Fizycy udowodnili pozaziemskie pochodzenie staroegipskiej biżuterii

Kategorie: 

Puste, cylindryczne koraliki, wykonane z metalu w starożytnym Egipcie, pochodzą z meteorytu, twierdzą badacze z  Open University.

 

Brytyjscy naukowcy uważają, że metalowe ozdoby sprzed pięciu tysięcy lat, znalezione w pobliżu miasta Giza w Egipcie, zostały wykonane z meteorytu. Wyniki badań opublikowano w czasopiśmie Meteoritics & Planetary Science. Wnioski takie wyciągnięto na podstawie naukowej analizy precjozów przy wykorzystaniu mikroskopu elektronowego i tomografu komputerowego.

 

Biżuteria zawiera 30 procent niklu, co jest typowe dla meteorytów. Co więcej, posiada ona tzw. strukturę Widmanstatten, czyli charakterystyczny wzór dużych kryształów. Figury Widmanstättena tworzą przecinające się linie: grubsze kamacytu i cieńsze taenitu. Dziewięć z metalowych koralików, które stały się przedmiotem badań, należą do kultury gerzeńskiej- bardzo starej, nawet jak na starożytny Egipt. Kultura ta istniała w czwartym tysiącleciu p. n. e.

 

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)

Komentarze

Portret użytkownika expert.

Nic nowego nie odkryli. Mam

Nic nowego nie odkryli. Mam tu kawałek meteorytu, wyszlifowany w proszku diamentowym. Blask złota a  mieni się kolorami diamentu. Zadziwiający jest skład mineralny, a jego gęstość, jest świadectwem pochodzenia. Niezwykły dar z nieba, z którego można się wiele dowiedzieć, jak powstał Wszechświat. W tym nasza planeta.

Portret użytkownika SAH

Myślę że to nic nowego ani

Myślę że to nic nowego ani odkrywczego . Z zawodu jestem złotnik-metaloplastyk . I nawet dzisiaj na zamówienia czy wystawy robimy biżuterie z meteorytów . Fakt nie tania jest ale jak klient wymaga i taką chce to czemu nie zrobić takiej .  I taka biżuteria wtedy ma wszystkie certyfikaty ,  łącznie a przede wszystkim dotyczące meteorytu ......... To może kiedyś i Egipcjanie mieli taki kaprys jak ludzie dzisiaj żyjący .........

Portret użytkownika baca

zdecydowanie tak właśnie

zdecydowanie tak właśnie było,
starożytni Egipcjanie na pewno mieli kaprys posiadać złotników - metaloplastyków oraz "wszystkie certyfikaty"... nie ulega wątpliwości zatem, że uzyskiwali to wszystko co potrzebne do spełnienia kaprysu, w gimnazjach dla złotników metaloplastyków i urzędach gminnych w dziale do spraw certyfikatów... dwa dni drogi wielbłądem, ze trzy rulony papirusa zgód, uprawnień i pozwoleń i... wszystkie formalności załatwione.... aby dogodzić wymagającym klientom i podtuningować im osiołka jakimś wypasionym jubilersko meteorytowym spojlerem...
dużo rzeczy już rozkminiłeś w gimnazjum sah... szacun...