Cud Słońca w Fatimie czy po prostu masowa obserwacja UFO

Video URL

Epoka tak zwanych objawień maryjnych zaczęła się na dobre w XIX wieku. Nie warto się rozwodzić nad kolejnymi z rzekomych objawień jednak są wśród niech takie przypadki, które wręcz proszą o głębszą analizę. Takim przykładem są wydarzenia w Fatimie.

 

Pomijając religijny charakter tych zdarzeń warto się zastanowić nad pewnymi fenomenami im towarzyszącymi. Przypomnijmy, że wydarzenia w Fatimie miały swój początek 13 maja 1917 roku. Troje dzieci, Francisco i Jacinta Marto oraz Lucia dos Santos , ogłosiło, że objawiła im się Matka Boska i przekazała trzy tajemnice. Kościół katolicki uznał te objawienia za niebędące w sprzeczności z doktryną. Za cud uznał je w 1930.

 

Jednak nie tylko tajemnice fatimskie a zwłaszcza trzecia z nich są w tej całej historii fascynujące. Dnia 13 października 1917 roku doszło do symbolicznego zdarzenia określanego do dzisiaj, jako „Cud Słońca”. Świadkiem tego zdumiewającego fenomenu było ponad kilkadziesiąt tysięcy ludzi zgromadzonych w oczekiwaniu na objawienie Maryi. Według świadków tego zdarzenia Słońce zaczęło wirować na niebie. To niewytłumaczalne zjawisko zostało uznane oficjalnie za cud i w dużym stopniu przeważyło za uznanie objawień fatimskich przez Kościół.

 

Cud Słońca zastanawia do dzisiaj wiele osób. Jak podają źródła historyczne, zjawisko trwało 10 minut. Najpierw niebo pociemniało potem spadł z niego deszcz i nagle pojawiło się Słońce, które zaczęło wirować. Trudno, się dziwić, że zjawisko wywołało przerażenie ludzi przekonanych, że właśnie zaczął się koniec świata.

 

Wśród tłumu byli nie tylko ludzie prości, ale i naukowcy. Część z nich deprecjonuje to, co widziano twierdząc, że wrażenie migotania tarczy słonecznej wywołane zostało właśnie wpatrywaniem się w nią. Wiadomo, że Słońce pozostawia ślady na siatkówce a zbyt długie oglądanie go w taki sposób może nieodwracalnie ją uszkodzić powodując ślepotę. Być może ludzie widzieli to, co chcieli a resztę spowodowała atmosfera religijnego uniesienia, jednak to by było za proste wyjaśnienie.

 

Inni sceptycy twierdzili, że była to zbiorowa halucynacja. Kilkadziesiąt tysięcy ludzi w jednym momencie widziało coś, czego nie ma? To również mało prawdopodobne. Pojawiły się tez opinie, że mógł to być parhelion, czyli słońce poboczne. Tylko, ze takie zjawiska są zwykle stacjonarne, parhelion nie wiruje.

[ibimage==11835==Oryginalny==none==self==null]

Badający ten „cud” doszli do wniosku, że była to boska interwencja i ostateczne potwierdzenie prawdziwości objawienia maryjnego w Fatimie. Jednak nie wzięto pod uwagę jeszcze jednej hipotezy. To, co widzieli ludzie mogło być obserwacją UFO. Całość objawień w Fatimie mogła być jakimś sposobem wpłynięcia kulturowego na ludzkość.

 

Dla niektórych to może brzmieć jak bluźnierstwo, ale czy taką teorię należy z góry odrzucić? Czy proste dzieci ze wsi, pasące bydło na łące widząc świetlistą postać mogli stwierdzić, co innego, niż że właśnie widzą Maryje? W czasach dzisiejszych uznaliby, że to UFO, w tamtych czasach naturalne było stwierdzenie, że to, co jest niewytłumaczalne pochodzi od Boga. To bardzo naturalne, że próbuje się opisywać nieznane rzeczy znanymi wzorcami i schematami. Ludzie w początkach XX wieku nie słyszeli nic o UFO nic, zatem dziwnego, ze uznano to za boską manifestację. Jak jest na prawdę? Nie wiadomo. Można przyjmować, że był to katolicki spektakularny cud albo, pojmując to dzisiejszymi kryteriami, niesamowita obserwacja UFO.

 

 

aby w pelni zrozmiec pseudo cud zbiorowego objawienia dla niepismiennych wiesniakow z portugalii  nalezy przypomniec sobie reakcję jeszcze bardziej zacofanych murzynkow ktorym wyswietlono niehumanitarnie film na ktorym pociag jechal w ich strone - reakcja byla identyczna - dzrwiami i oknami spierniczali z kina objazdowego kryjac sie dla "bezpieczenstwa" w buszu

i znow pozostaje żal że to takie banalne :-)

0
0

A wiecie jak powstały Religie ? W zamierzchłych czasach odwiedziła naszą planetę cywilizacja pozaziemska. Owi Ufonauci zobaczyli jak bardzo jesteśmy głupi, zacofani i podatni na manipulację, więc wykorzystali to i kazali siebie czcić jako bogów. A ludzie do dzisiaj nie zmądrzeli i dalej ich czczą. Nasi władcy chętnie wykorzystali dla swojej władzy kult tych bogów/boga i dobrze wiedzą kim są bogowie, tylko głupim masom wciskają swoją wymyśloną bajkę.

0
0

Tylko o jednym jeszcze autor zapomniał , że nie wziął pod uwagę sprawdzalność przepowiedni. Jeżeli byłoby to  UFO  to musiałoby potrafić przenosić się w czasie. A zarazem jezeli chciało by wpływać na prawidłowy rozwój ludzkości to jakiż byłby problem  dla obcej cywilizacji wpływać na np. zahamowanie rozwoju organizacji faszystowskich w hitlerowskich Niemczech przed II wojną czy też porwać paru ludzi. Widać , że niektórym ludziom trudno uzmysłowić sobie istotę Boga . Broniąc się przeciwko słowu "Bóg" (bo brzmi to dla nich zbyt prostacko) dla niezrozumiałych i niewytłumaczalnych faktów ewentualnie używają sformułowania : być może jest to wyższa inteligancja, która stworzyła wszechświat. Śmieszne jest to , że żadna z dziedzin nauki nie odkryła własnych podstaw , a to co uważają naukowcy , że jest nienaruszalnym pewnikiem po kilkudziesięciu latach jest obalane. Nie mówiąc już o przekształceniu nauki w doktrynę religijną , nikt nie ma prawa np. zaprzeczyć w teorię ewolucji zastępując dewolucją bo jest ośmieszany i wyszydzany przez "naukowców" i media opłacane z tych samych źródeł z których finansowane są "prawomyślne"  badania naukowe. To nic np., że legendy i  przekazy piśmienne na całym świecie sprzed kilku tysięcy lat mówią o gigantach , to nic , że odkopuje się olbrzymie szkielety ale to nie pasuje do obecnej nauki , która nie będzie zajmować się bajkami. Taka nauka nie rozwija ale ogłupia ludzi. Przykładem jest właśnie ten artykuł , który pseudonaukowo chce wyjaśnić zdarzenie  biorąc pod uwagę tylko wybiórcze okoliczności mieszając tylko ludziom w głowach. Trzeba wyjaśnić najpierw dlaczego przepowiednie się sprawdziły.

   

0
0

mam tylko fragment pochodzący z publikacji E v DANIKENA

Trzecie orędzie, trzecia tajemnica fatimska zawiera informacje o faktycznym przebiegu wydarzeń, o Operacji Fatima. Dopiero wiedząc o tym można sobie wyobrazić, że papież i kardynałowie bledną po przeczytaniu tego tekstu. Wielkie orędzie fatimskie wciąż się przed nami ukrywa. Zjawa powiedziała, żeby je opublikować w 19* roku, bo zakładano, że wtedy ludzkość dojrzeje już do zrozumienia tekstu. Ale, ci którzy posłanie przechowują, nie spełnili tego życzenia. Minęło trzydzieści lat i nadal nie wyjawiono tajemnicy. Czy papież i Kościół mogliby sobie pozwolić na tak jednoznaczny sprzeciw wobec woli Boga, gdyby w Fatimie objawiła się Maria, Matka Jezusa ? Na pewno nie. Już to jest najlepszym dowodem, że dostojnicy watykańscy doskonale wiedzą, o co naprawdę chodzi. Johannes Fiebag studiował geologię, paleontologię i fizykę na uniwersytecie w Wurzburgu. Od lat zajmuje się problematyką związanoą z pojawieniem się na Ziemi nieznanych istot. Jest autorem wielu publikacji na ten temat. W Polsce ukazała się jego książka "Inni". Czym jest trzecie orędzie, trzecia tajemnica fatimska, przed której ujawnieniem Watykan wzbrania się uporczywie od ponad trzydziestu pięciu lat ? Kto jest naprawdę autorem tego tekstu ? Czy Matka Boska, jak chcą katoliccy duchowni ? Ale jeżeli tak, to dlaczego najwyższe władze Kościoła nie posłuchały jej wyraźnego polecenia, aby opublikować orędzie w 19* roku ? Jakie treści zawiera trzecia tajemnica fatimska ? Czy przedstawia straszliwą przyszłość, zagładę rodzaju ludzkiego, czy - co może być powodem niepublikowania jej przez Kościół - porusza kwestie fundamentalne dla wiary katolickiej ? Jedni jest pewne: dopóki Watykan nie zdecyduje się na ogłoszenie trzeciego orędzia z Fatimy, będziemy zdani jedynie na domysły.

ZNOWU KOŚCIÓŁ MA W DUPIE SWOJE OWCE

0
0

 

NASTĘPNY INERESUJĄCY FRAGMENT

Czarna Pani i diabelskie cuda

Są też jednak takie przypadki, o których nie mówi się w ogóle. Jeden z nich miał miejsce w latach 30. w Hiszpanii... Mało kto słyszał o cudzie w baskijskim miasteczku Ezkioga (dziś Ezkio), a to głównie dlatego, że tamtejsze objawienia miały nieco ?piekielny? charakter. To spektakularne wydarzenie rozpoczęło się w czerwcu 1931 roku od wizji, której świadkami było dwoje dzieci przebywających na Górze Anduaga, nad którą ujrzano dziwaczne światła. Chcąc sprawdzić, czym były, przyszli wizjonerzy zbliżyli się do drzewa, nad którym pojawiła się czarna postać, w której rozpoznali oni Matkę Boską.

Dzieci regularnie odwiedzały ?świętą górę?, na której doszło do objawień i która wkrótce zaczęła przyciągać pielgrzymów. Świadków niezwykłych wydarzeń w Ezkiodze było jednak znacznie więcej ? niektórzy szacują, że ?Czarną Panią? przy różnych okazjach widziało nawet do 150 osób. Wśród nich znajdował się człowiek, który został cudownie ocalony przez kobietę w czarnym płaszczu z ?lśniącą koroną? na głowie, kiedy drewno ciągnięte przez jego woła stoczyło się ze wzgórza. Inny z drwali, uznawany za człowieka twardego i trzeźwo patrzącego na życie z przerażeniem obserwował czarną zjawę wymachującą ?krwawym mieczem? i przekazującą mu przesłanie dotyczące zbliżającej się wielkiej wojny.

Marii Recalde, kolejnej z wizjonerek, ?Czarna Pani? przekazała makabryczną wizję zagłady, przerażających pustkowi, deszczu ognia i trujących gazów. Z kolei pewna 9-latka ujrzeć miała czarną postać z dwoma mieczami, z których jeden przeszywał jej serce. Im jednak dalej, tym opowieści wizjonerów stawały się bardziej problematyczne. Dla przykładu, niektórzy zamiast Maryi dostrzegali w czarnej zjawie czarownicę. Inni dodawali, że widziana przez nich postać nie posiadała głowy, zaś jeszcze inni zamiast kobiety obserwować mieli Diabła o czerwonej głowie i długich kłach.

Góra Anduaga, która wkrótce stała się celem pielgrzymek tysięcy ludzi zwróciła na siebie uwagę władz, a gubernator prowincji Guipúzcoa nakazał zaprzestać kultu Czarnej Madonny pod groźbą wysadzenia wzniesionej tam kaplicy. Równie krytyczne stanowisko zajmował miejscowy biskup, jak i kilku duchownych, którzy twierdzili, że w Ezkiodze elementy piekielne przeplatają się z prawdziwym cudem.

0
0

widzę , że i tu na portal dotarła cenzura.  Jedną logiczną uwagę podałem w odpowiedzi na artykuł o godz ok. 10 i niestety nie dobrnęła . Chyba światłowody się zapchały albo UFO zablokowało co jest niewykluczone biorąc pod uwagę  poziom dociekań autora tekstu.

0
0

Anu/Jahwe (sum. An, akad. Anu, Anum) – w mitologii mezopotamskiej "Bóg-Niebo", "ojciec wszystkich bogów", "król Anunnaków", bóg stojący formalnie na czele panteonu sumeryjskiego i babilońskiego, tworzący wraz ze swym synem Enlilem/Jezus "Panem Powietrza" i Enkim/Samuel "Panem Ziemi" wielką trójcę bogów.

Był pierwszą siłą sprawczą w dziele stworzenia. Uważany za potomka boga Urasza, a później z nim identyfikowany. Jego żoną była bogini ziemi, również o imieniu Urasz. W późniejszej tradycji ożeniony został z boginią Ki. Jako babiloński bóg ma za żonę boginię Antu.

Jego imię pisano za pomocą znaku klinowego w kształcie gwiazdy, który oznacza zarówno niebo (sum. AN), jak i boga (sum. DINGIR, akad. ilu). Pan wszystkich bogów rozsądza ich kłótnie, a jego wyroki są nieodwołalne; niewiele obchodzą go jednak sprawy ludzkie. Majestatyczny, szanowany, ale zajmujący najwyższą sferę nieba pozostaje zawsze kimś dalekim i w gruncie rzeczy dosyć niewyraźnym.

W trzech niebach, umieszczonych jedno nad drugim, zajmuje on najwyższe. W sztuce był przedstawiany bardzo rzadko, jeśli w ogóle. Jego główna świątynia E-anna znajdowała się w mieście Uruk. W Aszur dzielił świątynie E-sza-an (Dom - środek niebios) z bogiem burzy Adadem. Z kolei Hammurabi odnowił babilońską świątynie E-tur-kalam-ma (Dom - obora kraju) poświęcona również boginiom Isztar I Nanai.

Renesans kultu Anu, mało popularnego w okresie nowobabilońskim, nastąpił za panowania perskiego w V wieku przed Chrystusem. Okupacyjne władze perskie traktowały kult Anu jako przeciwwagę dla kultu bogini Isztar, głównej patronki Uruk, której kapłani mieli powiązania z buntami antyperskimi, jakie wybuchały w północnej Babilonii za panowania Kserksesa. Działania władz perskich spotkały się jednak z pozytywnym odzewem intelektualnych kręgów w Uruk, dążących do powrotu do korzeni, dzięki czemu kult Anu przetrwał także upadek Achemenidów. Dobudowano wówczas nowy ziggurat (największy w Mezopotamii) do jego świątyni Bit Reš w Uruk. Za panowania Seleucydów Anu zdetronizował Marduka na czele panteonu w południowej Mezopotamii, aczkolwiek nie doszło do podważenia pozycji Marduka w samym Babilonie. Kult Anu zanikł za panowania partyjskiej dynastii Arsacydów, kiedy ziggurat w Uruk zamieniono na obiekt militarny.

"Drogą Anu" nazywano poziomy pas horyzontu, rozciągający się między 30° nad i 30° pod równikiem, znajdujący się między "Drogą Enlila" a "Drogą Enkiego".


Imię O'n występujące w komiksie Szninkiel to zniekształcona wersja imienia Anu.

0
0

Dodane przez konrad (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Wiki wie wszystko mogłeś dopisać ,że to zlepek Mitologii  http://pl.wikipedia.org/wiki/Anu

Ale lepiej jak byś sam przeczytał książki  Zecharia Sitchin

I polecił innym

Zacharia poznał język sumeryjski do perfekcji więc ośmieszenie jago prac nie jest już takie proste bo wiedza jego jest z oryginału nie z przekładów.

 

 

 

0
0
Ocena:
Brak ocen