Władze Malezji twierdzą, że trzęsienie ziemi to kara za nagie selfie Europejczyków na szczycie świętej góry

Image

Źródło: twitter

Malezyjskie władze twierdzą, że najsilniejsze w historii kraju trzęsienie ziemi, które wystąpiło niedawno, zostało spowodowane przez grupę zachodnich turystów, którzy zrobili sobie nagie zdjęcie na szczycie Góry Kinabalu w Malezji. Co więcej młodych ludzi wyłapano i zagrożono im więzieniem.

 

Lokalne władze twierdzą, że turyści zachowali się arogancko i nie chodzi im o ich nagość, ale o chamstwo jakim wykazali się względem malezyjskich przewodników, którzy nalegali, aby ci przerwali obnażanie się. Malezyjczycy wierzą, że Góra Kinabalu to święte miejsce związane z umarłymi.

 

Trudno się dziwić, że mieszkańcy zgniłego moralnie zachodu nie rozumieją takich niuansów i pewnie Malezyjczycy też by im odpuścili gdyby nie to, że chwile po ich pokazie w okolicy Góry Kinabalu doszło do trzęsienia ziemi o sile ponad 6 stopni. Było to największe takie zjawisko w historii Malezji i epicentrum było blisko Góry Kinabalu. Spowodowało ono nawet kłopot w postaci zablokowania szlaków przez potężne kamienie i około 150 wspinaczy trzeba było ewakuować śmigłowcami.

[ibimage==24808==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Deputowany Tan Sri Joseph Pairin Kitingan na konferencji prasowej na temat nagiego selfie europejskich turystów

Tan Sri Joseph Pairin Kitingan
Tan Sri Joseph Pairin Kitingan

Prawdopodobnie z tego powodu malezyjskie władze nieco przesadziły z reakcją i aresztowały czwórkę turystów, którzy zrobili sobie nagie selfie na szczycie Góry Kinabalu. Przez jakiś czas zastanawiano się też nad postawieniu im zarzutów, ale w końcu odstąpiono od tego.

 

 

 

Ocena:
Brak ocen

Dokładnie widac po tych malesyjskich baniakach ze sa wypełnione sianem az po dekle.Zeby takie głupoty ogłaszac? Wszystkie główne religie,łączy przede wszystkim jedna zasadnicza cecha. W każdej z nich istotą sprawującą władzę nad wszelkim stworzeniem jest męski bóg, który nie znosi sprzeciwu oraz wyznacza konkretne nie podlegające dyskusji zasady oraz przykazania – nie uznaje zadawania pytań i poddawania swoich słów w wątpliwość. Nakazuje odprawiać określone rytuały, wielbić siebie bezgranicznie w modlitwach, a także składać ofiary ku swojej czci, najczęściej wiążące się w jakiś sposób z krwią oraz śmiercią (np. spożywanie ciała i krwi Chrystusa). Jego wyznawcom przyświeca jeden cel, a mianowicie – zbawienie, czyli szczęśliwe życie wieczne po śmierci, które stanowi nagrodę za wypełnianie woli Pana. Wobec tego wierzący starają się postępować zgodnie z wytycznymi swojego boga, aby nie zostać skazanym na męki i wieczne potępienie. Rządzi nimi zatem strach – podstawowa energia, którą karmią się pasożyty umysłu oraz ich władca. W tzw. świętych księgach wszystkich głównych religii możemy odnaleźć wiele krwawych, pełnych przemocy, strachu i nienawiści historii, które ukazują z jak brutalną, przebiegłą oraz apodyktyczną istotą mamy do czynienia. Przykładowo, bóg ten często wystawia swoich wyznawców na ciężkie próby, aby sprawdzić ich lojalność wobec siebie. W tym celu igra z ludzką miłością i np. każe rodzicom poświęcać życie swoich dzieci. 

 

 
(historia o Abrahamie i jego synu Izaaku, którego Abraham miał złożyć bogu w ofierze), niszczy rodziny, zsyła choroby, odbiera dobytek (historia o nieszczęściach jakie spadły na Hioba), a w przypadku nieposłuszeństwa nakazuje okrutne kary, których nie powstydziłby się dziś żaden z okrutnych szaleńców (np. śmierć w postaci ukamienowania za pracę w szabat). Swoich wrogów (nie-wyznawców) niszczy bez mrugnięcia okiem nie patrząc ani na ich wiek, ani na płeć (np. plaga zabijania dzieci pierworodnych w Egipcie lub przejście anioła śmierci, który mordował wszędzie tam, gdzie drzwi nie były oznaczone krwią baranka). Istota ta bez problemu posyła na śmierć także swojego jedynego syna, który umiera za domniemane grzechy ludzkości. Jest to kultywowanie energii śmierci oraz cierpienia, którą żywią się Archonci. Dlatego w religii chrześcijańskiej to krzyż – czyli narzędzie śmierci jest głównym symbolem religijnym. To tak samo jakby za główny symbol obrać umierającego człowieka znajdującego się w jakimkolwiek innym narzędziu tortur. Symbol cierpienia musi być notorycznie obecny w świadomości ludzkości, aby czuła się winna, zepsuta i grzeszna, nieustannie zobowiązana wobec swego Pana. Człowiek, tak jak ukrzyżowany Jezus powinien się podporządkować i cierpieć, aby ubłagać swego boga i zasłużyć na jego przychylność. W religii nie ma tak na prawdę miejsca na radość, miłość oraz piękno. Jest tylko pokora, uniżenie, bezwzględne posłuszeństwo oraz cierpienie stanowiące przykładną drogę do boga. Jest jeszcze masa przykładów mordowania, zazdrości, samolubstwa oraz egocentryzmu istoty, którą ludzie zwykli nazywać swoim ukochanym bogiem, ale nie starczyłoby miejsca na opisanie tego wszystkiego.  
 

0
0

Dodane przez emma (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Nie sądzę,że Ci,którzy stawiają minusy znają proponowaną przeze mnie książkę Sarah Young...a szkoda ! - łatwiej jest krytykować i pisać bzdury na temat P.Boga? wiary? nawet jeśli myślisz inaczej?

0
0

Dodane przez Cabaj w odpowiedzi na

zasadniczo jest tak, że powoływanie się przez kogokolwiek na jakieś dawne teksty, pisane dawno temu, w zupełnie innym języku, w innej kulturze, innym postrzegniu świata i dla innych ludzi, poza tym, że może być samo w sobie błędne, to jeszcze może być błędnie interpretowane. Bo przecież ten Abraham (albo nawet ktoś inny) nie tyle miał złożyć w ofierze, na ołtarzu, ciało swojego syna, ile miał go przeznaczyć do życia duchowego. Ale, że on był też deko niekumaty, a nauczony, że składa się ofiary ze zwierząt więc mu się mogło wydawać, że Bóg chce żeby on złożył taką samą ofiarę ze swojego syna - po to żeby to sięBogu bardziej podobało. Bo wiadomo, że wtedy (a nawet dzisiaj też) składano na ofiarę najlepsze,specjalne do tego wybrane zwierzęta więc mógł sobie pomyśleć, że Bóg chce żebuy on swego syna najlepszego złożył. Ale to tak jak z każdą fiksacją. Ludziom wydaje się, że to Bóg do nich mówi ato im tylko program w mózgu się zlasował, zaraził wirusem i przez to mózg wykonuje różne karkołomne działania.  Ale przecież, podobno, tenże Bóg gdy zobaczył co ten ciemniak chce zrobić to sam się pofatygował żeby go powstrzymać. Pomijam to czy ten Bóg to faktycznie Bóg czy może jakaś forma wykreowana albo na przyklad jakiś inny rzeczywisty byt typu inna istota zamieszkująca Ziemię a reagująca na coś co ludzie nazywają modlitwą.

0
0

Trzęsienie ziemi w Malezji i spadające malezyjskie samoloty to kara od Żydostwa za postawienie się Malezyjczyków wobec tej międzynarodowej mafii lichwiarsko-politycznej.

0
0

Kretynom się należało.Selfie-srelfie ;)

0
0