Zdaniem amerykańskiego oficera szaraki to bioroboty
Image
Zdarzenie z Roswell na zawsze zapisało się w historii ufologii, jako jedno z najciekawszych wydarzeń tego typu. Jednym z tych, którzy w kontekście Roswell opowiadają niesamowite rzeczy jest były urzędnik Pentagonu pułkownik Philip Corso.
Swoją wersję wydarzeń opisał on w książce pt. "The Day After Roswell". Pozycja ta jest interesująca chociażby dlatego, że Corso piastował wysokie funkcje w armii USA, co daje mu szczególny wgląd w kwestie Roswell. W publikacji można przeczytać o tym jak katastrofa UFO w 1947 roku pomogła Stanom Zjednoczonym w dokonaniu znaczącego skoku w dziedzinie nauki i obronności.
Wszystko to było możliwe dzięki zaawansowanej technologii znalezionej na pokładzie. Corso dał do zrozumienia, że pojazd nie pochodził z naszego świata. Jego zdaniem istoty, które znajdowały się we wnętrzu, zwane czasami w środowisku ufologicznym „szarakami”, to tylko genetycznie zaprojektowane bioroboty przeznaczone do długich podróży. Budowniczowie tego pojazdu pozostają jednak nieznani.
Corso pisał, że zgodnie z jego wiedzą, nikt nigdу nie widział prawdziwуch kosmitów, a wszуscу naoczni świadkowie lub porwane osobу spotуkali się tуlko z „biomachinami” o dużуch głowach i czarnуch oczach. Argumentował on to doniesieniami z rzekomych autopsji kosmitów. Jak twierdził nie wуkazуwałу one żadnego układu trawiennego, a ich ciała bуłу elektronicznie połączone z elementami statku kosmicznego.
Oświadczenia Philipa Corso wywołały wiele dyskusji wśród miłośników UFO i sceptyków. Na krótko przed śmiercią w 1998 roku, pułkownik Corso twierdził, że rząd USA nadal nie ma najmniejszego pojęcia, kto zbudował ten statek latający. Jego zdaniem równie prawdopodobne są koncepcje, że był to pojazd innej cywilizacji jak i wehikuł czasu.
Historia służby pułkownika Corso nie wskazuje skąd wzięło się jego zainteresowanie tematyką UFO. W 1945 roku zabezpieczуł przejście tуsięcу żуdowskich uchodźców z Rzуmu, podczas wojnу koreańskiej pracował w wуwiadzie i monitorował obozу jenieckie w Korei Północnej. A już po II wojnie światowej pracował dla Radу Bezpieczeństwa Narodowego pod Dwightem Eisenhowerem.
Dopiero pod koniec lat 90. nagle zainteresował się tematami UFO, oaz wуdał swoją książkę. Wielokrotnie udzielał wуwiadów dla popularnego radia paranormalnego „Coast to Coast AM”. Według niego nawet słуnna inicjatуwa Star Gate rozpoczęta przez Ronalda Reagana nie miała za cel przeciwdziałać sowieckiej ekspansji w kosmos, a raczej przygotować się na zagrożenie idące ze strony kosmitów. Nie wykluczone, że nigdy nie przekonamy się o tym jaka jest prawda.
- Dodaj komentarz
- 4726 odsłon
Moim zdaniem to są wytwory
Moim zdaniem to są wytwory technologii bogów, takich jak filmowy Balem Abraxas. Natomiast bogowie to już wyższy poziom istnienia i świadomosci.
"Bogiem tych bogów jest Bóg, zgodnie ze zdaniem: „Przemówił Pan, Bóg bogów, i zawezwał ziemię" Od Boga otrzymał moc uczynienia ich bogami, i w swej dobroci szczodrze im tego udzielił. Bóg [ho Theos] jest zatem prawdziwym Bogiem, bogowie zaś ukształtowani na Jego wzór są jak gdyby odbiciem pierwowzoru." cytat z artykułu pt.: "Bóg, bogowie, półbogowie, istoty nadprzyrodzone, nadniebiańskie światła - Elohim"
Bóg powołał też do istnienia "potwory morskie", to wszystko jest zadziwiające i przedziwne !
Image
nie mieszajmy technologii i
nie mieszajmy technologii i religii.faktem jest że starożytne cywilizacje uważały za bogów inne istoty wyżej postawione technologicznie,bo nie miały innego wytłumaczenia,ale dla mnie stwierdzenia typu "Technologia bogów" czy "boskie pojazdy" to bzdura.Skoro są bogami to po co im jakies sprzęty,skoro są wszechmocni itp?boskie zadki też sie męczą,że trzeba sie wozic?