Kategorie:
Malowidła zawarte na kamiennych rzeźbach, sprzed około 3200 lat temu, zawierają opis „podziemnej krainy” znajdującej się pod ziemią. Rozszyfrowanie malowideł zajęło badaczom prawie 200 lat. Nowe ustalenia zostały zawarte w artykule naukowym w czasopiśmie Journal of Skyscape Archeology.
Yazılıkaya, zwana również miastem Midasa, została odkryta w 1834 roku, przez francuskiego archeologa Charlesa Texiera. W świątyni znajduje się wiele rzeźb wyrytych w skale, a badacze stojący za nową interpretacją twierdzą, że mają one symboliczne znaczenie związane z podziemnym światem, ziemią i niebem, a także z cyklami przyrody, takimi jak pory roku. W toku badań ustalono, że najwyższe bóstwa w komorze A odnosiły się do gwiazd północnych, podczas gdy komora B poświęcona była zaświatom.
Nie jest jasne, dlaczego Hetyci zbudowali Yazılıkayę ani do czego jej używali. Zaproponowano wiele pomysłów – na przykład, że jedna z przestrzeni była wykorzystywana do ceremonii noworocznych, a druga była mauzoleum hetyckiego króla. Jeszcze w 2019 roku naukowcy z Uniwersytetu w Bazylei w Szwajcarii zasugerowali, że niektóre rzeźby bogów mogą być kalendarzem, który jest w stanie śledzić zarówno lata słoneczne, jak i miesiące księżycowe. Taki kalendarz wyprzedziłby swoje czasy o całe stulecia, poprzedzając nawet słynną cywilizację Majów. Ich interpretacja nie została przyjęta ciepło przez społeczność naukową. Między innymi dlatego, nowe badanie skupiło się na symbolice zawartej w rzeźbach.
Zwrócili oni uwagę na fakt, że istotnym aspektem hetyckiej kosmologii było „cykliczne odnawianie się życia”. Następstwo dnia i nocy, przejście Księżyca z nowiu w pełnię, oraz zmiana zimy w lato to zaledwie kilka z przykładów.Rzeźby przypominające kalendarz, odzwierciedlają ten cykliczny pogląd na naturę. Co ciekawe, Hetyci ponownie zgadzali się w tej kwestii z cywilizacjami Mezoameryki, dla których cykliczność świata była bardzo ważnym dogmatem.
Skomentuj