Martwego: „za czasów Jareda, dwustu Strażników (Watchers- Czuwających Nieba ?) „zstąpiło” na Ardis – szczyt góry Hermon – mityczną lokację utożsamianą z potrójnym wierzchołkiem Jebel esh Sheikh (Góra Hermon w jęz. arabskim), góry znajdującej się w najdalej wysuniętym na północ punkcie starożytnej Palestyny.” Miejsce na które zstąpili Nefilim – Góra Hermon na północy Izraela, zwana też Górą Syjon (ang. Mount Sion – a nie Zion) – znajdowało się na terytorium plemienia Dan
http://popotopie.blogspot.com/2013/06/analiza-anatomiczna-czaszek-nefilim.html
Podczas wyjścia z terenów starożytnego Egiptu na Niebie "Czuwała" Istota Anielska, podczas dnia była widoczna jako obłok, a podczas nocy jako "pochodnia" oświetlająca drogę.  To musiało być niezwykłe, biorąc pod uwagę że wokoło istnieli jeszcze genetyczne modyfikowani wielkoludy. Osobiście podejrzewam, że to była Istota "Czuwająca Nieba" ochraniająca Izraelczyków przed ufo ! Ufo istoty to piekielne istoty, często widywane jako rudowłose !
Gdy pod dowództwem Judy patriarchy, następcy Jozuego Hebrajczycy zdobywali plemiona ziemi kannanejskiej, przenieśli swój obóz do Hebronu opanowując ten gród i zabijając jego mieszkańców. ( będąc prawdopodobnie naznaczeni genami Nefilim) Z nieprzyjaznych ludów, pozostało wtedy w pobliżu tylko plemię olbrzymów, których ciała były ogromne i postacie odmienne. Ludzie strasznie się dziwili ich widokiem i ze strachem przekazywali sobie o nich wieść. (Józef Flawiusz DDIk5_125)

Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień.-Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo.

Strony

Skomentuj