Zagadka starożytnego "wahadłowca kosmicznego" z Toprakkale

Image

Źródło: innemedium

W świecie archeologicznych odkryć istnieją artefakty, które wymykają się konwencjonalnym wyjaśnieniom i prowokują do zadawania pytań o granice naszej wiedzy o przeszłości. Jednym z takich intrygujących obiektów jest tzw. "Wahadłowiec" z Toprakkale – kamienna figurka, która swoim kształtem do złudzenia przypomina nowoczesny statek kosmiczny z siedzącym w nim astronautą.

 

 

Ta fascynująca figurka, mierząca około 23 centymetry długości, została odnaleziona w 1973 roku w okolicach Toprakkale w Turcji, w regionie związanym z dawnym królestwem Urartu – zaawansowaną cywilizacją, która rozkwitała między IX a VII wiekiem p.n.e. Historia tego artefaktu nabrała rozgłosu, gdy znany badacz teorii paleoastronautycznych, Zecharia Sitchin, odkrył ją w magazynach Muzeum Archeologicznego w Stambule, gdzie nie była eksponowana publicznie.

 

Wygląd figurki istotnie jest zaskakujący – przypomina pojazd z pięcioma silnikami rakietowymi, wewnątrz którego siedzi postać przypominająca człowieka w skafandrze kosmicznym. Precyzja wykonania, z wyraźnymi liniami i wygięciami, budzi zdumienie, szczególnie jeśli miałby to być rzeczywiście artefakt pochodzący sprzed tysięcy lat.

Image

Toprakkale, miejsce odnalezienia artefaktu, samo w sobie jest historycznie znaczące. W starożytności była to Tuszpa – stolica królestwa Urartu. Do dziś zachowały się tam imponujące ruiny twierdzy, zbudowane techniką tzw. muru cyklopowego – z wielkich, idealnie dopasowanych do siebie bloków kamiennych, układanych bez użycia zaprawy. Ta metoda budownictwa, przypisywana przez starożytnych Greków mitycznym Cyklopom, pojawia się w różnych miejscach świata, w tym w słynnym Machu Picchu.

 

Na jednym z ogromnych bloków kamiennych odnaleziono inskrypcję urartyjskiego króla Sarduriego I, panującego w latach 844-828 p.n.e., który podkreślał swoje osiągnięcie w transporcie tych potężnych głazów i wzniesieniu muru. To nietypowe, by władca chwalił się budową zwykłego muru obronnego, co sugeruje, że konstrukcja ta miała szczególne znaczenie.

 

Według Sitchina, figurka "Wahadłowca" stanowi dowód na ingerencję pozaziemskich cywilizacji w rozwój starożytnych kultur. Zwraca on uwagę na niezwykłe podobieństwo do współczesnych pojazdów kosmicznych – z przodu i z tyłu widoczne są elementy przypominające silniki rakietowe, a ubiór pasażera nie przypomina odzieży noszonej przez mieszkańców starożytnego Urartu. Precyzyjne linie, włącznie z fałdami w "kombinezonie" małej figurki, świadczą o staranności wykonania i zamiarze odtworzenia konkretnego obiektu.

 

Jednak oficjalne stanowisko nauki wobec "Wahadłowca" z Toprakkale jest zdecydowanie sceptyczne. Badania przeprowadzone przez Muzeum Archeologiczne w Stambule, w tym analizy chemiczne i petrologiczne, wskazują, że obiekt jest wykonany z nowoczesnego gipsu, a nie z kamienia wulkanicznego, jak twierdzili zwolennicy jego starożytnego pochodzenia. Według oficjalnego oświadczenia dyrektora muzeum, dr. Alpaya Pasinliego, artefakt powstał nie wcześniej niż w latach 70. XX wieku, najprawdopodobniej około 1978 roku.

 

Te ustalenia podważają teorię o starożytnym pochodzeniu figurki i sugerują, że mógł to być współczesny odlew, być może inspirowany popkulturowymi wyobrażeniami o kosmonautach i statkach kosmicznych, które stały się powszechne po początkach eksploracji kosmosu w latach 60. XX wieku.

 

Mimo to, "Wahadłowiec" z Toprakkale nadal rozpala wyobraźnię i prowokuje do pytań o naszą przeszłość. Czy rzeczywiście jest to tylko współczesne fałszerstwo lub nieporozumienie, czy może ślad dawno zapomnianej wiedzy? Historia tego artefaktu przypomina nam, że granica między nauką a spekulacją bywa czasem cienka, a nasza wiedza o starożytnych cywilizacjach wciąż pozostaje niepełna.

Image

Królestwo Urartu, z jego zaawansowanymi technikami metalurgicznymi i budowlanymi, z pewnością zasługuje na uznanie jako wysoko rozwinięta kultura swojej epoki. Jednak powiązanie ich z technologią kosmiczną na podstawie pojedynczego, kontrowersyjnego artefaktu wykracza poza ramy akceptowalne przez współczesną archeologię.

 

Niezależnie od faktycznego pochodzenia "Wahadłowca" z Toprakkale, pozostaje on fascynującym przykładem tego, jak artefakty archeologiczne mogą inspirować alternatywne teorie o naszej przeszłości. W epoce, gdy coraz częściej odkrywamy, że starożytne cywilizacje były bardziej zaawansowane, niż wcześniej sądziliśmy, pytanie o granice ich możliwości pozostaje otwarte, zachęcając do dalszych badań i eksploracji.

 

 

 

Ocena:
7 głosów, średnio 85.8 %