Kły wampira w szyi turysty

Video URL

Ludzie, wypoczywający na łonie natury, chcieli zapomnieć o trudach codziennego życie. Beztrosko i radośnie oddawali się rozrywce, kiedy jednego z turystów zaatakował wściekły nietoperz.

 

Ofiarą ataku padł Derrick Skou, który grał na gitarze. Podczas występu w lesie pośród drzew, usiadło na nim coś czarnego, ugryzło w szyję i poharatało skórę ostrymi kłami.

„Początkowo nikt nic nie wiedział. Każdy zajmował się swoimi sprawami. Potwor pojawił się znikąd” – opowiedział potem Derrick w wywiadzie udzielonym KBOI. „Grałem na gitarze w towarzystwie przyjaciół. Był piękny dzień, kiedy nagle coś mnie zaatakowało. Kątem oka ujrzałem coś czarnego, ale nie zareagowałem, bo koncentrowałem się na muzyce. Potem to coś zraniło mnie w szyję”.

Jeden z obozowiczów szybko ocenił sytuacje i ruszył na ratunek koledze. Derric sam jednak zrzucił z szyi niebezpiecznego napastnika.

„Czułem  lodowaty zgryz i kły nietoperza zatopione w moim ciele”.

Derric pojechał do szpitala. Badania wykazały, że nietoperz był zarażony wścieklizną. Poszkodowany szybko otrzymał serię bolesnych zastrzyków. Obecnie mężczyzna, który przyznał, że czuje się zmęczony i wyczerpany, znajduje się pod ścisłą kontrolą lekarzy.

 

 



 

mięczak z tego turysty... typowy chopaczek z gitaro... to nie jest mężczyzna tylko jakiś tego... "tatuś"... bo mężczyzna to by nie płakał w rękaw kolegom tylko od razu, natychmiast odgryzł się jak trzeba nietoperzowi...

oko za oko, ząb za ząb... a tu co mamy?

mamy historyjkę... z rodzaju tych jakie opowiadają przy ognisku małolatkom chopaczki z gitaro no i jak znam życie dupek napisze o tej żenadzie, jakąś badziewną gitarową balladkę, a potem bedzie katował nią wszystkich ktorzy mają pecha i go znają...

poprawka... po obejrzeniu filmu widze że to nie jest typowy chopaczek z gitaro, bo niestety nie ma tam żadnej małolatki tylko... jakiś pedałkowaty chopaczek z gitaro... jeszcze większa żenada... kogo on chciał wyrwać na tę mandolinę?

bo mi się wydaje że chyba tego z dziwną brodą ale nie jestem pewny bo tuż po ataku nietoperza łysy też przerwał robienie skręta i widać że los grajka nie jest mu obojętny...

0
0

Dodane przez baca w odpowiedzi na

Prawdziwy mężczyzna odruchowo zagryzłby nietoperza, następnie wygryzłby i wyssał zainfekowaną ranę, po czym polał ją spirytem i odkaził ogniem. Natomiast truchło latającego szczura nabiłby na patyk, upiekł nad ogniskiem i zjadł popijając resztą spirytu. (w każdym razie u nas na wsi tak się to robi, choć łowienia kolcji "na gitarę" jeszcze nie próbowaliśmy) ;)

0
0

Dodane przez baca w odpowiedzi na

Dzień kiedy baca dorośnie i zrozumie bezsensowność własnych komentarzy oraz to, jak wiele własnych społecznych wad obnarza będzie dniem święta każdego ziemianina.



Sława Siostry i Bracia!

0
0

Dodane przez Zlocisz (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

skomentuj zatem z sensem tego artykuła - pokaż bacy i innym jak się to robi, no i nie "obnażaj" własnego analfabetyzmu - to tylko tyle a jakże... niewykonalne, prawda?

0
0

...Jt"s a bat...oh wait this is black butterfly

                       kolega Derricka Skou   ten łysy ze skrętem.

0
0

Było jeździć do lasu? Miastowy ma siedzieć w mieście, w cywilizacji, a nie szwędac się w białych podkolanówkach i lazurowych majtaskach po dzikiej puszczy.

Fascynująca ta przypowieść przypomniała mi, że dnia 15 sierpnia tego roku stoczyłam zwycięską bitwę z nie mniej krwiożerczym komarem.

Nikt o tym nie pisał.

Dlaczego?  :/

0
0
Ocena:
Brak ocen