Wydłużone czaszki, wielka zagadka starożytności

Kategorie: 

Źródło: Muzeum Archeologii i Antropologii Uniwersytetu Pensylwanii

Wydłużone czaszki są odnajdywane w wielu regionach świata. Zwykle, tłumaczy się je celowymi praktykami związanymi z sztucznym deformowaniem czaszki od wczesnych lat życia. W pierwszej połowie XIX wieku, zaczęto stosować to zjawisko, jako uniwersalny sposób na wyjaśnienie WSZYSTKICH niezwykłych czaszek znalezionych w Europie, Ameryce Południowej i Azji.

Zdaniem naukowców niemal każda wydłużona czaszka, jest są wynikiem celowego przekształcania poprzez zastosowanie zewnętrznego nacisku. Zgodnie z tymi założeniami, wydłużone czaszki są zdeformowanymi czaszkami, zwyczajnych ludzi, a nie dowodami na istnienie innej rasy żyjącej równolegle z naszą. Badacze są w stanie przystać jedynie na możliwość, że niektóre z tych czaszek, to rezultat mutacji genetycznej.

Dzięki takiemu podejściu, nawet istnienie płodów lub niemowląt z wydłużoną czaszką, może zostać zignorowane prze społeczność naukową. Istnieją zresztą takie szczątki, i są one w posiadaniu archeologów już od 1838 roku. Znaleziska, zostały przywiezione do Anglii i przekazane do Muzeum Towarzystwa Historii Naturalnej w Devon i Kornwalii. Szczegółowy opis tych czaszek, z 1842 roku sugerował, że należały one do dwójki niemowląt, w wieku kilku miesięcy i około roku.

 

Zwrócono w nim uwagę na istotne różnice strukturalne w stosunku do „normalnych” czaszek niemowlęcych i brak sztucznego ucisku, a także ich podobieństwo do innych czaszek kultury Tiwanaku, znajdujących się w Muzeum College of Surgeons w Londynie. Pojawiły się wręcz hipotezy, że wspomniane czaszki, należały do ​​wymarłej rasy ludzi, którzy pozostawili swoje dziedzictwo kolejnym populacjom. Miałoby to tłumaczyć, dlaczego praktyki deformacji czaszki, stały się tak powszechne.


Litografie czaszek J. Baziré na podstawie artykułu z 1842 roku, wraz z rekonstrukcjami Marka Lapluma

Istotną postacią w sferze badań nad wydłużonymi czaszkami, był Samuel George Morton. Jego ogromna kolekcja czaszek, znajdująca się obecnie w Muzeum Archeologii i Antropologii na Uniwersytecie Pensylwanii, sprawiła że był on wystarczająco znaczącym głosem w debacie naukowej, aby zamknąć temat wydłużonych czaszek, na następne półtora wieku. Po raz kolejny okazało się, że jeśli fakty nie pasują do teorii, to tym gorzej dla faktów.

 

Starożytni Peruwiańczycy mieli naturalnie dłuższe czaszki niż inni ludzie. Morton doszedł do wniosku, że próbują jeszcze bardziej podkreślić tę cechę, wprowadzając dodatkowe "poprawki". Już sam ten fakt, budzi ciekawe spostrzeżenia. Nasuwa on bowiem pytanie, dlaczego starali się oni wydłużyć je jeszcze bardziej? Najwyraźniej, tamte kultury wiązały długość czaszki ze szlachetnością danej osoby. W Peru i Boliwii istniało wiele społeczeństw o ​​wydłużonych głowach, wliczając w to rodzinę królewską Inków.

Od lat uważano, że praktyki tego typu miały za cel upodobnienie się do bogów wyznawanych w tamtych kulturach. Wiele wskazuje na to, że ci tajemniczy ludzie o wydłużonych czaszkach to te same istoty, których czaszki znamy dziś pod nazwą czaszek z Paracas. Czy była to jakąś elitarna rasą ludzi, która wędrowała po naszej planecie? Odpowiedź na to pytanie jest trudna do ustalenia.

 

Wydłużone czaszki nie są znaleziskiem ekskluzywnym dla Peru, Boliwii czy Meksyku. Zabieg wydłużania czaszek praktykowali już Egipcjanie w czasach faraona Amenhotepa IV. Odnajdywano je również w Sudanie, Iraku, Syrii, a także w Europie, Rosji, Francji i na Malcie. Ostatnie znane przypadki deformacji odnotowane zostały w XX w. na terenie Kongo oraz na melanezyjskiej wyspie Vanuatu. 

Znaleziska z Peru znane jako czaszki z Paracas, są jednak dość wyjątkowe. Szacuje się, iż są o 25% bardziej gęste i 60% cięższe. Deformacja może zmienić kształt czaszki, ale nie powinna wpływać na jej pojemność ani ciężar. Posiadacze tych czaszek, mieli również zaledwie jedną kość ciemieniową. Jest to trudna do zrozumienia anomalia z punktu widzenia biologii, o ile mamy doczynienia z przedstawicielami gatunku Homo Sapiens.

 

Na przestrzeni lat, pojawiło się wiele teorii sugerujących, że czaszki z Paracas mogą należeć do przedstawicieli obcej cywilizacji. Przed paroma laty, pojawiły się nawet wyniki badań zgodnie z którymi posiadacze tych czaszek posiadali DNA, które przejawiało mutacje niespotykane nigdzie indziej. Zmiany te, były na tyle poważne, że sugerowano iż istoty odnalezione w Paracas, nie mogły krzyżować się z ludźmi. Analizy DNA, nie zostały jednak opublikowane w żadnym czasopiśmie naukowym.

Zaproponowana obecnie teoria, zakłada że istoty z Paracas to przedstawiciele innego nieznanego nam gatunku człowieka, który żył w okolicach Morza Czarnego i Kaspijskiego. Z jakiejś przyczyny  przedstawiciele tej rasy zostali zmuszeni do opuszczenia swoich terenów i przemieścili się aż do Ameryki Północnej a potem na tereny dzisiejszego Peru. Ta koncepcja zdecydowanie odbiega od  sugerowanej przez niektórych hipotezy o obcej ingerencji, ale jej potwierdzenie wymaga jeszcze wielu badań. Choć nie wykluczone, że nieznacznie zbliżyliśmy się do rozwikłania zagadki wydłużonych czaszek.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Skomentuj