W poszukiwaniu obcych cywilizacji

Kategorie: 

Źróło: 123RF.com

Każdy obserwator kosmosu zgodzi sie zapewne ze mną że kosmos (zakladając że istnieje) jest ogromny , tak naprawdę nikt nie wie tego czy gdzieś się kończy ...jest w nim wiele gwiazd i planet ,tych odkrytych przez człowieka, jak i tych o ktorych nie mamy zielonego pojęcia

 

Do tej pory życie odkryto tylko na ziemi , co nie dziwi ,jako że na żadnej innej planecie nas nie było z prostej przyczyny ,ponieważ nie dysponujemy możliwościami by pokonać takie olbrzymie odległości, zostają spekulacje i domysły za i przeciw...

 

Bez względu jednak na to którą przyjmiemy wersję dotyczącą początku tj. wielki wybuch lub stworzenie...prawda jest taka, że skoro życie jest tu na ziemi ,może być też na innych planetach...oczywiście nie jest powiedziane że to mają być ludzie...lub nawet humanoidzi...chodzi ogólnie o istoty które są żywe ,przecież tu na ziemi żyją organizmy które nie są nijak do siebie podobne a co dopiero na innych planetach oddalonych lata świetlne od ziemi.

 

Rasa ludzka jest w większości bardzo interesująca ,twierdzi że świat należy do niej choćby dlatego że posiada ...hmmm ...inteligencję Smile , poniekąd to prawda, jednak nie należy wykluczać iż inne istoty ziemskie też są inteligentne ,są jednak ograniczenia dzięki którym każda istota inaczej używa owej inteligencji np. pies nie może wziąć młotka i zbudować sobie budy jak człowiek budując dom, jednak bynajmniej nie jest tak że pies żyjąc na wolności nie ma gdzie mieszkać...jeśli nie znajdzie schronienia ,wykopie sobie w ziemi norę i ma dom jak marzenie ;), oczywiście nie dotyczy to tylko piesków a każdego innego zwierzęcia...ale do rzeczy.

 
Cywilizacje pozaziemskie mogą istnieć jak najbardziej ,jednak wcale nie muszą interesować się ani ziemią ,ani nami samymi ...w tak ogromnej przestrzeni kosmicznej mogą żyć zarówno cywilizacje wielkości mrówek , jak i olbrzymy dla których ziemia jest jak główka od szpilki ...bez względu na wielkość mieszkańców innych planet , mogą oni być dużo bardziej rozwinięci technologicznie, jak i daleko w tyle poza ziemską technologią zarówno jedni jak i drudzy ,wcale nie muszą być zainteresowani ani zatrutą do granic możliwości ziemią, ani "inteligentnymi" ziemianami ,cywilizacje zbliżone wielkością do nas i mające technologie pozwalające na przemieszczanie się na tak duże odległości by dotrzeć do ziemi...owszem, mogą wykonywać loty obserwacyjne ,do własnych celów naukowych...jednak raczej inwazja z kosmosu nam nie grozi.
 
Gdyby każde niewyjaśnione światełko na niebie ,lub obiekt którego nie potrafimy zidentyfikować był statkiem obcych, byli by już tu z nami od dawna i albo bylibyśmy przyjaciółmi , albo pozbyli by się nas już dawno...tylko po co???...po co im ta ziemia? to że obcy żyją ,nie znaczy że oddychają naszym powietrzem , odporni są na nasze ciśnienie, czy grawitację...każdy pojazd jaki widzimy czasem na niebie ,a który nijak nie pasuje do naszej ziemskiej technologi, bynajmniej nie świadczy o tym że do niej nie należy...
 
Ziemia jest wcale niezbadana...nic o niej nie wiemy, te wszystkie teorie , co ma w środku? dlaczego się kręci? skąd w ogóle się wzięła? ...to tylko teorię oparte na przypuszczeniach...nic więcej. ludzie podzielili się na równych i "równiejszych" i zwykły człowiek nie musi wiedzieć jakimi technologiami się posługuje ta lepsza część ludzi...jak również nauka nie do końca musi głosić najprawdziwszą prawdę...
 
Na planetach naszego układu słonecznego naukowcy twierdzą ,że życie nie zostało odkryte ,jednak to przecież wcale nie świadczy o tym że tam go nie ma ..."gazowe olbrzymy" czy planety skaliste... kto powiedział że tam nie ma przeróżnych form życia ,że właśnie tam nie ma warunków idealnych dla danej formy życia ,niestety... skoro ziemię mamy pod stopami i niewiele o niej wiemy , to opisywanie innych planet ,to już czysta wyobraźnia.
 
Żyjemy teraz w czasach kiedy nasilają się doniesienia o statkach "obcych" przelatujących tu czy tam , słynne kręgi w zbożu ,też interpretuje się jako przekazy "obcych" ...niestety, jest to całkiem bez sensu ,inna cywilizacja nie byłaby w stanie rozszyfrować naszych przekazów tak samo jak my ich ...przecież rysowanie czy pisanie przyjęło się na ziemi i służy do przekazywania i archiwizowania wiadomości ,ale tu na ziemi...gdzieś tam w kosmosie też muszą występować owe wspomniane wcześniej ograniczenia i nawet nie wiemy czy obcy są w stanie pisać...no taka prawda ...mogą się przecież porozumiewać telepatycznie, nie wspominając już o tym że wcale nie muszą być materialni , nie muszą mieć wcale takich nawyków archiwizacji jak my tutaj.
 
Osobiście wiara w istnienie obcych, to odrębna sprawa każdego , ja jestem prawie pewien że istnieją , jednak tak ktoś zbudował czy stworzył ten świat że bariery którymi nas odgrodził powodują że raczej nie będziemy w stanie sobie zagrozić ...próbując nawiązać kontakt z "obcymi" to tak jakbyśmy próbowali się skontaktować np. z ...bakteriami...przy czym w przypadku bakterii ,sprawę mielibyśmy o tyle ułatwioną ,że wiemy na 100%, iż bakterie istnieją.
 
źródłem są moje przemyślenia. 
 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika zulus

Baronie, tematyka zapowiadała

Baronie, tematyka zapowiadała się wielce ciekawie i szybka przebieżka wzrokiem po słowach kluczowych tekstu dokraszona wyobraźnią przebiegającego zwiastowała chóry anielskie. Niestety, udusiłeś ten tekst formą, wyszło jak zapis czanelingu osoby z instytucji aka wiejski filozof bez szkół. Czego teraz w tych szkołach uczą?
Baronie, jesteś osobą nawet inteligentną i myślącą o czymś więcej, niż potrzeby du..y (jedzenie, sr..e, spanie, seks), popracuj, proszę, Młody Człowieku, nad ułatwieniem odbioru Twojego przekazu. Przeczytaj jeszcze raz to, co urodzisz, zanim klikniesz publikuj, czy drukuj. Weź do ręki pierwszą lepszą książkę wydaną w latach najpóźniej siedemdziesiątych ubiegłego wieku (teraz wszędzie wszyscy się spieszą nie wiadomo dokąd, co skutkuje niechlujstwem i błędami), poobserwuj jak ma to wyglądać i dopiero wtedy, kiedy dyscyplina językowa będzie Ci znajoma, zabieraj się za pisanie, bo masz potencjał. Ale bez pracy nie ma kolaczy. Bez dyscypliny nie ma efektów.
Warstwy logicznej nie analizuję, bo nie mam na to czasu, również mnie logiki na analizy brak, nie czuję uprawnień, z resztą nie można wydawać opinii na podstawie próbek. Tekstami sumeryjskimi też się nie zajmuję, bo pomimo, że może są ciekawsze, to jest to projekt na czas życia, a mnie, jak może zauważyłeś, cierpliwości brak i czytam albo literaturę piękną w całości, albo tekstów nieczytelnych streszczenia.
Trochę pokory życząc, pozdrawiam.
P.s.: zapewne w tym co piszę jest pełno błędów, ale chociaż staram się z szacunku dla czytającego moją wypowiedź publiczną.

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Strony

Skomentuj