Kompilacja listopadowych obserwacji fenomenu UFO

Kategorie: 

Powyższe nagranie zawiera kilkanaście ciekawych obserwacji niezidentyfikowanych obiektów latających, do jakich doszło w różnych miejscach świata w ciągu poprzedniego miesiąca.

 

Jak widać istnieje prawdziwa mnogość wypadków, które mogą być klasyfikowane, jako NOL, czyli Niezidentyfikowane Obiekty Latające. Większość obserwacji jak zwykle pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, ale zdarzają się tez nagrania z Hong Kongu, Japonii, Australii, Meksyku, Brazylii, Izraela a nawet w przestrzeni kosmicznej.

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen

Komentarze

Portret użytkownika zielonawyspa

Zamieszczam tu  tekst

Zamieszczam tu  tekst opublikowany w angielskiej bulwarówce Sunday Times

"Naukowcy rozwiązali tajemnicę UFO

Naukowcy z Wielkiej Brytanii rozwiązali tajemnicę UFO. Z opracowanego przez nich raportu wynika, iż większość osób, które twierdzą, że widziały latające spodki, padło ofiarą fenomenu atmosferycznego - informuje "The Sunday Times".
Gazeta pisze, że naukowcy odkryli, że wyładowania elektryczne tworzą świecące plazmy gazowe. Prądy powietrza nadają im z kolei różne kształty i sprawiają, że przesuwają się one po niebie z ogromną szybkością.

Raport naukowców podkreśla, że osoby, które twierdzą, że widziały UFO, nie miały przywidzeń. Pole elektromagnetyczne może bowiem oddziaływać na płaty skroniowe mózgu.
Twórcy raportu są przekonani, że ich odkrycie może zostać wykorzystane w wojskowości. Ich zdaniem, nad taką bronią pracują już Rosjanie. "

Portret użytkownika taurus

Większej bzdury nie słyszałem

Większej bzdury nie słyszałem i po co takie rzeczy powielać...taaa obłoki gazowe które poruszaja się np zygzakiem...staja na kilka godzin znów lecą..często z olbrzymia prędkością...to jeszcze jeden dowód że maja nas za stado baranów ale mimo wszystko ludzie sporo wiedza, domyslaja się i przeczuwaja...takie wywody naukowców na temat ufo mogę tylko obśmiać serdecznie....

Portret użytkownika Homo sapiens

Z tysięcy raportów mówiących

Z tysięcy raportów mówiących o badaniach medycznych wyłania się jeszcze inny specyficzny szczegół. Otóż w żadnym z nich nie ma najmniejszej wzmianki o tym, aby ufonauci okazywali zainteresowanie najważniejszym z punktu widzenia naszej anatomii narządem, to jest sercem. Wbrew naszym oczekiwaniom koncentruje się ono na naszych podbrzuszach i genitaliach oraz zabiegach wewnątrz głów w górnych częściach komór nosowych. Ale nigdy - nigdy - wokół serca.
Jest niemal pewne, że gdybyśmy mieli w przypadku tych raportów do czynienia z rojeniami, raczej często spotykalibyśmy się z opisami czegoś w rodzaju badań "EKG", jako że w naszych wyobrażeniach jest to kluczowy, życiodajny narząd naszych ciał. To, że nie spotkaliśmy się z tym w żadnej z relacji wzięć, dowodzi po raz kolejny, że fantazjowaniem nie da się ich wytłumaczyć.
Folklor, wyobraźnia i rojenia senne stwarzają pole do bardziej fantazyjnych wizji. Zdarzenia, o których donoszą wzięci, niestety nie dają takiej możliwości i pozostają w wąskim kręgu rzeczywistych przeżyć.

Krótkie pytania i krótkie odpowiedzi:

1. Czy wzięciom towarzyszy występowanie fizycznych śladów?

Tak. Zwykle są one pozostawiane w miejscu lądowania NOLa w postaci zmian wewnątrz gruntu oraz przez samych ufonautów na ciałach wziętych w postaci blizn, których dominują zwłaszcza dwa rodzaje.

2. Czy w czasie trwania wzięć ludzie są zabierani ze swoich domów, samochodów, nawet sypialni?

Tak. Znam dziesiątki przypadków, w których wzięci byli poszukiwani, w tym czasie trwały te przeżycia z "zagubionym czasem".

3. Czy kiedy ludzie budzą się w łóżku i przypominają sobie, że zostali zabrani z domu, mają jakiś dowód na to, że ich przeżycie miało rzeczywiście miejsce, a nie było snem?

Tak. W wielu przypadkach wzięci budzili się w swoich łóżkach z zabłoconymi nogami, a także znajdowali w nich źdźbła trawy oraz inne rzeczy, które wskazywały, że musieli przebywać poza domem.

4. Czy istnieją inne rodzaje dowodów, które wskazują, że te przeżycia są rzeczywiste a jedynie brak miejsca nie pozwala na ich szczegółowe przedstawienie?

Niestety tak. I to wiele:
Ten typ świadectw potwierdzających realność wzięć obejmuje obserwacje przed i powzięciowych szczegółów, które są wysoce przekonywające, ale nie rozstrzygające. Aby je lepiej zrozumieć, przytoczę trzy różne przykłady. Latem 1983 roku mieszkanka Indianapolis, Kathie Davis, przeżyła wzięcie, wkrótce po tym, jak niewielki pojazd wylądował na posiadłości jej rodziców, gdzie mieszkała razem ze swoimi dziećmi.
Mniej więcej w tym samym czasie, kiedy się ono kończyło, mieszkająca na posesji obok sąsiadka ujrzała błysk światła poprzez konary drzew dochodzący z miejsca, gdzie jak się później okazało po oględzinach śladów, stał NOL. Bezpośrednio po błysku sąsiadka usłyszała głośny huk, który zatrząsł jej domem. Niemal jednocześnie zamigotały i następnie zgasły w nim światła, które zapaliły się sampczynnie po chwili ciszy, jaka nastała po huku.
Co ciekawe, nie wystąpiło żadne zwarcie w sieci elektrycznej jej domu, jako że żaden bezpiecznik nie został przepalony. Kiedy po niedługim czasie wrócił jej mąż, bezzwłocznie poinformowała go o wszystkim, co się wydarzyło. Kilka tygodni później powiedziała o swojej obserwacji Kathie Davis i wówczas okazało się, że między ich przeżyciami istnieje zbieżność czasowa.

W październiku 1990 roku pewien inteligentny, dobrze wykształcony doktor medycyny został wciągnięty w poważną rozmowę przez swojego przyjaciela, również lekarza, który gościł właśnie u niego w domu. Mimo iż była wczesna godzina, jego gość przerwał nagle rozmowę i oświadczył, że jest śpiący, po czym opuścił pokój, udając się na spoczynek/ Gospodarz patrzył, jak jego przyjaciel wychodzi, czując niepokój z powodu jego nietypowego zachowania.
Po chwili usłyszał warczący, podobny do pracy turbiny odgłos dochodzący z zewnątrz domu, który jak to określił, "przeraził go do szpiku kości". Nie był nawet w stanie zmusić się, aby wyjrzeć przez okno i zobaczyć, co było jego źródłem. Zaraz potem usłyszał wewnątrz domu inny bliżej nieokreślony dźwięk i dostrzegł - na granicy świadomości - niską, wielkooką postać przechodząca przez pokój. Mimo iż był doświadczonym psychiatrą, nie był w stanie wykonać żadnej rzeczy, które mu przyszły wówczas do głowy: zobaczyć, co się dzieje, pójść i pomóc swojemu przyjacielowi albo wezwać pomoc z zewnątrz lub coś innego w tym rodzaju.
Jego umysł wypełniła jedna myśl, która wtargnęła do niego jakby z zewnątrz: "To nie moja sprawa". W końcu wstał, poszedł do swojej sypialni, położył się na łóżku i z miejsca zasnął. Dopiero nazajutrz rano był w stanie myśleć jasno o swoim dziwnym, nietypowym zachowaniu. Obiektem zainteresowania obcych istot, jak wykazało późniejsze badanie, był jego gość, który został przez nie wzięty. Najważniejszą rzeczą, w całym tym zdarzeniu było to, że doświadczony, zawodowy terapeuta był świadkiem czegoś, co było wstępnym epizodem we wzięciu innego lekarza.
Jest to jeden z wielu przypadków, kiedy świadek wzięcia, który sam osobiście jego nie przeżył, opisał coś, co wydaje się być czasową, zewnętrzną kontrolą jego zachowania. Oznacza to, że ufonauci potrafią oddziaływać na świadków w sposób, który zapewnia im nie zakłócone z ich strony działanie. Zatem mimo niezwykłej obserwacji "obcej" postaci, nie mniej istotny w tym przypadku jest fakt, że ów doświadczony lekarz psychiatra sam osobiście doznał na sobie tego rodzaju oddziaływania.

W trzecim przykładzie tego typu świadectw występują dwie młode kobiety, bliskie kuzynki, świeżo upieczone absolwentki college'u w Houston w Teksasie. Zajmowały wspólne dwuosobowe mieszkanie i pewnej nocy jedna z nich obudziła się z uczuciem, jakby spadła na łóżko z wysokości kilkunastu centymetrów. Szybko przypomniała sobie - zupełnie wyraźnie - że właśnie przebywała wewnątrz statku kosmicznego; to wspomnienie było w pewnym sensie niczym sen, lecz jednocześnie wyjątkowo wyraziste. Przypomniała sobie, że widziała grupę małych czarnookich istot, które robiły coś z ciałem jej nagiej współlokatorki leżącej nieruchomo na metalowym stole.
Przerażona realnością swojego "snu" poszła do jej sypialni, aby zobaczyć, co się z nią dzieje. Była zaszokowana, kiedy stwierdziła, że jej pokój jest pusty, mimo że obie położyły się spać kilka godzin wcześniej. Okno w pokoju było zamknięte, a łazienka pusta. Przerażona do szpiku kości otworzyła drzwi wejściowe i wyszła na zewnątrz, aby zobaczyć, gdzie jest samochód jej współlokatorki - był tam, gdzie powinien był być, to jest na parkingu z drugiej strony budynku.
Wróciła do mieszkania i jeszcze raz przeszukała je. Jej sypialnia nadal była pusta, w związku z czym postanowiła zadzwonić na policję. Kiedy chwyciła słuchawkę i zaczęła wykręcać numer, usłyszała jęk dochodzący z pokoju kuzynki. Wpadła do niego i ujrzała ją zupełnie nagą leżącą na brzuchu na łóżku z nogami na poduszce a głową w jego nogach - zaledwie w chwilę po tym, jak szukała jej tam. Zaczęła ją budzić, lecz musiało upłynąć nieco czasu, zanim doszła ona nieco do siebie.
Jest jeszcze wiele innych pokrywających się ze sobą szczegółów w tym przypadku i chociaż wszystko wskazuje na to, że obie one przeżyły wzięcie, to jednak jedna z nich została odstawiona z powrotem wcześniej i uwolniona spod "obcej kontroli", dzięki czemu mogła funkcjonować jako przypadkowy, niezależny świadek przez opisany wyżej okres czasu.

Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień.-Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo.

Strony