W Kalifornii samochód spadł z klifu i rozpłynął się w powietrzu
Image
Według portalu DVR, policja z Kalifornii nie może znaleźć zaginionego SUV-a Lexus RX, który spadł z klifu pod koniec 2019 roku. Incydent miał miejsce na autostradzie przybrzeżnej SR-1 w pobliżu Zatoki Szarego Wieloryba (Gray Whale Cove).
Kierowca przejeżdżający obok zaginionego SUVa zarejestrował moment wypadku i szybko wezwał policję. Specjaliści natychmiast poinformowali, że samochód dość dziwnie wpada do urwiska. Wydaje się, że prowadzący albo stracił kontrolę nad pojazdem, albo chciał popełnić samobójstwo.
Najdziwniejsze w tej sytuacji jest to, że policja znalazła tylko jedne ślady opon, prowadzące bezpośrednio do klifu. Oznacza to, że nagranie nie jest fałszywe, a SUV naprawdę przepadł bez wieści. Wygląda to tak, jakby po prostu rozpłynął się w powietrzu, ponieważ do dnia dzisiejszego nie znaleziono żadnych jego szczątków ani części.
Nagranie z tego, co wydarzyło się kilka tygodni temu, pojawiło się w sieci. Wielu użytkowników przedstawia najbardziej fantastyczne wersje, ale policja jest pewna, że już wkrótce będzie w stanie znaleźć samochód i ustalić prawdziwą przyczynę tego dziwnego, na pierwszy rzut oka, wypadku.
- Dodaj komentarz
- 6967 odsłon
Tyle, że bez sensu przez
Tyle, że bez sensu przez prawie minutę pokazywać to samo ujęcie. Teraz należałoby jeszcze pokazać to miejsce z drugiej strony, czyli to, gdzie samochód miał spaść: czy wpadł bezpośrednio do wody? Czy była tam plaża, skały. Jeżeli by wpadł do wody, to nie dziwi mnie fakt, że nie został odnaleziony - prądy lub głębokość mogły zrobić swoje i tu jedynie nurkowie by pomogli, a nie jest napisane czy takowi zostali wezwani do akcji poszukiwawczej. Tajemnica by się pojawiła w momencie, gdyby auto spadło bezpośrednio na plażę lub rozbijając się o skały. No wtedy muszą się znaleźć jakieś szczątki i ciało kierowcy.
No to zasuwaj na Google Maps
Dodane przez Jagus (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Tyle, że bez sensu przez
No to zasuwaj na Google Maps i pokaż to miejsce.
https://www.google.com/maps
Dodane przez Jagus (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Tyle, że bez sensu przez
sory ale na filmie widać
sory ale na filmie widać tylko jak samochód leci a nie rozpływa się w powietrzu nie jest pokazane co dalej z nim było
To chyba oczywiste, że jakiś
Dodane przez Miłek (niezweryfikowany) w odpowiedzi na sory ale na filmie widać
To chyba oczywiste, że jakiś ufok go wessał jak kokę zwiniętą studolarówką.
To wygląda na fake : I
To wygląda na fake : I samochód zjeżdża na pobocze gdzie za nim powinien pojawić się kurz o tym ktoś zapomniał. II kierowca który filmuje nie zmienia tępa jazdy najwyrażniej sytuacja w której ktoś przecina tor jazdy z naprzeciwka dla niego jest normalna i co tam. III auto wypadające z klifu za bardzo się wznosi wylatując w powietrze.
Bo on wcale nie spadał, tylko
Bo on wcale nie spadał, tylko startował...
Dodaj komentarz