Wirtualna rzeczywistość zrewolucjonizuje przyszłe konflikty zbrojne

Image

Źródło: Pixabay.com
Wirtualna rzeczywistość, choć kojarzy się nam przeważnie z przemysłem rozrywkowym, ma zrewolucjonizować przyszłe prowadzenie wojen. Znany koncern zbrojeniowy i lotniczy BAE Systems chce wprowadzić wirtualne systemy na pole bitwy. Mają one przede wszystkim zapewnić żołnierzom przewagę nad wrogiem.

 

Mowa jest o niczym innym jak o połączeniu świata rzeczywistego z wirtualnym. Żołnierz będzie normalnie widział otaczający go świat a wspomniany wirtualny system zapewni mu dodatkowe informacje o terenie czy wykonywanej misji. Możliwości są tak naprawdę nieograniczone. Ostatecznym celem jest zapewnienie "wzroku terminatora" i choć dla przeciętnego zjadacza chleba może wydawać się iż jest to niemożliwe do stworzenia, naukowcy właśnie nad tym obecnie pracują.

 

System wirtualnej rzeczywistości można umieścić np. w goglach, okularach lub w soczewkach kontaktowych. Ten ostatni sposób pozwoli nawet zintegrować człowieka z technologią. Specjaliści z BAE Systems pracują również nad systemem, który będzie projektował wirtualne obiekty (hologramy). Może to być np. mapa terenu w jakim się znajdujemy czy prezentacja dotycząca wykonywanej obecnie misji. System ten pozwoli również żołnierzowi "widzieć się" (mowa o awatarach) i prowadzić konwersację ze swoim dowódcą. Również i w tym przypadku możliwości są prawdopodobnie nieograniczone.

 

Wszystko to ma zapewnić przewagę nad potencjalnym wrogiem, ułatwić wymianę informacji i poruszanie się w terenie, przyspieszyć podejmowanie decyzji oraz poprawić w znacznym stopniu świadomość sytuacyjną. Również ćwiczenia i manewry wojskowe mogą być prowadzone w wirtualnej rzeczywistości. Specjaliści z BAE Systems przewidują że ich technologia może zostać wprowadzona w ciągu 20 lat.

 

 

Źródło: BAE Systems

Ocena:
Brak ocen