Yowie - tajemniczy australijski odpowiednik Wielkiej Stopy

Na rozległych, dzikich terenach Australii, wśród eukaliptusowych lasów i odległych buszu, od wieków krąży legenda o tajemniczej, owłosionej istocie znanej jako Yowie. Ta fascynująca kryptyda, często porównywana do północnoamerykańskiego Bigfoota, ma głębokie korzenie w tradycjach aborygeńskich i przez lata generowała setki relacji o spotkaniach, zarówno historycznych, jak i współczesnych.

 

 

Yowie to określenie używane na dużą, dwunożną, owłosioną istotę, rzekomo zamieszkującą odległe regiony australijskiego buszu. Choć oficjalna nauka nie uznaje jej istnienia ze względu na brak jednoznacznych dowodów, liczba relacji i kulturowe znaczenie tej istoty sprawiają, że pozostaje ona jedną z najbardziej intrygujących tajemnic kontynentu.

 

Historie o Yowie mają długą tradycję wśród rdzennych Australijczyków. W różnych regionach kraju istota ta występuje pod wieloma nazwami. W Queensland znana jest jako Quinkin lub joogabinna, w Nowej Południowej Walii jako Ghindaring, Jurrawarra, Myngawin, Puttikan, Doolaga, Gulaga czy Thoolagal. Inne określenia to Noocoonah, Wawee, Pangkarlangu, Jimbra i Tjangara. Ta różnorodność nazw wskazuje na powszechność koncepcji podobnej istoty w różnych częściach kontynentu.

 

Pierwsze udokumentowane użycie samego terminu "Yowie" przypisuje się Rev. Williamowi Ridleyowi, który w 1875 roku opisał "Yō-wī" jako ducha wędrującego nocą wśród ludu Gamilaraay. W XIX wieku europejscy koloniści używali również terminu "Yahoo" na określenie tajemniczej istoty, z którą aborygeni mieli konflikty w czasie Dreamtime. Niektórzy badacze sugerują, że nazwa ta mogła być inspirowana "yahoos" z "Podróży Guliwera" Jonathana Swifta.

 

Relacje o spotkaniach z Yowie sięgają czasów kolonialnych. Już w 1795 roku więźniowie i marynarze z Pierwszej Floty donosili o zobaczeniu istoty "dwukrotnie wyższej od przeciętnego człowieka" w pobliżu Sydney Cove. W 1849 roku na wyspie Philip Island w Wiktorii zaobserwowano stworzenie o wysokości około 2 metrów, które przypominało zarówno pawiana, jak i człowieka.

 

Opisy Yowie często wskazują na istnienie dwóch typów tej istoty: mniejszego, mniej agresywnego (znanego w niektórych legendach jako jingera) oraz większego, potencjalnie bardziej niebezpiecznego, osiągającego nawet 3 metry wysokości. Ten większy typ jest zazwyczaj opisywany jako pokryty gęstym futrem, o humanoidalnym kształcie, ale z pewnymi cechami przypominającymi małpy.

 

W XX i XXI wieku liczba relacji o spotkaniach z Yowie znacząco wzrosła. W 1977 roku Bill O'Chee z Queensland doniósł o spotkaniu z Yowie o wysokości 3 metrów, porównując go do Chewbaccy z "Gwiezdnych Wojen". W 1994 roku badacz znany jako Tim the Yowie Man twierdził, że zobaczył Yowie w Brindabella Ranges. W 2000 roku Steve Piper nagrał film, na którym widać rzekomo bipedalne stworzenie w górach 

Image

Bardziej współczesne obserwacje obejmują doniesienie z 2016 roku, kiedy to niedaleko Toowoomba zauważono Yowie o wysokości ponad 2 metrów, oraz nagranie wideo z 2017 roku, rzekomo przedstawiające Yowie w Ipswich. Relacje często zawierają opisy dużych śladów stóp, przerażających ryków lub krzyków oraz wizualnych obserwacji istot pokrytych gęstym futrem.

 

Najbardziej aktywne regiony obserwacji Yowie to okolice Gór Błękitnych, południowo-środkowa Nowa Południowa Walia oraz Gold Coast w Queensland. Te obszary charakteryzują się gęstą roślinnością i relatywnie małą obecnością ludzi, co według zwolenników teorii o istnieniu Yowie, mogłoby wyjaśniać, dlaczego te stworzenia pozostają w dużej mierze nieodkryte.

 

Yowie jest często porównywany do innych kryptyd, szczególnie do północnoamerykańskiego Sasquatcha (Bigfoota). Rex Gilroy, jeden z najbardziej znanych badaczy Yowie, zebrał ponad 3000 relacji i twierdził, że Yowie może być spokrewniony z Bigfootem. Jednak w przeciwieństwie do swojego amerykańskiego kuzyna, Yowie jest czasem opisywany jako bardziej agresywny, z bardziej prymitywną, małpią twarzą.

 

Debata na temat natury Yowie dzieli środowiska naukowe i entuzjastów kryptozoologii. Zwolennicy istnienia Yowie, tacy jak wspomniany Rex Gilroy czy Dean Harrison, sugerują, że może to być nieznany gatunek, być może reliktowy hominid lub potomek starożytnych małp, takich jak Gigantopithecus. Argumentują, że Australia, ze swoimi rozległymi, słabo zbadanymi obszarami, mogłaby ukrywać takie stworzenia. Porównują to do historii odkrycia warana z Komodo, którego istnienie początkowo odrzucano jako mit, dopóki nie został oficjalnie udokumentowany.

 

Z drugiej strony, sceptycy, w tym wielu zoologów oraz organizacja Australian Skeptics, wskazują na brak fizycznych dowodów, takich jak kości czy jednoznaczne zdjęcia, jako kluczowy argument przeciwko istnieniu Yowie. Sugerują, że relacje mogą być wynikiem błędnej identyfikacji znanych zwierząt, mistyfikacji lub wpływu legend i popkultury. Bob Nixon z Australian Skeptics żartobliwie zauważył, że Yowie może być częścią australijskiego humoru: "każdy ma swojego kryptydę, więc my też musimy mieć".

 

Niezależnie od rzeczywistego statusu, Yowie pozostaje istotnym elementem australijskiej mitologii i kultury. Jego obecność w legendach aborygeńskich, licznych relacjach świadków oraz kulturze popularnej czyni go jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli australijskich tajemnic.

 

Dla naukowców Yowie stanowi intrygujący przypadek na styku antropologii, folkloru i kryptozoologii. Niektórzy badacze sugerują, że legendy o Yowie mogą być przekazem pamięci kulturowej o rzeczywistych spotkaniach z wymarłymi już megafaunami Australii lub innymi homininami, które mogły zamieszkiwać kontynent tysiące lat temu.

 

Czy Yowie jest nieznanym gatunkiem czekającym na oficjalne odkrycie, czy też jedynie wytworem kultury i ludzkiej wyobraźni? Odpowiedź na to pytanie pozostaje nierozstrzygnięta. Jednak fascynacja tą tajemniczą istotą nie słabnie, inspirując kolejne pokolenia badaczy, entuzjastów i poszukiwaczy przygód do eksploracji dzikich zakątków australijskiego buszu w nadziei na spotkanie z legendarnym Yowie.