UFO nad Opolszczyzną w 1990 roku – wspomnienia naocznego świadka
Portal Innemdium.pl dotarł do osoby, która 09 listopada 1990 roku, była świadkiem przelotu niezidentyfikowanych obiektów nad Kluczborkiem. Oto relacja świadka.
Między godziną 19.00, a 19.10 na niebie pojawił się szeroki, różowy pas światła. Chwilę później na tym różowym szlaku można było obserwować rzędy równomiernie rozmieszczonych spodków. Obiekty te, kształtem przypominające głębokie talerze, nakładały się na siebie, a przy tym emitowały mocne, czerwone światło. Odwrócone, bardzo głębokie talerze, nakładały się nawzajem. Można było odnieść wrażenie, że skonstruowane są one z przeźroczystego, czerwonego szkła.
Świadek twierdzi też, że przemieszczały się one w uporządkowanym, jakby bojowym, szyku. Sporadycznie, któryś z nich łamał ten porządek i wychylał się z szeregu, poczym wracał na swoje miejsce. Za każdym z tych dziwnych pojazdów ciągnął się ogon „dymu”. Pojazdy przemieszczały się z ogromną prędkością. Zjawisko można było obserwować przez kilkanaście sekund, chyba na niewielkiej wysokości.
Świadek zdarzenia nie pamięta, ile rzędów przesunęło się przed jego oczami, ale miał wrażenia, że obserwuje to, co dzieje się we wnętrzu tych obiektów. Spotkanie było nieziemskie i po dziś dzień wywołuje mocne wrażenia. Resztę tej historii można usłyszeć na zarejestrowanym wyżej nagraniu.
- Dodaj komentarz
- 10667 odsłon
Co jarasz? dasz troszkę :)
Dodane przez perpec (niezweryfikowany) w odpowiedzi na przybysze z bardziej
Co jarasz? dasz troszkę :)
Takich różnych wersji jest
Takich różnych wersji jest więcej. Jeśli ktoś chce zobaczyć, to na niezaleznatelewizja.pl z 7 czerwca i 21 czerwca dwie części, na podstawie książki Stewarta Swierdlowa lansują tezę, o umowie 12-tu ras ludzkich ze swoimi wrogami gadami ( z którymi ponoć przez długi czas byli w stanie wojny) i wspólnym stworzeniu rasy ludzkiej z gadzim mózgiem w 10 do 15 procentach. Odlot lepszy niż po pół litra czystej. Tam też wyjaśniają tajemnicę tuneli, w których żyły karłowate niedźwiadki wykonujące wyłącznie telepatyczne polecenia z Marduka. Słowianie wg tego mają krewnych na planecie Tau ceti a Niemcy na Aldebaranie.
ja widziałwm dużo dłusza
ja widziałwm dużo dłusza ponad 20 min) obserwacje nie tylko przelotu a cały manewr rozłączenia spodków wraz z znajomymi i rodziną w 80 roku
i co kogo mieliśmy powiadomić telefonu nie miał prawie nikt w okolicy wtedy mieli golekarze i policjanci zazwyczaj ,internet nie istniał ,ba nie mieliśmy nawet tv tylko radio nawet nie wiedziałem że jest takie słowo jak ufo
kamer nie było a aparatu nie mieliśmy - czy warto rozgłaszać? nikt w to nie wierzy każdy z politowaniem kiwa głową i tyle
Czy majac taka wiedzę i jesli
Czy majac taka wiedzę i jesli w to wszystko wierzycie to bardziej boicie sie swojej smierci?
Witam serdecznie. Czy boję
Dodane przez fanka tej strony (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Czy majac taka wiedzę i jesli
Witam serdecznie.
Czy boję się, śmierci? Nie boję się śmierci, gdyż ona nie istnieje.
Prawdziwy sens istnienia jest ,w nas samych,czyli wewnętrzne światło. Ciało ludzkie z budowane jest z materii. Materia od samego początku jej powstania miała charakter krótkotrwały,czyli stan przejściowy.
Materia i tak przestanie istnieć. Materia to ułuda to fikcja. Prawdziwe życie pod postacią energii jest w naszym wnętrzu.
Pozdrawiam światłem Apsolutu.