W Argentynie znaleziono doskonale zachowany szkielet glyptodona
Image
Rolnik Jose Antonio Nievas z Argentyny na rozmytym przez rzekę terenie w odległości około 25 kilometrów od Buenos Aires zupełnie przypadkowo dokonał niesamowitego odkrycia. W pierwszej chwili pomyślał, że znalazł „ogromne czarno jajo” i zaczął je odkopywać na własną rękę, podaje portal Partilhado.pt.
Po odsłonięciu większej części tajemniczego obiektu było jasne, że jajo nie ma nic wspólnego z żadnym ze współcześnie żyjących stworzeń. Ponadto, obiekt wyposażony był w kończyny, ogon i głowę. Naukowcy, którzy dotarli na miejsce potwierdzili, że ogromny szkielet należy do zwierzęcia, które wyginęło ponad 10 tys. lat temu.
Szkielet i jego powłoki należą do glyptodona – ogromnego pancernika, który powszechnie występował niegdyś w całej Ameryce Południowej. Skorupy tych zwierząt mają jedną ciekawą cechę - ich wzór jest niepowtarzalny, jak odciski palców. Dobrze zachowane szczątki, znajdujące się w Argentynie, mają wielką wartość dla biologów, historyków i archeologów.
#Animal of the day:#Glyptodon, a #Xenarthra, went extinct 14,000 years ago & lived in #SouthAmercia.-by qNO pic.twitter.com/cGEhPGNsQs
— RADbugle (@RADbugle) 5 października 2014
- Dodaj komentarz
- 7822 odsłon
Czy jajo nie było czasem w
Czy jajo nie było czasem w osadzie naniesionym przez wodę (nie chodzi mi o tę rzekę) lub pyle wulkanicznym? Koniec epoki lodowcowej obfitował w gwałtowne katastrofy naturalne.
Dodaj komentarz