W Jakucji odnaleziono ciało mamuta, którego krew nie zamarza

Kategorie: 

Przygotowania do transportu mamuta z Jakucji

To zdumiewające, ale w Jakucji udało się znaleźć zamrożonego mamuta, którego krew nie zamarzła. Pobrano próbki płynu, który wyciekał ze zwierzęcia i okazało się, że krew nie zamarzła nawet w temperaturze -17 stopni.

 

Jakucja jest swoistym eldorado dla poszukiwaczy mamutów. Bardzo wiele z tych zwierząt skończyło swój żywot, po czym zamarzło w lodach Syberii. Większość z nich rozmarzała i ponownie zamarzała, ale zwłoki samicy prawdopodobnie od przynajmniej 10 tysięcy lat spoczywały bez rozmrażania. Dodatkowo mamut musiał spożyć coś, co obniżyło punkt zamarzania krwi, co dodatkowo utrwaliło jego ciało.

[ibimage==17868==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Nikt jednak nie spodziewał się, że po tylu tysiącach lat uda się znaleźć płyny ustrojowe mamuta. To powoduje, że plany sklonowania tych zwierząt nagle nabierają realności. Do naukowców rosyjskich zwrócili się już ich koledzy z Korei Południowej, którzy zaproponowali swoją technologię, aby tego dokonać.

 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

No tak urwał się z Ziemi jako

No tak urwał się z Ziemi jako bąbel lawy...Takie ziemskie pierdnięcie...  Bardzo interesująca teoria... Głupszej bym nie wymyslił. nawet, gdybym sie upił... Ale ja się nigdy jeszcze nie upiłem...
 A tak ten pas asteroid to własnie wynik "nieproszonego gościa" z kosmosu..... Wytracił w tej kolizji tyle energii, że Ziemia go zdołała przechwycić w swoje objęcia tzw. "grawitacji"...

Portret użytkownika jj

a kiedy jakas asteroida,

a kiedy jakas asteroida, komet lub jakis inny kamerdolec mila ochote "zbombardowac" Ziemie to ta lodowa otoczka po prostu otwierala na sekundke okienko, tak? Cieklej wody na tej wysokosci, o ktorej piszesz, na pewno nie uswiadzczysz, czyli zostaje okienko.

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

... A próbowałeś zamrozić

... A próbowałeś zamrozić wodę w naczyniu włoskowatym...? Może ta woda posiadała wyjątkowe właściwości i napięcie powierzchniowe rzędu kilku tysięcy atmosfer co? Wtedy nie mogłaby zamarznąć... Czyż nie była w wyjątkowym polu elektrycznym promieniowania słońca i oddziaływania kosmosu? Podobnie dlaczego kropla wody puszczona na rozrzażone palenisko nie wyparowuje, tylko się kręci taki pecherzyk aż do eksplozji?
... Woda to dziwna substancja i ma rózne niezwykłe właściwości w okreslonych warunkach...
A może wskutek kumulacji promieniowania słonecznego miała temperaturę bliską wrzenia?

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Bo pierwotnie rozproszona

Bo pierwotnie rozproszona pokolizyjna masa oddziaływała na siebie proporcjonalnie do mas  będąc równocześnie pod wpływem oddzialywania planety i utworzyła pierścien wzajemnie się przyciągając na orbicie stanowiącej przestrzeń wypadkową tych składowych mas. ( wieksze przyciagały mniejsze orbitujące na orbitach niestabilnych oddziaływania planety lokując się na orbicie równowagi sił oddziaływania...
 No tak to widzę... trochę to skomplikowane tłumaczenie...

Strony

Skomentuj