Naukowcy z University of Kentucky w Stanach Zjednoczonych opublikowali badanie, które pomogło rozwiązać zagadkę pochodzenia węgla, który został odkryty na dnie morskim wśród wraku statku słynnego pirata o pseudonimie Czarnobrody.

Wrak, wcześniej znany jako "Concord", francuski statek niewolników, około 300 lat temu został zdobyty przez angielskiego pirata Edwarda Teacha, znanego jako Czarnobrody. Pirat przemianował statek na Zemstę Królowej Anny, uzbroił w 40 dział i obsadził załogą około 400 ludzi. Statek ten zatonął na mieliźnie w pobliżu Beaufort w Północnej Karolinie w 1717 roku i został odkryty dopiero w 1996 roku, na głębokości 8,5 metra, około 1,6 km od brzegu Parku Stanowego Fort Macon.

Wśród szczątków przy wraku statku znaleziono węgiel, co zaskoczyło naukowców, ponieważ statek piracki zatonął ponad sto lat przed statkami parowymi i kilkadziesiąt lat przed rozpoczęciem wydobycia węgla w Ameryce Północnej. W nowym badaniu, archeolodzy morscy zdecydowali się przebadać cztery próbki węgla z dna morskiego w celu określenia gatunku węgla.

Analiza wykazała, że próbki te pochodziły z różnych klas, w tym z antracytów, które są rzadko spotykane w Stanach Zjednoczonych i głównie wydobywane są w Pensylwanii. Odkrycie to skłoniło naukowców do wniosku, że w rzeczywistości na pirackim statku nie było węgla, a do wraku trafił on w późniejszych latach. Prawdopodobnie spadł na dno z zatopionych statków wojskowych i handlowych podczas wojny secesyjnej, które straciły część swojego ładunku. Siły naturalne, takie jak fale, prądy pływowe, burze tropikalne i huragany, również mogły odegrać rolę w osadzaniu się węgla na statku pirackim i wokół niego.

W dodatku, wśród wraku "Zemsty Królowej Anny" znaleziono przedmioty ze szkła i ceramiki z XIX wieku, a także XX-wieczne monety, butelki po napojach i piłki golfowe. Zatem można przypuszczać, że te przedmioty zostały umieszczone na wraku po jego odkryciu, być może przez nurków, którzy badali okolicę.