Zdjęcie zestrzelonego nad Jukonem UFO wciąż budzi więcej pytań niż odpowiedzi – co ukrywały rządy Kanady i USA?
Image
W lutym 2023 roku nad Jukonem, kanadyjską prowincją graniczącą z Alaską, zestrzelono tajemniczy obiekt, którego zdjęcie kilka miesięcy później ujawniła stacja CTV News. Fotografia, pozyskana na mocy ustawy o swobodnym dostępie do informacji, budzi wiele spekulacji, a brak oficjalnych odpowiedzi ze strony kanadyjskiego i amerykańskiego rządu jedynie wzmaga zamieszanie. Wydarzenie to miało miejsce zaledwie tydzień po zestrzeleniu chińskiego balonu szpiegowskiego, co nasiliło napięcia dotyczące ochrony przestrzeni powietrznej nad Ameryką Północną.
Sam obiekt został zestrzelony przez myśliwiec F-22, wysłany w ramach wspólnej operacji NORAD. Incydent ten był jednym z trzech zestrzeleń, które miały miejsce między 10 a 12 lutego 2023 r. Obiekty te pojawiły się niedługo po tym, jak chiński balon, wyraźnie identyfikowany jako urządzenie szpiegowskie, przez tydzień przemieszczał się nad Stanami Zjednoczonymi. Jednak w przeciwieństwie do balonu, obiekt zestrzelony nad Jukonem oraz dwa inne nie zostały jednoznacznie zidentyfikowane. Zdjęcie, które wywołało tak wiele emocji, pokazuje niewyraźną, cylindryczną formę, co jedynie nasiliło teorie o możliwym pozaziemskim pochodzeniu obiektów.
Podczas konferencji prasowych prezydent USA Joe Biden zaznaczył, że zestrzelone obiekty najprawdopodobniej nie stanowiły zagrożenia. Stwierdził, że mogły to być prywatne balony badawcze lub meteorologiczne, co miało uspokoić opinię publiczną. Mimo to, ze względu na brak odzyskanych szczątków – próby poszukiwawcze zostały przerwane z powodu trudnych warunków pogodowych i trudności terenowych – wokół tych wydarzeń narosły liczne teorie spiskowe.
W dokumentach ujawnionych przez CTV News obiekt z Jukonu określany jest mianem “UAP 23” – co oznacza “niezidentyfikowane zjawisko powietrzne”. Termin ten stopniowo wypiera dawne określenie UFO, będąc częścią szerszych wysiłków rządowych w USA i Kanadzie mających na celu badanie tego typu zjawisk. Zarówno Pentagon, jak i NASA intensyfikują swoje badania nad UAP, a Kanada przygotowuje się do opublikowania raportu w ramach projektu Sky Canada, który ma wyjaśnić tego typu zdarzenia.
Z kolei opinia publiczna nadal zadaje sobie pytania: czy te obiekty naprawdę były nieszkodliwe? Dlaczego informacje o nich są wciąż tak szczątkowe? Brak transparentności ze strony obu rządów jedynie podsyca spekulacje o możliwych zagrożeniach ze strony państw rywalizujących o dominację technologiczną. Incydenty z lutego 2023 roku bez wątpienia pokazały, jak wrażliwa jest przestrzeń powietrzna Ameryki Północnej i jak niewiele wiemy o tym, co może się w niej pojawiać.
- Dodaj komentarz
- 1884 odsłon
A tego pełno widać na world
A tego pełno widać na world wide telescope..
Dodaj komentarz