Ziemskie manipulowanie życiem

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Świat... nie wiadomo kiedy powstał, po co i kto mu w tym pomógł i jaka jest w nim nasza rola ludzi... póki co, rodzimy się i umieramy, podczas dziwnie niesprawiedliwie podzielonego czasu życia, spotyka nas wiele... i dobrego i złego, na część zdarzeń mamy wpływ a na część nic nie możemy poradzić.

 

Oczywiście od urodzenia jesteśmy manipulowani na przeróżne sposoby, religia, prawo itd. ale przychodzi kiedyś taki moment, że zaczynamy się zastanawiać, po co to wszystko? Narodzić się pożyć trochę i umrzeć? … a potem następni... następni … itd. ? Dlaczego wspomniałem o manipulacjach? Otóż dlatego, że tutaj na ziemi, za manipulacją ludźmi stoją … też ludzie i sprawa wydawać by się mogła prosta, każdy grabi pod siebie i chce kosztem innych być bogaty, piękny i jak najdłużej młody, żeby to życie mieć jak najłatwiejsze, dostatnie i pełne przyjemnych wrażeń... no ale a czy po to tutaj jesteśmy?... to jakiś teleturniej, czy jak?

 

Wszystko na ziemi toczy się według schematu … który nie wiadomo kto napisał dla nas

 

narodziny

nauka

praca

założenie rodziny

potomstwo

śmierć

 

-Na narodziny swoje oczywiście wpływu nie mamy, za poczęcie odpowiedzialni są nasi rodzice i tu nie ma żadnej manipulacji … ale, ale... tylko do chwili narodzin... tutaj wkracza pierwsza manipulacja, jak tylko oczy otworzysz stajesz się automatycznie przydzielony do jakiejś wiary... i tutaj plan jest prosty, jakiej wiary są rodzice takiej wiary jesteś ty w chwili otwarcia oczu a że jesteś niepełnoletni więc nie masz nic do gadania, a nawet choćbyś chciał powiedzieć, to niby jak? możesz co najwyżej swoje niezadowolenie wyrazić niemiłosiernym wrzaskiem, który jednak nie jest nijak brany pod uwagę Smile

 

Potem osiągasz wiek szkolny i musisz przyjąć potężną dawkę zmanipulowanej wiedzy, tutaj zaczyna się programowanie na masową skalę, musisz zgodzić się ze wszystkim co jest w książkach napisane, bo jak się nie zgodzisz, twoje oceny nie puszczą cię do następnej klasy i dotąd będziesz „kiblował” aż uwierzysz w to co jest napisane … tak więc ludzie dla świętego spokoju nie wnikają w to czego się uczą a jedynie uczą się na pamięć i klepią regułki, byle by mieć już spokój i jak najszybciej przejść do następnego punktu życia, a więc...

 

uradowany, ze świadectwem ukończenia szkoły/szkół biegniesz do pośredniaka i wybierasz ofertę pracy najbardziej ci odpowiadającą a jak ktoś ma szczęście w życiu, to i ma znajomości Wink i może pośredniaka ominąć i przyjąć posadę którą trzymał dla niego wujek, ojciec, czy też ciocia żony z drugiego małżeństwa ojca … i tu robi się problem, bo szokiem jest że już jest się w wieku, kiedy należy zgodnie ze schematem założyć rodzinę...

 

założenie rodziny, nie jest wcale takie proste, bo partner powinien być na całe życie, a więc nie powinna to być panienka bądź facet którzy jedynie lubią się zabawić, bo rodzina to odpowiedzialność a znalezienie partnera to jedynie początek zakładania rodziny a czas goni nie ubłagalnie, bo jak wchodzi się w pewny wiek, to przydzielają miano starego kawalera lub starej panny i pod taką presją trzeba jak najszybciej ten punkt schematu wypełnić, bo z biegiem lat ogół zaczyna dywagować... a może on lubi chłopczyków? … a może ona woli dziewczynki ? I tak oto nawet choćby on miał co tydzień inną panienkę a ona co noc innego kochanka , na taki stres mało kto jest odporny i prędzej czy później partner jest i staje się na „ślubnym kobiercu” „bo tak wypada”

 

kolejny punkt schematu jest bardzo przyjemny jeśli chodzi o wykonanie... jako że robienie potomstwa to czynność bardzo przyjemna Smile , jednak stres jest i w tym przypadku … bo przecież małżonkowie to potomstwo powinni mieć zaraz po ślubie, bo jak się nie pojawia długo, to znowu ogół zaczyna dyskutować, a może by do jakiego doktora?... coś tu nie tak z nimi itp.

 

no wiele jest jeszcze podpunktów do tego i poprzedniego punktu schematu i tak np. jeśli chłopak i dziewczyna zaliczą wpadkę, natychmiast powinni brać ślub, tak jakby nie można było wychowywać dziecka bez ślubu … inny przykład jest również interesujący, gdzie już po ślubie i z potomstwem okazuje się że partnerzy się nie dobrali i kłótnie bitki itp. są na porządku dziennym, ogół jest oburzony gdy dochodzi do rozwodu, a nawet czasem ci partnerzy są już tak zmanipulowani, że nie chcą brać rozwodu, bo „dziecko powinno mieć ojca i matkę” ha ha ha Smile no masakra … a niby kłótni i awantur dziecko nie przeżywa? I kto powiedział że po rozwodzie dziecko ma stracić któregoś z rodziców? Jeśli oczywiście było dobrze traktowane dobrze przez obydwoje rodziców

 

Kiedy osiągnęliśmy już te punkty schematu, przychodzi śmierć a więc ostatni punkt, który czeka każdego i nie wiadomo czy następują po nim jeszcze jakieś punkty, czy nicość, ale ogólnie u zdrowego człowieka ten punkt przychodzi gdy już człowiek jest zmęczony użeraniem się z ogółem i żądzą wypełnienia należycie wszystkich punktów tego chorego schematu, który ktoś wymyślił a my daliśmy się zmanipulować …

 

...dla wyjaśnienia, „ogółem” określiłem zmanipulowanych ludzi z naszego otoczenia.

 

 

 

 

 

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (3 votes)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Sio

Nigdy Baranku nie jest za

Nigdy Baranku nie jest za późno.

A życie dla innych nie jest takie złe, tylko trzeba się w tym odnaleźć i polubieć lub odszukać głębszy sens.

Można robić wszystko ale z właściwą świadomością. A jeżeli coś nie jest właściwe to czas to wyklaruje i poniesiemy konsekwencje.

To jest czas odwrotu w pewnym sensie a wpływa na nas wszystko, ale ważne jest abyśmy sami sobie wybierali co dopuszczamy do siebie aby siebie chronić czy ukształtować albo odnaleźć siebie w złogach cywilizacyjnoreligijnych itd.

Trzeba mieć mocną wizję samego siebie kim chcę być, jaki chcę być a nie jakiego mnie chcą inni. Bo służenie cudzemu ego to nic innego jak droga do żydomuzochrześcijańskiego piekła czyli bycia służebnikiem cudzych wizji.

Boska wizja to twoja własna, ale czysta.

Portret użytkownika eKoloa

Podoba mi się ten temat bo

Podoba mi się ten temat bo mnie również ostatnio tego typu przemyślenia chodzą po głowie. Autor nazywa to "manipulacjami" jednak ja bym to określił "odruchem stadnym". Żyjemy w społeczeństwie i zachowujemy się jak i reszta społeczeństwa. Nawet jeśli ktoś chce być inny (popatrzcie na nastolatków) to i tak przecież należy do jakiejś określonej grupy społecznej, zachowuje się niemal identycznie jak jego rodzina czy przyjaciele. I tak właśnie dobierany jest nasz plan na życie - dokładnie tak samo jak i naszego otoczenia. Jeśli ktoś rzeczywiście chce zmienić swój plan życia to musi być inny niż swoje otoczenie a to niestety prowadzi do samotności i to jest bardzo wysoka cena za naszą inność. Na pocieszenie dodam, że „podobne przyciąga podobne” a więc jeśli nie chcemy żyć tak „jak telewizor nakazuje” czyli tak jak większość społeczeństwa to zawsze znajdą się wokół nas ludzie którzy również myślą podobnie do nas (na przykład tacy którzy czytają te komentarze Smile

Portret użytkownika BacoVonMesser

To co tu napisałeś, to grube

To co tu napisałeś, to grube uproszczenie. Moim zdaniem zbyt grube. Zastanawiasz się czasem nad alternatywą dla twojej krytyki? Masz jakieś genialne rozwiązanie na tą manipulacje? Stawiam że nie. Krytykujesz religie, a zdajesz sobie sprawę że jest to jeden z najważniejszych elementów łączących narody? Przeszkadza Ci edukacja, ale fajnie potrafić czytać. Oczywiście że szkoła ,ludzie, nawet nasi bliscy, kłamią. Tudzież przekazują dalej, swoją błędna wiarę w dane zagadnienie. Robią to z czystej niewiedzy. Wreszcie przeszkadza ci małżeństwo. W alternatywie masz zapewne obrazek amerykańskiego playboya, który jest szczęśliwym posiadaczem samotnego apartamentu, dzieci na boku i iluzji miłości. Problemem nie jest manipulacja ludzi przez innych ludzi, tylko brak alternatywy dla obowiązujących norm społecznych. Skoro szanowny autorze, jesteś tak zawiedziony światem, popisz się jaką to alternatywę dla nas przygotowaleś.

Portret użytkownika b@ron

Genialnym rozwiązaniem KAŻDEJ

Genialnym rozwiązaniem KAŻDEJ... manipulacji jest ... nie dać się zmanipulować, problem w tym, że niektóre manipulacje poszły już za daleko i zwykły człowiek jest zmuszany do narzucanych przez system zachowań...

Co się tyczy religii...zastanawiałeś się kiedyś, ile ludzi byłoby religijnych i przynależało do jakiejkolwiek wiary, gdyby wiara (każda) nie była narzucana przy narodzeniu? a każdy mógłby wybrać przynależność bądź nie przynależeć do żadnej osiągając pełnoletność...

nauka... oczywiście że czytanie i pisanie do niej się zalicza i jest potrzebne

a małżeństwo?... to już jest wyższa manipulacja

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika BacoVonMesser

Jak pisałem wcześniej, to

Jak pisałem wcześniej, to grube uproszczenie. Ciekawe jak silna jest wiara w domniemaną reinkarnację, domniemaną jedyną pewną i nieomylną wiedzę autorów połowy komentarzy. Prawda jest taka że masz rację. Jesteśmy manipulowani. Robią to rodzice dziecku, mówiąc żeby nie wsadzało rączek do ognia, klerycy twierdząc że ten Bóg jest lepszy od innych, albo reinkarnacja jest jedyną sprawiedliwą formą nieśmiertelności. Manipulują nami media, politycy, przyjaciele, a nawet my sami. Nie szukając daleko palacz chcąc rzucić palenie, setki razy zapali ostatniego papierosa. Można powiedzieć że to hipokryzja, ale skoro za każdym razem wierzy że to ten ostatni papieros, to co? Krytyka i fatalizm na tym forum sięgają granic absurdu. Mamy tu ludzi wierzących w UFO, mimo że sami nigdy nie doświadczyli tego fenomenu, są tu osoby pragnące nieśmiertelnej reinkarnacji tak bardzo że tworzą wygodną ku temu ideologię. Przecież nie wiemy czy NWO nie tworzy nowej religii, opartej o iluzje indywidualnego wyciagania wniosków, na podstawie dostępnych informacji. Wiara jest wszystkiemu winna i nie mam na myśli religii, lecz prywatne przekonanie o celowości. Jeśli ludzie nie posiadają celu, to pozwalają za siebie decydować innym. Tylko czy jest to na pewno gorsze niż całkowite zarzucenie wiary w NASZ cel. Apatia, tylko to postuluje Twoja wypowiedź. Próżnia istnienia, lub tworzenie własnej ideologii tylko po to, by łatwiej nam się ze sobą żyło. Osobiście nie mam nic do małżeństwa, nawet jeśli jest skazane na niepowodzenie. Jeśli można z kimś zamknąć się w iluzji z nadzieją że, może coś z tego będzie, to jest to nieporównywalnie lepsze, niż pozostawianie się samopas. Tym bardziej jeżeli w drodze na świat, jest mały człowiek. Napewno miałeś na myśli presję rodziców, bo wstyd na wsi, bo jak się w kościele pokazać z córką "puszczalską". Nikt nie pomyśli że dojrzałość, to wielka odpowiedzialność i należy płacić za konsekwencje swoich czynów. Czy to w kwestii kredytu we frankach, czy wychowaniu dzieci. Gdybyś miał okazję zobaczyć oczami wyobraźni swoją latorośl, rzygajacą w skrajnym upojeniu alkoholowym, może byś zrozumiał że czasem lepiej jak ktoś sprawnie wybije komuś z głowy idiotyzm. Nawet za cenę manipulacji.

Jak wielu ludzi, wybrało samotne staczanie się na samo dno, tylko dlatego że bali się podjąć rękawice życia. Jako prace domową polecam zastanowić się, ile rzeczy w ciągu dnia wmawiamy sobie, by nie stracić swojego utartego schematu.

Portret użytkownika b@ron

no ładnie to opisałeś muszę

no ładnie to opisałeś muszę przyznać i zaraz na początku poruszyłeś bardzo ciekawą sprawę, ukazującą właśnie tą "nieomylną wiarę"... to jest właśnie efekt manipulacji, dowodzący już o zaawansowanym zaprogramowaniu takich ludzi...(oczywiście również piszę o wierze nie tylko religijnej) oczywiście że odpowiednio zmanipulowany człowiek wierzy że reinkarnujemy pomimo faktu, że wszyscy umierają ale nikt stamtąd nie wrócił i pomimo że nawet badania na ten temat są nielogiczne, bo przecież poprostu nie ma czego badać, to niektóre osoby wydrapały by oczy za coś takiego... mało tego, bardzo dobrze wykształcony człowiek jest w stanie popełnić taki błąd, że bierze np. telewizor na raty... bo "nie stać go na telewizor"...no masakra... 1500zł dla niego to za dużo ale 2200zł może być...i wierzy, że mu się opłaci... wspomniałes o frankowiczach i dobrze...bo każdy z nich mógł przewidzieć taki obrót sytuacji i wchodzenie w długoterminowy kredyt w innej walucie, jest niczym innym jak graniem na giełdzie... możesz zyskać/możesz stracić i to nie jest żadna tajna informacja którą by ukrywali przed nimi w chwili podpisywania umowy...jednak zmanipulowani ludzie podchodzą do tego w sposób bardzo nielogiczny...opierają sie na ślepej wierze...tak samo jak palacz papierosów...wie że są rakotwórcze, ale "tyle ludzi pali i akurat ja miałbym zachorować"

następnie piszesz, że nie masz nic do małżeństwa... ja też, prócz tego, że wiem że to gruba manipulacja...ślubujesz przed bogiem i przy świadkach...żeby było "legalnie" tak jakbym nie mógł tego obiecać kobiecie z którą chce być w cztery oczy... a co to zmienia? nic ... w większości wypadków słowa przed ołtarzem to wyklepanie regułki dla gawiedzi w ławkach a nie dla osoby z którą chce się być...nikt mi nie wmówi że zamężnej kobiety nie zdobędę a kobieta nie zdobędzie żonatego... i wiem co mówię ...

Zaciekawiłeś mnie na końcu ...cyt "Gdybyś miał okazję zobaczyć oczami wyobraźni swoją latorośl, rzygajacą w skrajnym upojeniu alkoholowym, może byś zrozumiał że czasem lepiej jak ktoś sprawnie wybije komuś z głowy idiotyzm. Nawet za cenę manipulacji." o jakiej manipulacji w tym momencie piszesz? bo mnie się zdaje, że większą naukę latorośl wyniesie właśnie jak raz czy dwa przeżyje takie "przygody" bo wszelkie próby manipulacji w tej kwesti skończą się tym, że to rodzic będzie manipulowany tak by myślał że jego latorośl nie pije...

Bezwzględnie nie należy sobie niczego wmawiać... trzeba patrzeć i wyciągać WŁASNE ... wnioski

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika człowiek

W największą manipulację

W największą manipulację wszedł twórca tego "artykułu". Kto powiedział, że umieramy? Kto w ogóle powiedział, że żyjemy? Jeżeli masz na myśli naszą osobowość - tak, ona umiera. Jednakże nigdy nie umrzemy my jako Istnienie.

Patrzymy na Świat i widzimy ziarna, kwiaty, ludzi, góry, planety, galaktyki, emocje, uśmiechy, smutki, problemy... Nadajemy jednemu zbyt wiele imion.

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Strony

Skomentuj