"Trąby jerychońskie" powróciły w USA i w Argentynie

Kategorie: 

Odgłosy zwane czasami trąbami apokalipsy powróciły. Rok temu była prawdziwa epidemia dziwnych dźwięków. Słyszano charakterystyczny metaliczny i harmoniczny dźwięk. Gdy już wydawało się, że się to skończyło powróciły nowe dziwne odgłosy tym razem w USA i w Argentynie.

 

Było bardzo wiele przypadków a niektóre z nich wzbudziły zainteresowanie naukowców, którzy proponowali potem niesamowite wytłumaczenia dla tych fenomenów dźwiękowych. Nie da się ukryć, że wiele filmów na YouTube to fałszerstwa, nie trzeba geniusza, aby dodać jedną ścieżkę do nagrania, komputeryzacja uczyniła to dziecinnie prostym. Mimo zalewu fałszerstw trzeba przedzierać się przez te nagrania, ponieważ słyszało to zbyt wiele ludzi, aby to zignorować.

Od jakiegoś czasu ilość przypadków dziwnych dźwięków typu harmonicznego wyraźnie spadła, ale dochodzi do głośnych incydentów, w których drży cała okolica. Na terytorium USA jest wiele miejsc gdzie słyszano te głośne eksplozje niewiadomego pochodzenia. Teraz okazuje się, że być może wróciły odgłosy harmoniczne. Mają temu dowodzić załączone tutaj nagrania. Czy to fałszerstwa? Nie można tego wykluczyć, ale fakt, że są to przypadki z krajów obu kontynentów amerykańskich, czyli z USA i z Argentyny czyni te znaleziska wyjątkowym.

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen

Komentarze

Portret użytkownika Homo sapiens

Aby badać ufo to trzeba być

Aby badać ufo to trzeba być zdrowym na umyśle i ciele... jednak wielu tu zaglądających to ludzie trujący się narkotykami.
 
Profesor John McGrath z Uniwersytetu Queensland w Australii przebadał 3801 osób urodzonych w latach 1981-1984. Zostali oni zapytani o zażywanie marihuany oraz za pomocą metod kwestionariuszowych i wywiadu  sprawdzono występowanie objawów psychotycznych. Uzyskane wyniki wskazują, że w porównaniu do tych którzy nie mieli styczności z narkotykiem, zażywający marihuanę dwukrotnie częściej zapadali na schizofrenię i inne nieafektywne psychozy  oraz mieli  czterokrotnie wyższe wyniki w kwestionariuszu badającym występowanie urojeń.Badaniem objęto osoby zażywające ten narkotyk co najmniej przez kilka lat
Badacze wskazują również na złożony związek pomiędzy objawami psychotycznymi a używaniem kanabinoli: mający doznania psychotyczne we wczesnym okresie swojego życia, częściej sięgają po marihuanę co może skutkować rozwinięciem się zaburzeń psychotycznych (np. schizofrenii) w przyszłości.
Większość osób, które trafia na oddział psychiatryczny, na którym pracuje z objawami psychotycznymi, miało w przeszłości lub aktualnie ma do czynienia z narkotykami. Najczęściej to marihuana właśnie, amfetamina lub kokaina. Właściwe nader rzadko zdarza się „czysta” tzn nie związana z substancjami psychoaktywnymi psychoza. Pacjenci, zazwyczaj młodzi ludzie, doświadczają rozbudowanych urojeń i realnych omamów (zwykle o charakterze słuchowym) Ustępują one zazwyczaj po kilku lub kilkunastu dniach, nierzadko jednak utrzymują się dłużej. Pacjenci tacy doświadczają również znaczących problemów z koncentracją uwagi, zaburzeń pamięci trwałej i długotrwałej a niekiedy dochodzi u nich do organicznych zmian w ośrodkowym układzie nerwowym
Marihuana i inne narkotyki często stanowią czynnik spustowy np. dla schizofrenii paranoidalnej. Leczenie jest znacznie trudniejsze gdy wiąże się z uzależnieniem. Wielokrotnie zdarzało się, że pacjenci po opuszczeniu oddziału, zarzucali leczenie i nadal zażywali narkotyki co w krótkim czasie prowadziło do znaczącego pogorszenia się ich stanu.
Wokół marihuany narosło wiele mitów; najczęściej spotykam się z tym dotyczącym znikomej szkodliwości jej zażywania lub wręcz prozdrowotnych właściwościach. Badania takie jak te, powinny skłaniać do głębszej refleksji nad marihuaną i skutkami jakie za sobą niesie ich zażywanie.
 
Schizofrenia paranoidalna po MARIHUANIE
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=9t387RemxAI
 
http://carcinka.nowyekran.pl/post/86712,schizofrenia-paranoidalna-po-marihuanie
 

Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień.-Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo.

Portret użytkownika Znawca

Starożytne koncepcje leczenia

Starożytne koncepcje leczenia chorób zawierały elementy, które możemy określić jako „psychoterapeutyczne”. Dotyczy to na przykład analizy snów chorego w celu ustalenia koniecznych środków leczniczych. Praktyki takie stosowano w ramach medycyny sakralnej, szeroko stosowanej w starożytnej Grecji. Leczenie tego rodzaju było wplecione w kontekst religijny, gdyż sny miały być sprowadzane przez bogów i to oni dawali wskazówki, co do sposobów uzdrowienia. Świątynie takie były zazwyczaj odpowiednio usytuowane, tworząc specyficzną atmosferę, sprzyjającą porzuceniu codziennych trosk. Obsługujący je kapłani posiadali spore przygotowanie medyczne, m.in. znajomość chirurgii, jednak zasadnicze oddziaływanie na zdrowie odbywało się drogą psycho-duchową: pielgrzymi dokonywali oczyszczających kąpieli, porzucali sprawy świata codziennego przed wrotami świątyni. Następnie w atmosferze bardzo intymnej i sakralnej próbowali w głównej części świątyni nawiązać kontakt ze swoim wnętrzem, intuicją i jakąś wyższą rzeczywistością duchową, którą reprezentował Asklepios – bóg-uzdrowiciel. Pielgrzymujący chorzy mieli zapadać, na całą noc, w specjalny stan – rodzaj kontemplacji, transu, modlitwy (leżąc na skórach w głównej części świątyni). Podczas takiej nocy chorzy mieli być bądź to uzdrowieni, bądź otrzymać we śnie jakąś intuicyjną wskazówkę dotyczącą sposobu uporania się z dolegliwością. W podejściu takim zauważyć można wiele elementów typowych dla ujęcia komplementarnego. Usytuowanie świątyni wykorzystywało wpływy środowiskowe (świątynie Asklepiosa podobnie jak współczesne sanatoria często leżały także nad leczniczymi wodami). Porzucenie trosk i podniosły nastrój istotnie wpływało na psychikę chorego – całość sytuacji sprzyjała wzmocnieniu motywacji do wyzdrowienia. Atmosfera zagłębienia się w sobie, w ciszy i w bóstwie miała wiele cech typowych dla procesu medytacji. Zjawiska takie (relaksacja, wejście w bardziej głębokie obszary psychiki) wykorzystywane były potem w różnego rodzaju terapiach – m.in. w stosowaniu relaksacji podczas stresu.<
Wybitną postacią komplementarnego podejścia do zdrowia była średniowieczna mniszka – św. Hildegarda z Bingen (1098-1179). Jej dzieła medyczne uważane są przez wielu badaczy za najwybitniejsze osiągnięcia medyczne średniowiecza w Europie. Owa Kseni zarówno zajmowała się komponowaniem muzyki sakralnej, jak i pisała podręczniki terapeutyczne m.in. opisujące działanie 484 ziół. Ponadto stworzyła całościowy system leczniczy łącząc w jedno medycynę, ducha i modlitwę. Ciekawy jest fakt, że wiele aspektów jej podejścia do zdrowia wykazuje istotne podobieństwo do wschodnich systemów medycznych, m.in. do medycyny chińskiej. Kolejną wybitną, jednocześnie bardzo znaną postacią był Paracelsus (Theophrastus Bombastus z Hoheneim – 1493-1541). Ten wybitny medyk i alchemik odrodzenia ceniony jest zarówno w środowiskach medycyny konwencjonalnej, jako prekursor chemii leków i nowoczesnej medycyny empirycznej, a zarazem stał się wielkim inspiratorem do poszukiwań niekonwencjonalnych. Wynikało to z faktu, że jego pogląd witalistyczny na naturę zdrowia i wszechświata był typowo duchowy – niematerialistyczny (korespondował z dzisiejszym trendem do holistycznego ujmowania rzeczywistości). Paracelsus stosował swoją empiryczną metodę w sferze uzdrawiania (obok eksperymentów chemicznych i alchemicznych), opierając się na zasadzie „archeusa” (duchowej, energetycznej zasadzie życia tkwiącej w każdej istocie). Był zwolennikiem poglądu o możliwości uzdrawiania poprzez przekazywanie siły duchowej

εν αρχη ην ο λογος και ο λογος ην προς τον θεον και θεος ην ο λογος ουτος ην εν αρχη προς τον θεον

Portret użytkownika bol

inną bardzo skuteczną metodą

inną bardzo skuteczną metodą leczniczą rozwiniętą w wiekach średnich była terapia za pomocą stosu. W ciągu 1-3 godzin rozwiązywała ona problemy psychoz i frustracji delkwenta, spopielając go razem z chorobą. Czynnik leczniczy działał też bardzo skutecznie na osoby zgromadzone na rynku podczas trwania tej kuracji. Większość widzów pozbywała się frustracji i napięcia psychicznego , poczym zrelaksowana oraz podbudowana co do swojej wartości, spokojnie rozchodziła się do domów.

Portret użytkownika LOKI KYRIOS

to brzmi jak jakiś przekaz ,

to brzmi jak jakiś przekaz , stabilnie w jedym tonie ani wyżej ni niżej końcówki przeciągle - zpytałem kolegi muzyka - powiedział dziwnie metalicznie jakby przez jakąś tubę , bardzo metaliczny dzwięk i sugerował to jest podpucha  łatwo spreparować - wcale się nie zdziwę  jak jest to zrobione pod publikę i  szczególnie w  ameryce żeby wyglądało  oki Smile

L.K

Portret użytkownika blondas

nie no mam juz serdecznie

nie no mam juz serdecznie dosc,jestem nowy tutaj tak z 2 miesiace wpadam poczytac na portalu i ciagle w komentarzach tylko baca to baca tamto,baca powiedz ...itp. kto to u licha jest ten baca?jakis autorytet dla was?olac goscia i pelna ignora to sobie polezie jak was wpienia a nie karmicie trola!trole zyja z tego ze sa w centrum uwagi,skupcie sie na merytorycznym komentowaniu artykulow a nie co i jak zrobi jakis tam malo istotny baca,echh ludziska

Portret użytkownika iadh

Baca to troll najemny portalu

Baca to troll najemny portalu innemedium.pl, który ma wzbudzać różne emocje. Tą samą technikę pierwotnie używali i używają duzi gracze medialni jak Onet itp. 
 
Innemedium.pl to samo zastosowało.

Strony