Wszechświat funkcjonuje po to aby mogło powstać w nim życie

Image

źródło: dreamstime.com

Jedna z najbardziej fascynujących teorii kosmologicznych zakłada, że wszechświat, jaki obserwujemy wygląda tak i działa właśnie, dlatego, że istnieje życie. Oznacza to, że powstanie rozumnego życia może być warunkiem koniecznym jego istnienia. Nazywa się to zasadą antropiczną.

 

Fizyka kwantowa wydaje się czymś tak skomplikowanym, że większość ludzi woli się od tego trzymać z daleka. Istnieje też duża liczba tak zwanych racjonalistów, którzy na pytanie, co powoduje istnienie masy potrafią tylko wyruszyć ramionami i skupić się na tym, co wydaje im się realne. Fizycy zrozumieli już dawno, że specyfika zjawisk takich jak splatanie kwantowe implikuje konieczność uznania faktu obserwacji za kluczowy składnik istnienia czegokolwiek.

 

Idąc tym tropem myślowym już w 1973 roku zaproponowano koncepcję wedle, której prawa fizyki i wszelkie stałe fizyczne, jakie znamy są dowodem tego, że wszechświat dostosował się tak, aby powstało życie i to rozumne. Wedle tej teorii w każdym z wszechświatów z tego wynikającego z teorii strun wieloświata ma inne stałe fizyczne dostosowujące się do konkretnych warunków w danym wszechświecie. Oznacza to też, że bez życia żaden wszechświat nie ma racji bytu, bo brakuje mu nadrzędnego celu dla jego istnienia.

 

Według fizyków własnie dlatego niektóre wartości jak prędkośc światła czy stała kosmologiczna możemy jedynie zmierzyć a nie możemy do nich w żaden sposób dojść innymi metodami. Gdyby przyjąć takie założenie filozoficzne oznaczałoby to, że otaczający nas wszechświat byłby rzeczywiście podobny do tego co przedstawiono w słynnej trylogii Matrix.

 

 

 

 

 

 

Ocena:
Brak ocen

Dodane przez taurus (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Zarówno enrgia, jak i materia sie rozpada. Prawo zachowania energi i materii działa tylko w układzie lokalnym... w słoiku z pomidorami...

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Drogi Angelusie, w ciagu 63 lat zmarlo 11 gwiazd ( wedlug Ciebie ). Wiedziales jednak, ze tylko w naszej galaktyce rodzi sie co roku jedna gwiazda ? Znaczy to, ze za Twojego dotychczasowego zycia narodzilo sie 63 Gwiazd tylko w naszej galaktyce. Chce zaznaczyc , ze sa to tylko zanizone dane. Czytalem niedawno ze ilosc rodzacych sie gwiazd moze by znacznie wieksza. Dane te pochodza z teleskopu HUBBLE. Jak bede mial troche czasu to przetlumacze caly tekst na jezyk polski.

Pozdrawiam.

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Dojrzały człowieku...

 

Poczytaj sobie o tym zamiast smędzić tutaj dyrdymały. Otóż zaobserwowano jak twierdzisz 11 wybuchów supernowych, ale zaręczam Cię, że to tylko nikły ułamek gwiazd, które w tym czasie zakończyło żywot. Część gwazd właśnie tak kończy - robi "bum" czyli daje się zaobserwować. Nie wszystkie.

 

Zaręczam Cię również, że w tym samym czasie zaczęło swój żywot również miliardy gwiazd, które to jednak wydarzenie jest mniej spektakularne i nie da się precyzyjnie określić, w którym momencie gęstniejąca materia jest już gwiazdą, a w którym jeszcze nie.

 

Proste, prawda?

 

0
0

Dodane przez Angelus Maximus Rex (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

a to mnie Rex zadziwiłeś wypowiedzią iż życie inteligentne jest tylko na Ziemi...śmiała teza masz do niej prawo ale zaprzecza rachunkowi prawdopodobieństwa...czyli sa miliardy galaktyk w każdej miliardy gwiazd..miliardy planet i zycie tylko na Ziemi.....nie wierzę w to..wszechświat roi się od życia, tylko my nie jesteśmy w stanie dostrzegac wielu jego form ponieważ są bardziej doskonałe od nas...my dostrzegamy tylko równych nam  zwierzęta rośliny bakterie...zaprawde Reź nie spodziewałem się takiej tezy po Tobie...zadziwiłes mnie ale szanuję to....

Pozdrawiam.

0
0

Dodane przez taurus (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Rachunek prawdopodobieństwa nie jest dziedziną  stricto  matematyczną, lecz filozoficzną. Jest dziedziną domniemania, w związku z tym nie może mieć zastoswania do obliczenia zjawisk rzeczywistych, lecz wyłącznie hipotetycznych.

Domniemanie, iż są inne zycia doskonalsze od naszego jest syndromem ewolucji, która `poniża nasze pochodzenie do prymitywnych form molekularnych. Nie ma innego życia poza biologicznym; inna forma energii nie może być życiem.

 Wszstkie planety Wszechświata sa martwe, chociaż mogą stanowić miejsce sztucznego przetrwania życia.

Nie oznacza to, że jestesmy jedyną forma inteligentną w w kosmosie... Jednakże inne formy,również istnieją i istniały przed nami na.... Ziemi, a raczej w jej wnętrzu...

 I nie sa to istoty nam przyjazne...

 To istoty pasożytnicze, nieśmiertelne i biologicznie zdegenerowane.

- pozdrawiam

0
0

Cały Wszechświat (a raczej nieskończone wszechświaty wszystkich 10 wymiarów) jest/są.. życiem, więc teza tytułowa jest niewłaściwa, ale cała reszta się zgadza.

0
0

problemy znikaja jak sie popatrzy na to ze strony ze ja, to co mnie otacza , ze caly kosmos a z nim 

wszechswiat a dalej wieloswiat itd........jest EXPRESJA wszechogarniajacego wiecznego nie majacego

granic Zycia.To nie wszechswiat stwarza zycie to wszechswiat jest jeda z nieskonczonych expresji Zycia.

0
0

Wszechświat istnieie bo go obserwujemy. Gdyby nie obserwacja to wszechświat by nie istniał. Krótko mowiąc aby wszechświat istniał potrzebny jest obserwator.

0
0