Wzbudzanie mocy i zaufanie do siebie
Image
Każdy z nas w życiu czemuś, komuś ufa. Ostatecznie jest to ktoś. Za doświadczeniami mocy, energii również stoi ktoś. To my sami. To nasza natura, która jest pełna możliwości i właściwości paranormalnych. W życiu polegamy na swoich umiejętnościach. Praca z mocą, uzdrawianie, istota haipule również należą do tych umiejętności.
Możesz nauczyć się przyciągać do swojego życia wiele rzeczy, jak pieniądze. To nie jest kwestia tylko techniki. Możesz wykorzystywać różne techniki, a nawet nie używać żadnej z nich, a rzeczy i osoby będą przyciągane. Podobnie jest z uzdrawianiem. Wiele osób uważa, że jeżeli poznają technikę, to wszystko będzie dobrze. Techniki są ważne, ale niewystarczające.
Mogą pomóc ci rozwinąć pewne zdolności, właściwości, lecz same w sobie nie mają mocy. Istotne jest to, by umieć otworzyć się i wzbudzić moc, by doświadczyć jej we wnętrzu. Wtedy technika jest natchniona. Moc płynie z ducha a nie z umysłu. Są techniki bazujące na umyśle, ale nie są one tak głębokie i tak odpowiednie, jak techniki szamańskie, duchowe. Do technik tych należy wykonywane przeze mnie dla klientów haipule.
Doświadczają oni nie tylko wpływu na ciało, co mogą zapewnić do pewnego stopnia techniki umysłowe, ale również na wewnętrzne sfery egzystencji, na relacje, na stosunek do rzeczywistości. Moc to coś innego od zwykłej energii, o jakiej na ogół się myśli - moc, o którą chodzi w szamanizmie. Huna ma dwie nazwy: "mana" i "ki". Gdybyśmy mieli podać różnicę, to jest ona taka, jak między duchem a ciałem. Energia ki to energia ciała. Nawet słowo "ciało" po hawajsku, jedno ze słów je określających to "kino" (ki-no).
Mana z kolei odnosi się do ducha i naszej natury. To moc pochodząca z podstawy naszego bytu, to boska, twórcza ekspresja. Warto odróżniać te dwa rodzaje siły. Obie są istotne. Istnieją jednak techniki oparte zasadniczo na energii ki, na kino, czyli na ciele. Można przekazywać energię z ciała do ciała. Można przykładać dłonie nad chore narządy. Można manipulować energią poprzez umysł.
Ale nie osiąga się głębi skuteczności many. Tym różni się szamanizm od niektórych metod psychotroniki. Tu wzbudzamy moc i ufamy swojej duchowej naturze. Nie manipulujemy umysłem. Ufamy, że wszystko stanie się we właściwy, doskonały sposób (zasada huny PONO). Nie twierdzę, że techniki oparte na manipulacji są niewłaściwe. Zaznaczam jedynie, że uzdrawianie szamańskie - jak wykonywane przeze mnie haipule - różni się od metod często związanych z bioenergoterapią, które przez to, że nie korespondują z duchowym, boskim porządkiem (PONO), mogą czasami wyrządzić szkodę.
Energia ki może być w nich przytłaczająca, obciążająca, zniewalająca. Zamknie ona przestrzeń i duchowe doświadczenie osoby uzdrawianej. Częstokroć zwiąże z uzdrowicielem, niekiedy nawet podda go jego władzy.
- Dodaj komentarz
- 5515 odsłon
BADZ/ wibracyjnie -czyli
BADZ/ wibracyjnie -czyli na poziomie kwantowym/ TYM ,co chcesz osiagnac w swoim zyciu i to wszystko. Jezeli wibrujesz wewnetrznie niepokojem ,niechecia do innych, nienawiscia ,smutkiem itd - to dostaniesz tego jeszcze wiecej w swoim zyciu ,bo tak wlasnie dziala Wszechswiat, bo takie same energie , do siebie sie przyciagaja. Jezeli natomiast promieniujesz miloscia, radoscia,optymizmem , a jednoczesnie twoj racjonalny umysl ,nie przeszkadza ci utrzymac ,tego pieknego wibracyjnego wewnetrznego stanu ,to takie wibracje, takie wydarzenia ,takich pogodnych i wartosciowych ludzi ,przyciagniesz do swojego zycia. Pamietaj jednak zawsze !!! ,kiedy wizualizujesz ,odloz swoj racjonalny sceptyczny umysl, bo to wlasnie on ,przeszkadza nam zazwyczaj, w osiagnieciu spelnienia ,naszych pieknych marzen . Serdecznie Wszystkich pozdrawiam.
Moim zdaniem masz dużo racji.
Dodane przez Alena (niezweryfikowany) w odpowiedzi na BADZ/ wibracyjnie -czyli
Moim zdaniem masz dużo racji. Pan Jezus powiedział. żeby kochać bliźniego jak siebie samego. Miłość i empatia, to podstawa człowieczeństwa i wtedy nawet bez dużej kasy jest się szczęśliwym, często inni ludzie potrafią docenić taką postawę i odpłacają życzliwoscią. Trzeba też zaufać w Bożą miłość, bo On może nas przyciagnąć do nieba jeśli Go szukamy. Prawo przyciągania, jak wolisz. Pozdrawiam.
jak to dobrze że Jesus
Dodane przez bogusia (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Moim zdaniem masz dużo racji.
jak to dobrze że Jesus doczekał się tłumacza - omen nomen... heh.. "boguś" nam dzieciaczki objasni co powiedział boziu...
tak więc mów dalej boguś... mów i nie zwracaj uwagi na krytykę :-)
co jeszcze powiedział Jesus?
żeby przebaczać...
Dodane przez baca w odpowiedzi na jak to dobrze że Jesus
żeby przebaczać...
Moze to zabrzmiec
Dodane przez Andrzej1 (niezweryfikowany) w odpowiedzi na żeby przebaczać...
Moze to zabrzmiec egoistycznie ,ale przebaczamy przede wszystkim dla siebie. Kiedy przebaczamy ,to stajemy sie wewnetrznie czysci ,piekni ,bardziej spokojni ,bardziej radosni i wolni wewnetrznie jak ptaki . Wchodzimy wtedy mentalnie w wyzsze wibracje ,co zawsze skutkuje wiekszym komfortem wewnetrznym. Posiadajac zas ,ten komfort wewnetrzny ,ten spokoj wewnetrzny ,przyciagamy automatycznie wiecej spokoju i wiecej radosci do swojego zycia ,bo to sa wlasnie wyzsze wibracje -podobne do tych jakimi wewnetrznie wibrujemy. Spokojnemu czlowiekowi ,spokojnemu umyslowi , poddaje sie caly Swiat ,dlatego to jest dla nas takie wazne.
Te uczucia i zachowania są
Dodane przez bogusia (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Moim zdaniem masz dużo racji.
Te uczucia i zachowania są normalne w życiu ale dlaczego musisz pisać że Jezus powiedział, nakazał? Przed Jezusem byli ludzie którzy kochali, byli życzliwi itd. Jezus niewiele wniósł, nie zlikwidował swoimi slowami wszystkiego co złe. Tak jak przed Jezusem dalej istnieje zło i dobro, nawet koniec świata tego nie zmieni, niektórzy się i tak nie nawrócą do samego końca.
Pewnie dlatego, że jest dla
Dodane przez MONSTER (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Te uczucia i zachowania są
Pewnie dlatego, że jest dla mnie autorytetem. Ale masz rację. Zawsze chyba dobro łatwiej przyciągało dobro, a zło łatwiej przyciągało zło. Dobrym człowiekiem jest się bez względu na wyznanie, dobrym człowiekiem jak najbardziej może być ateista. Ja nie dzielę ludzi na katolików i resztę. Tak pewnie samo wyszło, bo co w sercu, to na języku.
bogusia...napisałbym coś ,ale
Dodane przez bogusia (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Moim zdaniem masz dużo racji.
bogusia...napisałbym coś ,ale nie chcę wyjść na takiego co odwraca od wiary ,więc zamilkne...
Jezus byl wielkim
Dodane przez bogusia (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Moim zdaniem masz dużo racji.
Jezus byl wielkim nauczycielem ,wspanialym Mistrzem a Jego nauki niosly w sobie ponadczasowe wspaniale tresci . Wiedza jaka ludziom przekazywal / oczywiscie w przypowiesciach/ pokrywa sie rowniez z odkryciami wspolczesnej nauki w tym fizyki kwantowej.
Alena...niby jakie te treści
Dodane przez Alena (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Jezus byl wielkim
Alena...niby jakie te treści wspaniałe i ponadczasowe nósł mistrz...jezus???