Jasne obiekty widziano nad Serbią i nad Włochami
Powyższe nagranie zostało wykonane w Belgradzie i opublikowano je w sieci w dniu wczorajszym. Widać na nim flotę obiektów przelatującą nad miastem. Bardzo podobne zjawisko miało miejsce nad Rzymem.
Obserwacja z Belgradu jest wykonywana już po zachodzie Słońca, dlatego obiekty bardzo rzucają się w oczy. W sumie naliczono 20 jasnych punktów, koloru pomarańczowego, które przemierzają niebo nad miastem. Obiekty nadlatywały w grupach a cały przelot trwał kilka minut.
[ibimage==21722==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Świadkowie byli zaskoczeni, bo nie widać było pulsujących świateł zwykle zdradzających śmigłowce i samoloty. Od razu pojawiły się też dyżurne sugestie sceptyków stwierdzających, że były to tak zwane chińskie lampiony. Można by się było zadowolić takim wytłumaczeniem, ale podobne zjawisko miało miejsce za dnia w Rzymie.
Do obserwacji czegoś uderzająco podobnego doszło tam 3 czerwca tego roku. Nad głowami mieszkańców Rzymu a konkretnie Garbatella, pojawiło się kilkanaście jasnych obiektów, które przelatywały w szyku i chwilami pozostawały w jednym miejscu.
[ibimage==21720==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Oczywiście, można powiedzieć, że ta obserwacja nie ma związku z przytoczoną na początku, ale pamiętajmy, że Belgrad nie leży tak daleko od Rzymu i skoro w ciągu kilku dni widzi się tam coś podobnego, to albo ktoś rzeczywiście dostał kontener z Chin pełny lampionów, albo nad niebem południa Europy dzieje się coś niezwykłego.
- Dodaj komentarz
- 7411 odsłon
Czasami po takim pokazie
Czasami po takim pokazie następuje akcja mająca na celu uzyskanie płynów ustrojowych oraz narządów z ofiar zwierząt.
Do 1976 roku w okręgu Madison w Montanie miały miejsce 22 okaleczenia, lecz diabelska mieszanka obcych pojazdów znacznie przekracza tę liczbę. Roy Kitson i jego ludzie nauczyli się spać w butach, ponieważ kiedy zaczęły napływać doniesienia na temat UFO, wiedzieli, że będą one lądować. Pewnego popołudnia pojechali w kierunku Horse Creek, gdzie jak im doniesiono, okaleczeniu uległo sześć krów. W ciągu 12 godzin, jakie zajęło im dotarcie w tamto trudno dostępne miejsce, zniknęło dodatkowo sześć cieląt i sześć krów. Znajdując się w tych nieprzyjaznych, ciemnych górach położonych w górnym biegu rzeki Ruby funkcjonariusze ci widzieli dziwne światła przelatujące nad wierzchołkami drzew i wokół stoków gór. Owej pamiętnej nocy bezgłośne czarne helikoptery nadleciały nad nich i wspólnie z NOLami zmusiły ich do wycofania się z tamtego terenu.
[...]Widziałam zdeformowane dzieci trzymane w jakimś płynie na półce. Były tam dzieci obce, częściowo ludzkie i częściowo obce, ludzkie z różnych części świata, a także zdeformowane młode zwierzęta. Prowadzone przez nich eksperymenty nad stworzeniem krzyżówki pomiędzy ludźmi a ich rasą wciąż kończyły się niepowodzeniem. Nasze rasy nie dają się skrzyżować. Stworzone w ten sposób hybrydy żyją tylko przez krótki okres czasu. Jestem chrześcijanką i nigdy nie uwierzyłabym w coś takiego, gdyby mi się to nie przytrafiło. Mają odpowiednie urządzenia, które pozwalają im kamuflować ich statki jako pojazdy wojskowe.[...]
więcej tutaj:
http://popotopie.blogspot.com/2013/06/kim-sa-istoty-z-innego-wymiaru.html
Obecność czarnych helikopterów w rejonach okaleczeń zwierząt jest tajemnicą samą w sobie. Kto nimi kieruje i co one tam robią? Zastanawiając się nad tym powinniśmy wiedzieć, że obiekty te widywane są również w miejscach, w których dochodzi do wzięć.
[...]Być może ludzie od niepamiętnych czasów widzieli, jak nieznane istoty z niewiadomych im powodów okaleczają zwierzęta i wyjmują z nich narządy wewnętrzne. Najwidoczniej Obcy ich potrzebowali. Aby jak najprzychylniej usposobić do siebie owe wyższe siły, prymitywne ziemskie ludy przejęły od nich czynności, których przyczyna była dla nich niepojęta, i włączyły je do czynności rytualnych. Nikt nie wiedział, dlaczego wyższe istoty przybywające z nieba wyrywały wnętrzności z ciał zwierząt, a może i ludzi. One to po prostu robiły i już samo to miało wystarczająco duże znaczenie.
Świadectwa dawnych okaleczeń zwierząt na naszej planecie dostarczyłyby w każdym razie przekonującego wytłumaczenia, niepojętego w innych okolicznościach, okrucieństwa kultów ofiarnych, krwawych rytuałów, praktykowanych na całym świecie przez setki lat, a czasami uprawianych i dziś.[...]
Dzisiejsze tajne organizacje naśladują ufo demoniczne w podobny sposób co ludy starożytne, kontynuuja proceder demoniczny. Główni i najbardziej wtajemniczeni, mający najwyzsze stopnie w ich hierarchii starają się stworzyć hybrydy, propagują ideę zmiany człowieka na "innego-lepszego" ! Co się dzieje w bazach podziemnych ? Nawet z instytucji oficjalnych dobiegają głosy o chęci mieszania genóww zwierząt z ludzkimi, oczywiście na czele tych instytucji stoją tzw. "zaufani", nasz rząd musi wykonywać polecenia tych organizacji co widać i słychać wszędzie w Polsce. Czasami gdy włączę tv na chwilę to widać jak wielka manipulacja ufologiczna przebija się we wszystkim tam pokazywanym ! Skąd pochodzi ta straszliwa "broń zagłady duchowości "? Z jakiego wymiaru ? Od jakiej istoty lub istot ? Osobiście nastawiam się całym sobą na przekaz od Istoty Wyższej, od Istoty z Wyższego Wymiaru Ducha chrześcijańskiego czego i wam życzę.
http://popotopie.blogspot.com/2014/02/dzisiejsza-paradyzja.html
"...To, co jest, już było,
a to, co ma być kiedyś, już jest;
Bóg przywraca to, co przeminęło..." Księga Koheleta
Tez widzialam takie płody.
Dodane przez Homo sapiens w odpowiedzi na Czasami po takim pokazie
Tez widzialam takie płody. chociaz minęło trochę lat, to kiedy zamkne oczy widzę wszystko z najmniejszymi szczegółami. Ciężko z tym życ. Bo czlowiek do samego konac nie jest pewien, czy widział to co widział...czy to co kazali mu widziec.
To są Elohim. Rozwój
Dodane przez Homo sapiens w odpowiedzi na Czasami po takim pokazie
To są Elohim. Rozwój świadomości jest możliwy tylko w 2 kierunkach: współczucia lub pogardy. Tak się składa że nie wszystkie rasy żyjące we wszechświecie wybierają kierunek współczucia, bardzo dużo jest też pogardliwych pasożydków.
A jakie rasy masz niby na
Dodane przez El Koto (niezweryfikowany) w odpowiedzi na To są Elohim. Rozwój
A jakie rasy masz niby na myśli? Szczerze to zachowujesz się jak ci dezinformatorzy z tych wielce "oświeceniowych" blogów i większości for o ezo. Jak wymienisz te rasy to wtedy będziesz wiarygodny w oczach wielu tutaj. Bo jak masz siać jakiś ferment to przykro mi, ale tego to naprawdę nikt nie kupi w ciemno.
Na filmie nocnym niemal bez
Na filmie nocnym niemal bez wątpliwości lampiony. Widać min. migotanie podpałek. Natomiast drugi, dzienny film robi wrażenie. Wprawdzie nadal UFO porusza się z prędkością z jaką poruszają się balony na wietrze ale sam wygląd owych obiektów sugeruje że może "wreszcie" to nie balony. Jednak rozmycie obiektów może być spowodowane nie "polem siłowym" wytworzonym przez hiper-super- mega napęd antygrawitacyjny z pędnikiem wypełnionym tradycyjnie rtęcią (jak w Wimanach i niemieckich/ japońskich Foofighterach) ale przez słabą optykę kamery (prawdopodobnie z matrycą CCD).
Po 1. Nie masz racji,
Dodane przez Q... (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Na filmie nocnym niemal bez
Po 1.
Nie masz racji, powiązując te obiekty z Serbii (film w nocy)z balonami czy jakimi kolwiek innymi pojazdami/obiektami pochodzenia ziemskiego, również nie sądze ,iż są to pojazdy "obcych" czy co kolwiek nazwane terminem UFO. Jednak uważam że jest to nie naturalne wręcz dość przeraźliwe. Ciekawi mnie co mają do powiedzenia tamtejsi panowie od radarów na ziemnych, wkońcu tak wielkie obiekty, oddające własne światło, niczym gwiazda, nie tej samej energii lecz nie są to "sztuczne" czyli takie które spotkać można w pojazdach powietrznych, inna rzecz, lecą na tych samych pułapach, nie zmiennie, nie wydają dźwięku a co najciekawsze są to prędkości od 800km/h do ponad 1mh .
Po 2.
Film z Rzymu ukazuje nam jak bardzo wyraźnie światło oddają te obiekty, balon meteorologiczny ,którego powierzchnia zwykle pokrywa się odblaskową powłąką płytkiego aluminium czy jakiegokolwiek innego metalu wzmacniającego nie odbija tak skupienie światła słonecznego by móc go dostrzec przy tak prymitywnych kamerach (zoom ) .
Po 3.
W piątek dnia 06.06.2014 w okolicach Koszalina zauważyłem jeden taki obiekt, który zwinnie przemieszczał sę na tle księżyca i gwiazd widniejących co czyniło go naprawdę ciężkim do zlokalizowania, inaczej rzecz biorąc, obiekt który został zauważony nie był żadnym zanym pojazdem ziemskim, ani spadającą gwiazdą, co więcej zachowywał podobne właściwości tych obiektów na filmie z Serbii, zastanawia mnie czy były to z tej samej grupy jeśli tak to są wstanie przemierzać tysiące kilometrów w jeden dzień. Myśle że tych obserwacji nabierze tęmpa jeszcze w tym tygodniu .
Po 4 już ostatnie ;x.
Na całej Ziemii dochodzi do naturalnych zjawisk, które oglądamy z wielkim zdziwieniem i przerażeniem, odpowiedź jaką każdy z nas może wyknuć to to iż zbliża się wielkimi krokami Dzień Ostateczny o którym nawet święci ani głosiciele już nie chcą wspominać . Każdy prorok marzy by to przepowiedzieć, jednak żaden zwykły szary śmiertelnik nie przepowie tego, Pan wie to i tylko od niego zależy kiedy dzień ten nadejdzie .
Możliwe że nie mam racji, nie
Dodane przez missingfile (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Po 1. Nie masz racji,
Możliwe że nie mam racji, nie jestem istotą nieomylną ale wbrew pozorom nie jestem też człowiekiem ograniczonym.
Widziałem i czuję zbyt wiele by nie wiedzieć z czym naprawdę mam do czynienia. A mamy do czynienia z obiektami jak najbardziej ziemskimi.
Lecą z prędkością wiatru (wiatr na różnych pułapach potrafi wiać z różną prędkością i w innych kierunkach niż przy ziemi - wpływ min. siły Coriolisa). W konkretnym wypadku mamy do czynienia z balonami z przezroczystego plastyku a "wewnętrzne światło" to nic innego jak wpływ rozmazania obrazu spowodowany automatyczną nastawą ostrości.
Przy braku odpowiedniego kontrastu automat "głupieje" dając widoczne rozmazanie kolorów (aberracja chromatyczna).
Co do opinii że "obiekt który został zauważony nie był żadnym znanym pojazdem ziemskim" to są obiekty ziemskie których możesz nie znać.
Widziałeś kiedyś formację satelitów "Iridium" tworzących w przestrzeni swoisty kwadrat?.
Widziałeś satelitarną flarę?.
UFO-ków jakoś nie widuję od dawna po zbliżeniu się do wiary w Boga przez Jezusa i do tego nie tęsknię choć z czysto ludzkiego punktu widzenia było by to ciekawe, kolejne, doświadczenie.
Jednak bez umiejętności zabezpieczenia się na planie duchowym, bez wsparcia Jezusa i boskich Zastępów nie polecam wchodzić w interakcje z dowolnymi, nieznanymi bytami.
Nikomu nie polecam też bawić się w wywoływanie duchów, eksterioryzację czy oddawania się w ręce pozornych "mistrzów" reiki czy niesprawdzonych "bioenergoterapeutów" będących często tzw. wampirami energetycznymi a nawet przypinającymi "pasażerów na gapę".
To zawsze może skończyć się źle dla ciekawskiego osobnika. Początkowo niezauważalnie ale z czasem bywa niemiło a nawet strasznie.
Bywa też tragicznie.
Jeśli nie znasz warto się zapoznać:
"Maskarada z UFO" http://www.youtube.com/watch?v=NnaK3bJWr8w
Obejrzyj powyższy film uważnie i miej zawsze w pamięci z czym potencjalnie możesz mieć do czynienia. To nie są ani bajki ani nie jest to tym bardziej zabawa.
Jesteśmy uczestnikami wielkiej bitwy.
Problem polega na tym że szkolimy się nie na poligonie ale w trakcie jej trwania, już na froncie.
Nie bądźmy "mięsem armatnim" manipulatorów!.
Hej, w okolicach Bydgoszczy
Dodane przez missingfile (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Po 1. Nie masz racji,
Hej, w okolicach Bydgoszczy też widziałam takie pomarańczowe punkty. BYły nieco większe niż gwiazdy na niebie i poruszały się dość dziwnie- szybki lot, nasytępnie zatrzymanie, chwile wisiały w powietrzu i znowu poleciały. Nie migotały i miały kolor kuli ognia. Ostatni raz widziałam je w piątek właśnie, a wcześniej jakoś 2 tygodnie temu. Te piątkowe mam na zdjęciu, niestety nagrania nie udało mi się zrobić. Dziwne to jest:/ coraz częściej wychodząc z psem wieczorem widać te "punkty" i coraz częściej nurtuje mnie pytanie CO TO? hm.
Paradoks Fermiego – wyraźna
Dodane przez missingfile (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Po 1. Nie masz racji,
Paradoks Fermiego – wyraźna sprzeczność pomiędzy wysokimi oszacowaniami prawdopodobieństwa istnienia pozaziemskich cywilizacji i brakiem jakichkolwiek obserwowalnych śladów ich istnienia. Wiek Wszechświata i liczba zawartych w nim gwiazd sugerują, że życie pozaziemskie powinno być czymś powszechnym. Pierwsze zwrócenie na to uwagi przypisuje się fizykowi nobliście Enrico Fermiemu przez zadanie w 1950 roku pytania: „Gdzie Oni są?”. Fermi zapytał, dlaczego, jeśli w Drodze Mlecznej istnieje wiele zaawansowanych pozaziemskich cywilizacji, nie znaleźliśmy dotąd żadnych ich śladów w postaci sond, statków kosmicznych albo transmisji radiowych.
O tym pisane było tutaj: "Tajemnice innych wymiarów"
http://popotopie.blogspot.co.uk/2013/05/tajemnice-innych-wymiarow.html
Sam cytat „Gdzie Oni są?” jest prawdopodobnie apokryficzny, ale Fermiemu przypisuje się pierwsze sformułowanie tego problemu w sposób prosty i klarowny. Do tej pory podjęto wiele prób rozwiązania tego paradoksu, przez znalezienie dowodów istnienia takich cywilizacji lub wyjaśnienie, dlaczego nie możemy takich dowodów znaleźć
więcej tu:
http://popotopie.blogspot.com/2013/10/paradoks-fermiego.htmll
Ok. 2011 r nad miejscowością
Ok. 2011 r nad miejscowością Bukowno w Małopolsce też odbywał się taki przelot w szyku , ciekawe że za obiektami posuwał się nad ziemią cichy śmigłowiec , słychać było jedynie tekki tykot i jedynie całkowitej ciszy można było zawdzięczać że go słyszałem .