Żyjemy w wielkim hologramie i są na to mocne dowody
Image
Od jakiegoś już czasu pojawiają się opinie, że im bardziej zagłębiamy się w dziwaczny świat kwantowy, tym bardziej dostrzegamy to, że rzeczywistość wokół nas nie jest niczym więcej niż tylko hiperrealistyczną symulacją.
To zdumiewające jak trudno jest uzmysłowić sobie, że to co dzieje się wokół nas to tylko pozornie namacalna rzeczywistość. Już pionierzy fizyki kwantowej łapali się za głowy, gdy uzmysłowili sobie zadziwiające konsekwencje odkrytych prawideł. Albert Einstein, który pisał do innego wybitnego fizyka Maksa Borna, że "wierzy w Boga, który gra w kości".
Wszystko co wydaje się być realnym bytem okazuje się jedynie wizualizacją matematycznego rozkładu prawdopodobieństwa, który występuje tylko dlatego, że dochodzi do jakiejkolwiek interakcji wymuszającej określony stan kwantowy. Dziwne zbiegi okoliczności niekiedy dają ludziom do myślenia, ale zdecydowana większość osób przeżyje całe życie nie mając świadomości, że to wszystko, co wydaje się tak bardzo realne i namacalne, to w istocie wygenerowana pustka, która przyjmuje postać materii tylko poprzez fakt interakcji z obserwatorem.
Jeden z głównych naukowców opracowujących podwaliny fizyki kwantowej, Niels Bohr uważał, że kwanty nie są rzeczywistymi podmiotami tylko zapisem matematycznym fal, które mają postać cząsteczek tylko w wyniku ich bezpośredniej obserwacji. Innymi słowy, jeśli patrzymy na kwanty istnieją jako materia, ale jak nie patrzymy wracają do postaci fali.
[ibimage==24015==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Naukowcy raz za razem docierają do granic, które wskazują, że otacza nas jakiś rodzaj hologramu. Wyliczono nawet ile hipotetycznie wynosi wymiar czegoś w rodzaju najmniejszego "piksela" naszej rzeczywistości. To tak zwana liczba Plancka, 1,6 x 10-35 metra, najmniejsza długość mająca sens fizyczny.
Złudzenie realności świata wokół nas jest tak wielkie, że niezwykle trudno uwierzyć komukolwiek w jego niematerialny charakter. Gdy jednak zastanowimy się nad założeniami największych światowych religii i porównamy je do dziwnych prawideł kwantowego świata, może się okazać, iż istnieje między nimi wiele zadziwiających korelacji.
- Dodaj komentarz
- 37088 odsłon
Ja Cię kręcę.Spadam z tąd.
Dodane przez Cabaj w odpowiedzi na To naprawdę prawda ja się
Ja Cię kręcę.Spadam z tąd.
Wszystko przenikają. Z
Dodane przez Cabaj w odpowiedzi na To naprawdę prawda ja się
Wszystko przenikają. Z jakiego materiału są twoje ściany - chciałbym takie też sobie zrobić.
Einstein był deterministą. W
Einstein był deterministą. W liście do Maksa Borna pisał tak: Ty wierzysz w Boga, który gra w kości, ja w panowanie i porządek w świecie obiektywnie istniejącym, który próbuję ująć na drodze dzikiej spekulacji
i ten Einstein coś tam o
Dodane przez Przemo (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Einstein był deterministą. W
i ten Einstein coś tam o hologramie powidział czy napisał?
"Wyniki analiz zespołu pod
"Wyniki analiz zespołu pod kierownictwem dr Yoshihumi Hyakutake z Uniwersytetu Ibaraki otwierają drogę do UDOWODNIENIA, że nasz wszechświat może być hologramem generowanym przez inne „położone głębiej” uniwersum."
More : http://infra.org.pl/nauka/wszechwiat/1424-wszechwiat-to-jednak-hologram
" Niemieccy naukowcy podjęli się bardzo skomplikowanego zadania, które ma na celu sprawdzić, czy żyjemy w wielkiej i skomplikowanej symulacji. Twierdzą, że można to ustalić szukając błędów w „systemie”, co może się uda… a może nie. Nie udzieli też odpowiedzi na pytanie, kto to wszystko stworzył. "
More : http://www.infra.org.pl/nauka/wszechwiat/1304-yjemy-w-symulacji
My tylko doświadczamy- nic
My tylko doświadczamy- nic więcej. Jesteśmy falą, ale w istocie należymy tylko do Oceanu. Bo jedynie Ocean istnieje. Z całą odpowiedzialnością polecam książki Kena Wilbera.
Nasz Stanisław Lem,już dawno
Dodane przez m65 (niezweryfikowany) w odpowiedzi na My tylko doświadczamy- nic
Nasz Stanisław Lem,już dawno temu pisał na ten temat,Chociaż był tylko autorem wielu książek typu SF
Przepraszam ale ten Lem to
Dodane przez patriota (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Nasz Stanisław Lem,już dawno
Przepraszam ale ten Lem to nie mój, więc nie pisz proszę "nasz". Poroszenko też mówi tamtym ludziom że wschodnia część Ukrainy jest nasza (w domyśle jego).
Wypraszam sobie! Jeżeli tylko
Dodane przez m65 (niezweryfikowany) w odpowiedzi na My tylko doświadczamy- nic
Wypraszam sobie! Jeżeli tylko ocean istnieje to ja nie istnieje bo tylko ocean istnieje. Przykro czytać takie obraźliwe wywody.
Jak będziemy mieli taką
Jak będziemy mieli taką możliwość spojrzenia na układ słoneczny z dala, nawet jak w przypadku Voyajera 1 czy 2, to prawie niczego nie zobaczymy. Słońce jak jeden mały piksel a reszta niewidoczna.
podobnie jest z cząsteczkami - elektrony i jądro czy odległści pomiędzy są kosmiczne a niewidoczne gołym okiem. Podobne relacje występują w samym protonie czy elektronie, neutrinach i jeszcze mniejszych cząsteczkach,aż dojdziemy do czystej żywej energii, której istnienie chce udowodnić CERN.
Pomiędzy tymi osobliwościami nie ma nic - tylko przestrzeń jak w kosmosie a planety i gwiazdy wydają się niczym istotnym z dystansu. Dlatego niektórzy wysnuwają holograficzne teorie.
Ale tu najistotniejszą rzeczą jest świadomość.
Bóg czyli ktoś z zewnątrz fizycznego wszechświata będzie widział kosmos jak czarną kulę wypełnioną światełkami . Bóg spoglądając na kulę, może być wszędzie w niej gdzie powędruje jego uwaga a dla nas od wewnątrz zobaczymy bezmiar i jedynie granice tej kuli od wenątrz ponieważ ludzka świadomość uwięziła się w fizycznej rzeczywistości, a właściwie nie jest z niej.
człowiek ograniczył się do spostrzegania rzeczywistości poprzez fizyczne zmysły - nie jest w stanie przedostać się poprzez fizyczną powłokę,którą określa prędkość światła,tzn jest jej granicą.
Prawdziwe poznanie nie nastąpi poprzez zmysły ani nawet intelekt, ale niewidoczne dla oka światło