UFO w kształcie rombu zaobserwowane w pobliżu Słońca

Kategorie: 

Źródło: Helioviewer.org

Liczne ziemskie urządzenia obserwujące Słońce już nie raz dostarczały nam zdjęć przedstawiających trudne do wytłumaczenia anomalie. Część z nich wyjaśniana jest jako artefakty obrazu, część jako dziwnie ukształtowana plazma. Nie brakuje też zwolenników teorii, że to jakieś ogromne pojazdy.

 

Najnowszą tego typu anomalię zauważono przed kilkoma dniami dzięki usłudze Helioviewer. Dokładna data obserwacji to 10 luty godzina 09:14:41. Na udostępnianych tam zdjęciach Słońca, dziwny obiekt w kształcie rombu, znajdujący się nad powierzchnią gwiazdy, wypatrzył znany badacz UFO Scott C. Waring.

[ibimage==23978==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Źródło: ufosightingsdaily.com

Ufolog spekuluje, że musiał to być jakiś statek kosmiczny o rozmiarach odpowiadających to naszemu Księżycowi, ale jak zwykle w takich przypadkach bywa, można najwyżej szacować takie parametry na podstawie prostych porównań wielkości obiektu w stosunku do tarczy słonecznej.

[ibimage==23979==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Źródło: ufosightingsdaily.com

Zapis przedstawiający dziwny romb trwa tylko przez około 15 minut i potem w tym samym miejscu nie ma już niczego takiego. Fakt, że mogło to być rzeczywiście jakieś UFO, nie mieści się w głowach większości ludzi. Dla uspokojenia ich można dodać, że oczywiście nie można wykluczyć, że powyższa anomalia była po prostu dziwnie uformowanym fragmentem plazmy, która najzwyczajniej rozproszyła się po chwili.

 

 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Cabaj

Mam kilka pytań do wszystkich

Mam kilka pytań do wszystkich inteligentnych form życia. Może jest na tym forum kilku kosmitów...:) 1. Czy rozwój wszelkich form życia we wszechświecie zawsze przebiega według podobnego schematu? Z nielicznych opisów obcych wynika, że dzielimy z nimi wszystkie podstawowe cechy morfologiczne - pozycja pionowa, para kończyn dolnych, para górnych, para oczu, jedna głowa (na górze:)) ze wszystkimi narządami rozmieszczonymi bardzo podobnie jak w przypadku ludzi. Tymczasem nawet na naszej planecie zobaczyć możemy, że ssaki wcale nie są jedynymi zwierzętami przejawiającymi inteligencję. Np. ośmiornice przewyższają intelektem niejednego psa (i większość dresiarzy), dlaczego więc jak do tej nie zanotowano żadnego kontaktu z rasa kosmicznych głowonogów? Idźmy jednak dalej. Czy wszelkie formy życia muszą opierać się koniecznie na białku. Czy na planetach, gdzie zamiast wody, płyną rzeki płynnych gazów, gdzie góry zamiast z wapnia zbudowane są ze skrystalizowanego argonu, a chmury są obłokami skondensowanego wodoru nie mogą rozwinąć się żadne formy życia? Nauka stwierdziła, że Życie samo w sobie, jest ogromną siłą napędową dla naszej rzeczywistości. Gdyby wziąć miskę i wymieszać w niej kilkanaście podstawowych związków z których zbudowane są wszelkie organizmy na Ziemi, a następnie odstawić do piwnicy na kilka milionów lat, natura bez problemu dokonałaby dzieła sama i wyewoluowałaby Życie z zupy. Dlaczego taki sam proces nie mógłby mieć miejsca w warunkach całkowicie odmiennych? 2. Możemy zobaczyć, że rozwój form żywych przebiega na Ziemi wg schematu: - istnienie (wszystko, co jest materialne) - funkcjonowanie (egzystencja) - (np. rośliny) - świadomość (zwierzęta i instynkt przetrwania) - emocje (zwierzęta wyższego rzędu np. ssaki) - myślenie abstrakcyjne (człowiek) - moralność, etyka i estetyka (człowiek) - no i na tym na razie stoimy Smile Czy w przypadku innych planet wygląda to tak samo? Dlaczego zdecydowana większość organizmów zadowala się tym, co zdążyła osiągnąć? Dlaczego od miliardów lat dżdżownica dalej jest tylko robakiem i mimo upływu czasu nie wykazuje żadnych objawów ewolucji, nie chce tworzyć cywilizacji, ani szukać Boga, podczas gdy Homo Sapiens, w ciągu zaledwie 100 000 lat objął całą planetę pod swoje władanie (czyli ewolucyjnie wyprzedził resztę gatunków)? Skoro organizmy żywe przez cały czas się rozwijają, dlaczego tylko niektóre gatunki poszły dalej, niż inne? Czyżby każde istnienie miało swój udział w jakimś Większym Planie? Czy może istnieć świadomość w czystej formie energetycznej, czy też jest ona całkowicie zależna od rzeczywistości materialnej? 3. Czy etapy rozwoju obcych cywilizacji przebiegały zawsze podobnie? Czy większość inteligentnych form życia we wszechświecie pojmuje cywilizację, jako zbiorową (jak mrówki, czy pszczoły), czy indywidualną (jak człowiek)? Która z tych dróg jest lepsza. Czy inne cywilizacje znają pojęcie sztuki, piękna, dobra i zła, czy ich przedstawiciele są tak samo zróżnicowani, jak ludzie? 

Portret użytkownika Wiktor

Pytając czy rozwój

Pytając czy rozwój cywilizacji przebiega według podobnego schematu, co masz na myśli?
-biorąc pod uwagę cechy morfologiczne - kto powiedział, że kosmici są podobni do ludzi? Wpadli z wizytą na czyjeś podwórko? Wyobrażenie obcych form życia zostało stworzone przez środki masowego przekazu. Nie wszystko na wikipedii i w internetach jest prawdziwe, poparte badaniami przedstawione jako odpowiedzialny naukowy artykuł.
-ośmiornice mnie rozbawiły - głowonogi mogą być inteligentne nikt im nie zabroni, ale organizmy żyjące tylko w wodzie nigdy nie przylecą na żadną planetę niezależnie od inteligencji, jaką operują. Powód jest prosty pod wodą nie rozpali się ognia, każdy sobie sam odpowie jakie są tego konsekwencje.
-organizmy muszą istnieć na bazie białka, bo łańcuchy węglowe tworzą najstabilniejsze długie wiązania, próba zastąpienia węgla np. krzemem niestety ale destabilizuje długie łańcuchy. Inteligencja zamknięta w krysztale fajny pomysł i do tego możliwy ale czy obiekt niezdolny do motoryki nie jest więzieniem dla umysłu? Kosmici mogą się różnić od ludzi jednym znaczącym elementem którego konsekwencji ludzkość nie jest w stanie w pełni sobie uświadomić, ilością aminokwasów budujących białka zakodowanych w dna. Tudzież nieznacznie budową dna.
Możliwości jest nieskończona ilość: chodzące rośliny, kryształy, pojedyncze osobniki, jako całe gatunki, coś na kształt rojów jak u owadów, istoty gazowe albo zwykłe maszyny. Temat jest bardzo obszerny i można spokojnie poświęcić nań parę tomów.
Pozdrawiam

Portret użytkownika 008

Zdarza się że właściwie

Zdarza się że właściwie zadane pytania zawierają już w sobie tyle wiedzy że odpowiedzi na nie mogą okazać się niekoniecznie wymagane, ponadto kto daleko szuka ten przestaje zauważać że odpowiedzi ma pod nosem, lub okulary na głowie, jak pan Hilary pytający gdzie są jego okulary. Scherlock Holmes 

Strony

Skomentuj