Kategorie:
Zwolennicy operetkowej walki z globalnym ociepleniem czasami potrafią się zagalopować. Znane już były przykłady brutalnych metod uciszania dziennikarzy zadających niewygodne pytania „papieżowi” religii globalnego ocieplenia Alowi Gore, ale ostatnie wypowiedzi innego wpływowego człowieka wspierającego to szaleństwo, można rzec „kapłana” tej nowej religii, Billa Gatesa, są zaiste kuriozalne.
Szaleństwo walki z dwutlenkiem węgla nie ma granic. Związek chemiczny obwiniany za zmiany klimatu i rzekomo powodujący globalne ocieplenie jest przecież podstawowym „paliwem” dla procesów fotosyntezy u roślin. Mimo to usiłuje się nam wmówić, że jest czymś złym a aksjomatem nowej wiary jest teza, że wielkość CO2 zależy od człowieka.
Bill Gates przyznaje, że poza redukcją emisji przemysłowych konieczna jest redukcja emisji pochodzących od ludzi. Można to osiągnąć poprzez redukcje populacji. Gates przyznaje, że stosowanie szczepionek wpływa na osiąganie tego celu.
Zaiste piorunująca szczerość. Należałoby tutaj rozwinąć te kwestię, bo szczepionki mają jeszcze inną ważną funkcję w społeczeństwie. Poprzez działanie na układ nerwowy powodują u wielu dzieci autyzm albo uwstecznienie intelektualne. Trudno powiedzieć, czy są to efekty niezamierzone czy raczej element planu kontroli ludzi poprzez redukcję ich inteligencji.
Komentarze
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą - William Cooper