Wszystko, co nas otacza, w tym my sami - to w 99,999999% pusta przestrzeń

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Wszelkie obiekty we Wszechświecie składają się z atomów. Te z kolei składają się z jądra, neutronów i elektronów. Pomiędzy jądrem, a elektronami jest jednak wielka pustka. Z naukowego punktu widzenia, każdy z nas prawie w całości nie istnieje.

Zgodnie z nauką, atom składa się głównie z pustej przestrzeni, która otacza rdzeń. Jądro atomu jest 100 tysięcy razy mniejsze niż atom, w którym się ono znajduje. Wszystko inne jest wykonane z… niczego. 99,9999999% ciała ludzkiego to dosłownie pustka. Można by nawet zaryzykować stwierdzenie, że człowiek w zasadzie nie istnieje, jest po prostu zbiorem pustych atomów.

Dlaczego więc wszystkie obiekty znajdujące się wokół, wydają się być takie rzeczywiste? Ponieważ pustka tak naprawdę nie jest pusta. Składa się ona bowiem z pól kwantowych i niewidzialnych dla nas funkcji falowych.

Ludzkie społeczeństwo we wszystkich jego aspektach opiera się na wierze w jakąś formę „solidności” tego świata. Prawie wszystko tłumaczymy za pomocą podejrzeń o istnienie jakichś oddziaływań fizycznych, które implikują to kim jesteśmy i gdzie żyjemy. Jeśli jednak nasze jestestwo i percepcja zależą od mechanizmów, których nie da się dokładnie zarejestrować i które być może w ogóle nie istnieją w formie materialnej, to może warto by zmienić paradygmaty usilnie próbujące wkomponować nas w przestrzeń uwarunkowaną wyłącznie prawami fizyki, które może i są „solidne”, ale właśnie przez swoją „solidność” czynią ogromną ilość rzeczy w ramach tego świata niemożliwymi.

W buddyzmie huayan funkcjonuje pogląd, że to pustka jest najważniejszym składnikiem rzeczywistości, gdyż to dzięki niej mogą manifestować się wszystkie zjawiska składające się na Wszechświat. Jest ona wiecznym potencjałem, posiadającym wystarczająco wiele miejsca, by zaistniały wszelkie rzeczy, również te, „które nie śniły się filozofom”.

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
loading...

Skomentuj