Ziemia nie porusza się jedynie po orbicie wokół Słońca
Image

Gdy przeczyta się tytuł tego artykułu ciśnie na usta słowo herezja. Czyżby Kopernik się mylił i wszechświat oparty nie na geocentryzmie a heliocentryzmie jest błędny? Kiedyś wydawało się, że Ziemia to płaski dysk spoczywający na kilku krokodylach i ówcześni naukowcy nie dopuszczali teorii, że Ziemia może być sferą. Słońce nie jest centrum galaktyki a Ziemia nie obraca się wokół Słońca tylko właśnie wokół centralnego punktu galaktyki i nie ma orbity kołowej tylko spiralną.
W szkole wmawia nam się, że Słońce jest jakimś stacjonarnym obiektem, wokół którego odbywa się cała akcja na nieboskłonie. Nic bardziej mylnego to tak jakby jedno błędne założenie zastąpić drugim. Co z tego, że wyzwoliliśmy się od myślenia, że Ziemia jest centrum wszechświata skoro jedno bolesne uproszczenie zastępuje kolejne? Od przewrotu kopernikańskiego wiemy, że Ziemia obiega Słońce. To jest oczywiście prawda, ale tylko do pewnego stopnia.
Nie wiadomo skąd wzięło się to uproszczenie jakoby Układ Słoneczny był bytem wyciągniętym poza galaktykę. Przecież nikt nie ukrywa tego, że tak nie jest. Cały nasz system planetarny wraz ze Słońcem porusza się względem środka galaktyki Drogi Mlecznej. Ruch ten odbywa się ciągle a warunki w przestrzeni międzygwiezdnej są zmienne. Jesteśmy, zatem w ruchu wewnątrz galaktyki a na dodatek w naszym układzie.
Oznacza to, że Ziemia porusza się po orbicie kołowej, ale tylko względem Słońca, bo już względem środka galaktyki nasza planeta i wszystkie inne poruszają się w linii spirali. Gdy zdamy sobie z tego sprawę dociera do nas fundamentalna zmiana w spojrzeniu na naszą pozycję w przestrzeni kosmicznej. Odkrycie, że planety takie jak Ziemia poruszają się po spiralnych orbitach powoduje też dodatkowe pytania o to, dlaczego świat cząstek subatomowych tak bardzo przypomina ruch w skali makro. Można wręcz powiedzieć, że ruch planet względem gwiazd i ich ruch względem galaktyki jest odzwierciedleniem ruchu elektronów w atomie.
[ibimage==15451==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
Zadziwiająco wygląda też to, że spirala jest przecież formą istnienia kwasu dezoksyrybonukleinowego zwanego też DNA. Pytanie, czy to kolejny przypadek, czy natura poprzez zorganizowanie zjawisk w skali mikro i w skali makro chce nam wskazać jakieś istotne prawidła, co do funkcjonowania wszechświata? Znamy przecież formy galaktyk spiralnych jest też spiralny kształt ułożenia włosów na naszych głowach. Wygląda na to, że spirala jest jakąś formą pierwotną, co da się częściowo zweryfikować za pomocą tak zwanej świętej geometrii. Aż dziw bierze, że ludzkość nie zgłębia tego zagadnienia tylko zadowala się prymitywnym uproszczeniem zakładającym, że Słońce jest centrum czegokolwiek więcej niż tylko swojego układu planetarnego.
- Dodaj komentarz
- 34553 odsłon
W tym modelu jest jeden błąd
W tym modelu jest jeden błąd i to dość znaczny.
SŁOŃCE TEŻ SIĘ KRĘCI PO SWOJEJ ORBICIE CZYLI NIE JEST W SRODKU IDEALNIE JAK TO POKAZANO.
Nasuwa mi się jedno
Nasuwa mi się jedno skojarzenie oglądając tą animację:
Nasz układ słoneczny jest wielkim statkiem kosmicznym a słońce "silnikiem" który go napędza.
Każda z planet ma inne funkcje. Ale wszystko działa razem. Tak Ziemia np jest "kokpitem" dla życia.
Fascynujące..
Jakie znowu "funkcje", w
Dodane przez Jaro (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Nasuwa mi się jedno
Jakie znowu "funkcje", w jakim "zadaniu"? Jeżeli w jakiejś kosmicznej wyprawie i do tego, jak się domyślam: intencjonalnej, to zapytam: po jaką ch... pardon: zdobycz? Wreszczie kto jest kapitanem? Nemo?
polecam na you
polecam na you tube''przekroczyć horyzont zdarzeń'' jest tam wzmiankaa o ruchu spiralnym i dużo więcej o fizyce w nowym świetle
Co za bzdury! Jakie znowu
Co za bzdury! Jakie znowu kłamstwo.. w odniesieniu do Słońca planety krążą dookoła Słońca i to na tyle idealnie i cyklicznie, że daje się wyliczyć nie tylko ich tor, ale również tor ich satelitów, zaćmienia i inne takie. Tak, jak już inni pisali - jeśli zmienimy punkt odniesienia i będzie nim środek masy Drogi Mlecznej, a nie Słońce, to oczywiste jest, że Układ Słoneczny kręci się dookoła tego środka masy (wraz z całą masą innych ukłądów planetarnych w naszej części galaktyki Droga Mleczna). Teraz, nasza galaktyka zwonu kręci się dookoła centrum masy lokalnej gromady galaktyk itd. itd. itd. Sądzę, że końcowy tor tego ruchu jest tak złożony, że nie bardzo dalibyśmy radę to policzyć..., ale za raz, czy dla nas ludzi ma to wszystko znaczenie? Nie! Dlaczego nie? Ano dlatego, że mało kto z nas umie wyjść zarówno układem odniesienia, jak i myślą poza Układ Słoneczny, galaktyka jest już dla nas o wiele za duża, a poziom gromady galaktyk to coś, co wykracza poza wyobraźnię 99,999% populacji.. więc co przeciętnemy odbiorcy Polsatu po takiej wiedzy? Nie ma tu żadnego kłamstwa, po prostu nie mówi się ludziom o rzeczach, których nawet nie mogą zrozumieć, a co dopiero - wykorzystać.
To jakieś mające być
To jakieś mające być fenomenalnym "odkrycie" ?
z tego co wiem to już
Dodane przez Prc (niezweryfikowany) w odpowiedzi na To jakieś mające być
z tego co wiem to już wiedziano 25 lat temu...
Dość późno ale nie myślę że
Dodane przez czechus_spamer2012 (niezweryfikowany) w odpowiedzi na z tego co wiem to już
Dość późno ale nie myślę że aż takźle :) Uważam ze I Newton doskonale zdawał z tego sprawę a nawet i zwłaszcza Giordano Bruno. Już wtedy, choć tyulko przeczuwał to /bez solidnych podstaw nauki jeszcze/ :D
PS - o M. Koperniku, to niestety, tego samego chyba nie da sie powiedzieć. Uporczywie obstawał przy idei "gwiazd stałych", epicyklach i dyferencjałach. Boli mni to, bom patryjota :(
ALe jak to jest że wszystko
ALe jak to jest że wszystko jest w ruchu a gwiazdozbiory się nie zmieniają?? nie rozchodzą?
masz trafne spostrzeżenie i w
Dodane przez ja (niezweryfikowany) w odpowiedzi na ALe jak to jest że wszystko
masz trafne spostrzeżenie i w istocie gwiazdozbiory równiez się przemieszczają - i stąd o kant dupy całą tę astrologię która z rzeczywistym połozeniem gwiazdozbiorów już od dobrych paru tysięcy lat nie ma nic współnego to oznacza po prostu że daty urodzenia nie odpowiadają i to bardzo grubo "znakom zodiaku" - jeden wielki szwindel tak zwanych artrologów, badaczy tarota, lemingów "studiujących" horoskopy i tym podobnych wróżek :-)