Nowocześni iluzjoniści zadziwiają, czy to jeszcze iluzja czy już magia?

Kategorie: 

Gdy widzi się niektóre popisy nowoczesnych prestidigitatorów takich jak Dynamo czy inni jemu podobni, to można odnieść wrażenie, że to nie może być zwykła iluzja i albo scenki z ich sztuczkami są sfingowane od początku do końca, albo jest w to zaangażowana jakaś rzeczywista magia.

 

Sztuczki prezentowane przez niektórych adeptów nowoczesnej magii takich jak Yif, Hans Klock, Cyril i Dynamo to rzeczywiście pokazy niemal magiczne. Niektórzy sugerują, że kiedyś takie sztuczki nazywano demonicznymi.

 

Czy to jednak nie przesada? Być może po prostu coś, co wygląda na interakcję z rzeczywistym tłumem jest tak naprawdę wystudiowane i zgodne ze scenariuszem? Nie można nie doceniać zdobyczy dzisiejszej technologii i rzeczy takie jak lewitacja mogą być już osiągalne w pewnych okolicznościach. Nie wydaje się to właściwym krokiem, aby o wszystkie te sztuczki posądzać czarną magię, wydaje się to być raczej ostatecznością.

 

Potrzeba szokowania posuwa ludzi do rozmaitych zachowań i to samo dotyczy iluzjonistów, oni też muszą szokować, nawet jeśli czasami ryzykują. Czy w osiąganiu takich rezultatów korzystają oni z jakichś sztuczek pozwalających lepiej kontrolować rzeczywistość? Być może niektórzy są w stanie posiąść jakąś zapomnianą wiedzę i udaje im się utworzyć rzeczywistość wedle swoich oczekiwań.

 

 

 

Ocena: 

3
Średnio: 3 (1 vote)

Komentarze

Portret użytkownika Matt

Wszystkie te nowe sztuczki sa

Wszystkie te nowe sztuczki sa robione za pomoca edytorow filmow. Ludzie nie wiezcie w to co widac na filmie. Efekty specjalne za pomoca komputera i odpowiedniego programu. Wszyscy ci nowi magicy dynamo sa g. warci i nie maja nic wspolnego z magia. Zwykli oszusci.  Jak mozna wierzyc w to co widzisz na filmie. Rownie dobrze mozesz uwierzyc w pelnometrazowy film czy w kreskowke . Uzyjcie czasem mozgu to pomaga . Biggrin

Portret użytkownika jaa

kiedyś ktoś mi pokazywał coś

kiedyś ktoś mi pokazywał coś takiego: miał jakiś sznurek, ten sznurek zwisał, normalnie jak to sznurek. On go oczywiście trzymał za jeden koniec. Potem machnął tym sznurkiem i na sznurku był węzeł. Nie wiem jak to robił ale tylko machnął w górę, w dół i już. Pewnie to kwestia odpowiedniego machnięcia ale takie rzeczy też trzeba umieć. Co do tych telewizyjnych pokazów to problem jest w tym, że mimo zapewnień o braku manipulacji nie wiadomo czy do niej nie dochodzi. A raczej prawie na pewno wiadomo, że dochodzi. Bo może nie tyle chodzi o to, że robią coś niezwykłego ile o to, że manipulują zmysłami widzów. Skoro są badania pokazujące, że ludzie oglądając jakiś program nie dostrzegają pewnych elementów mimo tego, że one tam były to takie pokazy też mogą bazować na podobnycyh zasadach.

Portret użytkownika alli

Numer z bagietką to

Numer z bagietką to bluescreen + program do obróbki - np. After Effects.
 
Trzeba się przyjrzeć dobrze ręce w momencie wyciągania bagietki. Dłoń na zbliżeniu jest jakaś taka nienaturalna a zauważcie, że jak wyciąga bagietkę to gumki na nadgarstku się poruszają. Robią to dlatego, że jest tam faktycznie ta bagietka, która wyciągana zza blue screena je porusza. Nie ma innej możliwości poruszania gumek jak to, że faktycznie była tam bagietka i blue screen. Nie widać jej dlatego, że w programie do obróbki została sprytnie wycięta dzięki temu, że przed nią był blue screen. Ludzie są podstawieni - co dodaje złudzenia realizmu.
 
Faktycznie wyglądało to tak - dłoń na pierwszy plan, blue screen za dłonią, za blue screenem bagietka. Wyciągając bagietkę poruszył gumkami na dłoni (ewentualnie poruszyły się bo dotknęły blue screena), a na koniec grafik zamienił blue screen na czerwone tło z napisami kafejki. Ot i cała sztukcza Wink

Portret użytkownika k102slav

Osobiście to stałem nawet pół

Osobiście to stałem nawet pół metra przed amatorem iluzjonistą, chodzi o sztuczkę z chowaniem husteczki i jej wyjmowaniu z ręki.
Co ciekawe na moje prośby kilka razy powtarzał sztuczkę, jeszcze przeszukiwałem go, żeby znaleźć te husteczki i nic nie mogłem znaleźć. A potem nagle miał je w ręce. Ba, na moją prośbę spowolnił ruchy.

Portret użytkownika baca

zamiast stać jak wioskowy

zamiast stać jak wioskowy idiota pół metra przed magikiem i robić oczami, mogłeś iść na pekaesa i pojechać do miasta i sobie stanąć przed sklepem zabawkowym - i kupić za siedem złotych "młodego magika"- numer z chusteczką jest w każdym zestawie dla początkujących - po powrocie niejedną chlopkę wyrwałbyś na chusteczkę albo obręcze... one nie znają chusteczek no i lecą  tak generalnie na to co z miasta... kto wie czy nie zaliczyłbyś córki sołtysa wyciągając jej z różnych dziwnych miejsc pieniążki i papierosy...
zmarnowałeś życie, człowieku... ha ha ha... i nawet nie wiesz że każda chłopka nosi w sobie kupę papierosów i drobniaków...
a teraz będzie numer z telepatią, uważaj... koncentruję się i widzę, że...
no tak, teraz stoisz pół metra przed monitorem z kciukiem w buzi a drugą ręką drapiesz się w głowę, prawda?
Smile

Strony