Powodzie w Ałtaju, straszne huragany w Nowosybirsku, zniszczone uprawy w Omsku, ciężkie ulewy w Krasnojarsku – informacje o klęskach żywiołowych nie schodzą z pierwszych stron gazet i czołówek wiadomości telewizyjnych w Rosji. Szamani twierdzą, że wiedzą, jak poradzić sobie z tymi katastrofami – trzeba pogrzebać mumię księżniczki Ukoka, która uważana jest za przodka ludów Ałtaju.
 
W 1993 roku, donosi Rossijskaja Gazeta, archeolodzy odkryli mumię kobiety w górach Ałtaju, którą miejscowi zaczęli nazywać księżniczką Ukoka. Początkowo znalezisko przechowywano w nowosybirskim Instytucie Historii i Archeologii Rosyjskiej Akademii Nauk, a następnie przeniesiono je do Muzeum Republiki Ałtaju - tam w specjalnym sarkofagu konserwowane jest po dziś dzień.
 

Naukowcy udowodnili europejskie pochodzenie „księżniczki”, ale to nie przekonuje szamanów i niektórych mieszkańców. Wielu wierzy, że dopóki ciało Ukoka nie zostanie pochowane w jedynym właściwym i słusznym  miejscu, katastrofy naturalne na Syberii nie ustaną.