Wykazano, że księżyc w pełni negatywnie wpływa na sen

Kategorie: 

tg

Nowe badanie pokazuje, że podczas pełni księżyca nie mogą spać ,nie tylko wilkołaki i wampiry, ale także zwykli ludzie. Stwierdzono, że wiele osób ma zmniejszony całkowity czas trwania głębokiej fazy snu, kiedy nocne niebo jest oświetlone przez srebrzysty księżyc.

 

Badania, prowadzone przez ekspertów z Uniwersytetu w Toronto w Kanadzie są bardzo ważne, ponieważ głęboki sen jest niezbędny do przywrócenia pracy mózgu po całodziennym stresie.

Wyniki wykazały, że w czasie pełni niektórzy ludzie potrzebują więcej czasu, aby zebrać się do spania, jak ma to miejsce w trakcie ciemnych nocy. Przy pełni księżyca kobiety zasypiają średnio w ciągu 52 minut, a w czasie jej braku – potrzebują na to od 25 do 30 minut. Relatywnie u mężczyzn czasy te są nieco wydłużone tj. 60 minut przy pełni i 30 minut przy jej braku.

Przez wieki powszechnie uważano, że księżyc ma potężny wpływ na sen i zdrowie, a także zachowanie ludzkie. W 2006 roku naukowcy z Uniwersytetu w Bernie w Szwajcarii odkryli, że człowiek śpi w nocy średnio 6 godzin i 49 minut, a kiedy księżyc jest widoczny, a do tego jest w pełni – sen trwa 6 godzin 41 minut. Inne badania wykazały związek miedzy pełnią księżyca i wyższym poziomem lęku, a także depresją.

Najnowsze eksperymenty Kanadyjczycy przeprowadzili na grupie 300 mężczyzn i kobiet w średnim wieku. Wyniki, opublikowane w portalu Dream, wykazały, że księżycowa noc ma silny wpływ na sen.

"Możliwe jest, że zmiana promieniowania elektromagnetycznego lub oddziaływanie grawitacyjne księżyca podczas pełni może wpływać na uwalnianie neurohormonów” – uważają badacze.

 

 

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika eRHea

Ode mnie masz plus za

Ode mnie masz plus za dyskusję. Poziom i logikę. Albo świeci albo odbija światło. Lustro kurcze nie świeci. Tylko odbija. do.... każdy wie do czego nędzy.
Co do Trzciny - przykro mi kochanie, ale niestety tym razem nie mogę stanąć za Tobą. Juszka może i jest upierdliwy i pogardliwy - jego cecha jak bacy. Po prostu bacowość Juszki. Nic dodać. No chyba że juszkowość Bacy. Jednak w tej wymianie zdań - prócz tego, że trochę drażnił, był naprawdę grzeczną wersją Juszki. No i miał argumenty. Choć do pełni brakowałoby choć jednego tytułu, co by w ójka google wklepać.
I o to Cię Juszka proszę - przestań wychodzić na trolla, bo prawda - ubawiłeś sie przy tym przednio, ale to nie ładnie. Chłopak na chwilę uwierzył że to nie zabawa.

Portret użytkownika eRHea

najważniejsze to dobrze się

najważniejsze to dobrze się bawić.
Co do jego sposobu bycia - napisałem, co myślę, co do argumentów- zgadzam się z nim po prostu.
Dla mnie świat jest prosty, wyjaśnialny i możliwy do udowodnienia - zaleta analitycznego łba. 
i wracając - albo coś świeci, albo odbija światło. Jak dla mnie awantura z powodu pierdoły i niepotrzebne wylewanie na siebie na wzajem pomyj. Wiadrami, taczkami, beczkowozami.
 
Czas dorosnąć, Kochani.
Nie wiem, jak Was, ale takie puste utarczki słowne niewiele mnie bawią. Może stąd bywam tu od przypadku do przypadku. Kiedyś to choć arty były ciekawe, a teraz co? Że przez księżyc nie można spać i to trzeba naukowcem udowadniać? Innemedium jak dla mnie zeszło na policję...
albo psy

Strony

Skomentuj