Lipiec 2018

Dlaczego chrześcijanie tak bardzo boją się Krwawego Księżyca?

Prorocy Dnia Zagłady i chrześcijańscy kaznodzieje twierdzą, że lipcowe krwawe zaćmienie Księżyca jest niebiańskim znakiem z góry, mówiącym, że koniec świata jest nieunikniony. Wieczorem w piątek 27 lipca br. księżyc w pełni zniknie w cieniu Ziemi i ponownie pojawi się jako czerwony Krwawy Księżyc. Dziesiątki chrześcijańskich kaznodziejów konspirologów obserwujących ruch Księżyca interpretują to wydarzenie jako spełnienie biblijnego proroctwa.

 

Kaznodzieje końca czasów wskazują na Apokalipsę Św. Jana, która odnosi się do przemiany księżyca w krew, kiedy trzęsienia ziemi wstrząsają ziemią, a słońce staje się czarne. Twierdzą, że księżyc zmieni kolor na czerwony przed „wielkim i strasznym dniem Pana". Kaznodzieja Irvin Baxter mówi: „Bóg czasami używał gwiazd i niebios do wskazywania ludziom tego, co ich czeka”.

Porozmawiajmy teraz o przepowiedni  i o tym, jak księżyc zamienia się w krew. Księga Joela (2:30) mówi o czasach ostatecznych: „I pokażę znaki na niebie i na ziemi: krew, ogień i słupy dymu". (31): „Słońce zamieni się w ciemność, a księżyc w krew, przed przyjściem dnia Pańskiego, wielkiego i strasznego". Te same biblijne fragmenty cytował popularny pastor Paul Begley.

 

Według Pastleya Begleya, obecnie czekamy na powrót Mesjasza na końcu czasów. Powiedział w swojej ostatniej aktualizacji proroctwa o krwawym księżycu: „Te krwawe księżyce zawsze pojawiają się w ważne dni proroctwa. Dotychczas wszystkie krwawe księżyce pojawiały się w Święto Paschy i święto Tabernakulum”.

 

I co się działo między tymi wydarzeniami? W Izraelu na nowo wybuchła wojna. Co się teraz dzieje? Księżyc Niebieskiej Krwi w styczniu pokazał nam, że coś się stanie z Jerozolimą i z Izraelem w jej 70. roku. Ale co mówi nam ten Krwawy Księżyc? Czy to znak, że nastąpi pokój? Czy też spełni się biblijne przymierze?

 

A może to mówi nam o najbardziej brutalnej wojnie na Bliskim Wschodzie? Jeszcze nie wiadomo. Obserwujmy to, co dzieje się na Ziemi i korelujmy to z proroctwami biblijnymi. Być może żyjemy w dniach ostatecznych. Begley dodał, że wierzy, iż „coś biblijnego" powinno nastąpić przed drugim przyjściem Jezusa Chrystusa. Jednak większość chrześcijańskich teologów jest zgodna, że Biblia nie wskazuje czasu ani konkretnego dnia końca świata.

 

 

loading...

W Indonezji narodziło się dziecko z dwoma mózgami w jednej głowie

W indonezyjskim mieście Batam, na świat przyszły niezwykłe bliźnięta syjamskie z dwoma twarzami i dwoma mózgami w jednej głowie. Jest to ekstremalnie rzadki przypadek zrośniętych ze sobą niemowląt, których prawdopodobnie nie da się już uratować.

 

 

Dzieci urodziły się w Chamata Sahidiya Panbil Hospital i mimo przeprowadzonych badań, lekarze nie zdołali wcześniej wykryć deformacji płodu w brzuchu kobiety. Okazało się jednak, że bliźnięta są ze sobą zrośnięte i to w dość nieprawdopodobny sposób – mają dwie twarze, a także dwa mózgi w jednej głowie i w dodatku cierpią na wodogłowie.

Rodzice traktują bliźnięta jak jedno dziecko i zbierają pieniądze na operację usunięcia jednego mózgu, twarzy i fragmentu czaszki. Jednak wykonanie takiego zabiegu z pewnością będzie niezwykle trudne i ryzykowne, natomiast chirurdzy wahają się z podjęciem decyzji. W obecnym stanie, zrośnięte niemowlaki nie mają szans na długie życie.

Powyższy przypadek określany jest jako Craniopagus parasiticus, czyli typ bliźniąt syjamskich złączonych głowami, który dodatkowo obejmuje wadę Diprosopus, polegającą na zdwojeniu struktur twarzy. Identyczny przypadek bliźniąt miał miejsce w 2014 roku w Australii. Faith i Hope miały dwie twarze i dwa mózgi i zmarły 19 dni po narodzinach.

 

loading...

Google Translate zapowiada powrót Jezusa i nadejście Antychrysta!

Każdemu z nas zdarzyło się chyba korzystać ze stworzonej przez firmę Google aplikacji Google Translate. Bez wątpienia, uzyskiwane z jej użyciem tłumaczenia okazjonalnie mijają się z rzeczywistym znaczeniem tłumaczonych słów. Choć wątpie aby komukolwiek zdarzyło sie odczytać tam przepowiednię końca świata.

 

Całe zamieszanie związane z Google Translate zostało zapoczątkowane na reddicie. Kilku z użytkowników tego portalu odkryło, że jeśli odpowiednio wiele razy napiszemy w GT słowo dog, oraz ustawimy tłumaczenie z języka hawajskiego lub joruba na angielski naszym oczom ukaże się niepokojący komunikat. Jeżeli wspomniane słowo zostanie tam wpisane 22 razy, wiadomość którą otrzymamy brzmi następująco:

Zegar zagłady znajduje się trzy minuty od północy. Doświadczamy dramatycznych zdarzeń w świecie, które wskazują że zbliżamy się do czasu końca oraz powrotu Jezusa.

Co jednak dziwne, to fakt iż po usunięciu 7 słów dog z okna translatora, wiadomość ulegnie drobnej zmianie. A naszym oczom ukarze się alternatywny komunikat o treści:

Zegar zagłady znajduje się trzy minuty od północy. Doświadczamy dramatycznych zdarzeń w świecie, które wskazują że zbliżamy się do czasu końca oraz nadejścia  Antychrysta.

Czy zatem mamy tutaj doczynienia z faktyczną zapowiedzią końca świata poczynioną przez firmę Google, czy może czymś zupełnie innym? Warto byłoby chyba zacząć od wspomnianego zegara zagłady. Najprawdopodobniej chodzi tutaj o domniemany zegar odliczający czas do zagłady, którego wskazówki są przesuwane przez zarząd czasopisma Bulletin of the Atomic Scientists. Kolejne zmiany w ułożeniu jego wskazówek następują w miarę zmiany sytuacji geopolitycznej oraz rozwoju napięć społecznych.

 

 

Od 1947 roku kiedy rozpoczęto całą tę inicjatywę wskazówka zegara była przesuwana 23 razy zarówno w tył jak i w przód. Ostatnia zmiana w jego ułożeniu miała miejsce w bieżącym roku a zegar znajduje się już na pozycji 23:58. Co oznacza że zdaniem naukowców, nadchodząca katastrofa zbliża się nieubłaganie. Tak więc, wbrew pozorom sytuacja wygląda dużo gorzej niż zakłada internetowa przepowiednia z Google Translate.

 

Czy jednak popularyzowana w internecie wiadomość o powrocie Jezusa lub przyjściu Antychrysta jest jakimś ukrytym przekazem firmy Google? Wiele osób chyli się ku twierdzeniu iż jest to dość osobliwy glitch skryptu którym posługuje się ta firma. Biorąc pod uwagę iż informacje wykorzystywane przez inteligentne algorytmy firmy Google są pobierane z rozmaitych stron internetowych, nie wykluczone iż coś co dla nas brzmi jak bełkot dla nas mogło zostać poprostu błędnie zinterpretowane.

Firma Google nie ustosunkowała się jeszcze do tego odkrycia. Choć biorąc pod uwagę fakt iż zdaniem niektórych osób, tłumaczenie z języka hawajskiego przestało ostatnio działać nie wykluczone iż jej pracownicy zdają sobie z tego sprawę. Ponadto stosując te same kroki jak te pokazane na screenshocie nie zdołaliśmy zreplikować ogłoszenia o Antychryście, nawet w języku joruba. Co może oznaczać, że albo rzeczywiście był to poprostu bug, który jest obecnie łatany albo coś innego o czym firma Google nie chce lub nie może się wypowiedzieć.

 

loading...

Czy ośmiornice to kosmici? Naukowcy wcale tego nie wykluczają

Istnieje wiele teorii na temat powstania i rozwoju życia na Ziemi. Według publikujących w poważanych czasopismach naukowych Edwarda Steele'a oraz Chandry Wickramasinghe, prawda może być inna. Pierwsze organizmy na Ziemi miały styczność z wirusami z kosmosu, co popchnęło ewolucję na nowe tory!

 

Według naukowców, życie, a raczej materiał biologiczny, mogło znajdować się na kometach. Oprócz różnego typu substancji, mogły być na nich również wirusy. Podczas kontaktu z prymitywnym życiem ziemskim, dochodziło do kopiowania materiału genetycznego i wielu mutacji w nietypowych kierunkach. Nietypowe różnice widać najlepiej na przykładzie głowonogów, do których należą m.in. ośmiornice.

Zwierzęta te posiadają cechy znacząco różniące się od innych gatunków, co do tej pory nie posiadało wyjaśnienia. Mają niezwykle złożony genom, mogę edytować swoje RNA. Istnieje więc możliwość, że zamrożone jaja przodka ośmiornic trafiło razem z kometą na naszą planetę. Z teorią tą zgadza się Keith Baverstock z University of Eastern Finland.

 

Większość świata naukowego wydaje się być przeciwna rewolucyjnemu odkryciu badaczy. Mimo, iż nie są oni utożsamiani z szeroko pojętą "szarlatanerią", odrzucają pomysł na starcie, argumentując to brakiem dowodów, potrzebą większej ilości badań, czy też tym, że teoria nie rozwija naszego rozumienia początków życia, niezależnie od ciężaru dowodów! Tylko czy nie wydaje się to być desperackim trzymaniem się starej prawdy?

 

 

loading...

Dziwna anomalia. Ognisty ptak zauważony nad parkiem Yellowstone

Podczas transmisji wideo z jednej z kamer zainstalowanych w Parku Narodowym Grand Teton, który znajduje się obok Parku Narodowego Yellowstone w pobliżu Jeziora Jenny, pojawił się tajemniczy „ognisty ptak”.

Co ciekawe, w ostatnim czasie Park Narodowy Grand Teton został zamknięty dla turystów z powodu obaw o powiększenie się pęknięć rozprzestrzeniających się po parku. Yellowstone od dłuższego czasu wykazuje oznaki zwiększonej aktywności, co można to ocenić na podstawie częstszych erupcji gejzeru Steamboat, który wykazał aktywność po raz 11 od marca.

Amerykańscy badacze zjawisk paranormalnych wiążą pojawienie się tego niezwykłego ognistego ptaka z legendami o mitycznym Feniksie. W mitach opisuje się go jako gigantycznego ptaka o ognistych piórach. Ptak miał posiadać szczególną umiejętność, dzięki której mógł spalić się i odrodzić na nowo z popiołów.

 

W filmie opublikowanym w sieci można zobaczyć kształt przypominający owego feniksa, przelatujący nad wulkanem Yellowstone. Może być to przykład Pareidoli – doszukiwania się znanych nam kształtów w przypadkowych obrazach. Co ciekawe, w parku Yellowstone zaobserwowano wiele innych zjawisk paranormalnych. Były to m. in. obserwacje UFO oraz anomalie pogodowe.

 

 

loading...

Kamienne kule z Arktyki i ich tajemnice. Wytwór człowieka czy natury

Na świecie nie brakuje nietypowych formacji geologicznych, form terenu i innych naturalnych artefaktów, które pobudzałyby wyobraźnię miejscowych ludzi. To właśnie takie obiekty skłaniają ludzi do tworzenia historii, bajek i legend na ich temat. Do licznej grupy takich artegaktów należą między innymi gigantyczne, kamienne kule, znajdowane m.in. na Arktyce.

Znane też jako "Piłki Boga", te dziwaczne skały są niemal idealnie kuliste. Rozrzucone na niezamieszkanych wyspach na archipelagu Franciszka Józefa ściągają na siebie uwagę naukowców, chcących odkryć sposób ich powstania. Póki co, są większość zgodna jest jedynie w kwestii materiału z jakiego wykonano obiekty - piaskowca, krystalizującego się prawdopodobnie na przestrzeni tysięcy lat. Według innej teorii, wykształciły się w jakiś sposób pod wodą - i posiadają organiczny środek

Co ciekawe, obiekty te występują także w innych miejscach na świecie. Oprócz kilku arktycznych wysp podobne formacje znajdziemy na całym świecie - w Wołogradzie, Chinach, Nowej Zelandii, a nawet na południu Afryki - choć to arktyczne przodują z nich wszystkich rozmiarem.

Naukowcy nadal nie wiedzą, jaka dokładnie jest geneza enigmatycznych obiektów. Wszyscy jednak zgodnie uznają, że musiały powstać naturalnie, w wyniku działań przyrody. Jednak ich rozmieszczenie w różnych zakamarkach świata i nietypowy kształt mogą sugerować, że stoi za tym jakiegoś rodzaju inteligencja - ale jaka, jeśli w pobliżu brakuje śladów ludzkiej obecności?

 

 

loading...

Tajemnicza postać przypominająca ducha, na zdjęciu z USA

Kamera przed jednym z domów w amerykańskim stanie Maine zarejestrowała niecodzienne zdarzenie. Na zdjęciu widać tajemniczą postać stojącą na podwórku.

 

Fotografia została wykonana o godzinie 21, gdy żadnego z lokatorów nie było w mieszkaniu. Następnego dnia po przejrzeniu zapisu monitoringu właścicielka domu zdała sobie sprawę, że na terenie jej posiadłości być może pojawił się nieproszony gość. 

Kobieta nie ukrywała swojego zszokowania, ponieważ twierdzi, że postać jest widoczna tylko na jednym zdjęciu, a aparat został zaprogramowany na cykliczne fotografowanie podwórka w dziesięciosekundowych odstępach. Uważa, że gdyby doszło do włamania na teren posesji, z pewnością osoba zostałaby uwieczniona również na innych zdjęciach. Właścicielka liczy na to, że "duch" wkrótce ponownie zagości w ich ogrodzie, aby przyjrzeć się mu blizej. 

 

Oczywiście nie sposób oprzeć się wrażeniu, że na fotografii widać ludzką sylwetkę, ale warto zaznaczyć, że być może mamy do czynienia ze zjawiskiem paleidolii i nieco na siłę dopatrujemy się pewnych kształtów pośród otoczenia. Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Złudzenie optyczne? Nadgorliwy i przebiegły sąsiad?  A może naprawdę mieliśmy do czynienia z duchem?

 

 

loading...

Zaskakująca zawartość sarkofagu giganta z Egiptu

Nie wykluczone iż pamietacie jeszcze o ogłoszonym przed tygodniem znalezisku poczynionym w egipskiej Aleksandrii. Odnaleziony tam ogromny sarkofag z czarnego granitu, okrzyknięty mianem największego sarkofagu odkrytego na tym obszarze miał zawierać w sobie szczątki jakiegoś ogromnego dygnitarza. Ostatecznie, sarkofag został otwarty przez specjalistów z Egiptu a następnie przetransportowany do placówki badawczej. Co jednak kryło się w jego wnętrzu?

Ten mierzący 185 centymetrów wysokości, 256 centymerów długości i 165 centymetrów szerokości sarkofag, zawierał w sobie szczątki nie jednego, a aż trzech ludzi. W pewnym sensie tłumaczy to jego ogromny rozmiar choć w dalszym ciągu nie mamy pojęcia co do okoliczności, w których doszło do tego pochówku.


Źródło: Luxor Times

Obecni przy otwarciu archeolodzy twierdzili, że odplombowaniu sarkofagu towarzyszył ogromny smród przypominający zapach ścieków. Mając to na uwadze ekipa archeologów ubrała maski ochronne i przystąpiła do badania tego niezwykłego znaleziska. Zdaniem Shabana Abd Monema, specjalisty w dziedzinie badań nad mumiami pracującego dla egipskiego Ministerstwa Starożytności, odnalezione w jego wnętrzu szkielety najprawdopodobniej należą do trzech wysokich rangą oficerów ówczesnej armii.


Źródło: Luxor Times

Teorię te wspiera fakt iż czaszka jednego z nich miała w sobie wyraźne wgłębienie, które przypomina rany powstałe w wyniku trafienia strzałą. Na obecną chwilę, szkielety zostały zabrane do Narodowego Muzeum w Aleksandrii, gdzie będą oczekiwać dalszych badań i ostatecznego datowania. Natomiast ich sarkofag, oczekuje jeszcze na przeprowadzenie konserwacji, po których również zostanie przeniesiony do  magazynu muzeum.


Źródło: Egipskie Ministerstwo Starożytności

Tak więc, znalezisko z Egiptu okazało się nie być tak przełomowe jak oczekiwaliśmy po pierwszych związanych z nim ogłoszeniach. Choć, biorąc pod uwagę iż wielu ludzi już od samego odkrycia tego sarkofagu żartobliwie zapowiadało nastanie ery ciemności lub jakiejś ogólnoświatowej klątwy co wyrażali między innymi na twitterze, nie wykluczone że to hollywódzkie filmy postawiły nasze oczekiwania zbyt wysoko. Znalezisko z Aleksandrii w jest zdecydowani interesujące i choćby z tego względu, warte naszej uwagi.

 

loading...

Niezwykła podwodna istota sfilmowana w Portoryko

W Portoryko sfilmowano tajemniczą, podwodną istotę. Świadkowie zdarzenia potwierdzili, że zdarzenie to miało miejsce w dorzeczu miejscowej rzeki Isabeli.

Grupa przyjaciół wybrała się na spływ łodzią wzdłuż rzeki, kiedy pod wodą pojawiła się bardzo dziwna sylwetka tajemniczego stworzenia. Jeden ze świadków, Debi Morales, powiedział, że nikt nie spodziewał się zobaczyć czegoś takiego podczas spływu. Grupa nagrała film, na którym widać tajemnicze stworzenie.

 

Na nagraniu widać jak spod wody nagle wyłania się humanoidalna postać. Stworzenie jest naprawdę dziwne. Ma blady kolor skóry, głowę, ręce i korpus, ale wszystko to wygląda bardzo tajemniczo. Być może jest to jakieś nieznane, zmutowane stworzenie lub mityczna syrena.

Twór ten posiada kolor skóry zbliżony do ludzkiego, stąd opinie, że może to być topielec. Nie wskazuje na to jednak zachowanie stworzenia, które widocznie porusza się pod wodą.

 

 

loading...

Co wspólnego ma Atlantyda i Zagubione Miasto Z

W naszej historii nie brakuje antycznych cywilizacji, zagubionych miast i obszarów, na temat których spekulowali podróżnicy i filozofowie. Jednym z nich jest słynne Zagubione Miasto Z, niesamowita metropolia rzekomo zbudowana w Ameryce Południowej. Pojawiły się nowe sugestie wskazujące na to, że mogą mieć z tym coś wspólnego mieszkańcy mitycznej Atlantydy. 

Według różnych mitów i legend miasto zbudowano w starożytności. Po wielkiej katastrofie, która zniszczyła Atlantydę, nieliczni uchodźcy rozpierzchli się po świecie. Część z nich trafić miała do Ameryki Południowej, w okolice niziny Amazonki, gdzie postanowili się osiedlić.

 

Styl budynków w mieście jest do siebie podobny, jednokulturowy - domy są niskie, przypominają piramidy. Mieszkańcy podobno używali pisma podobnego do europejskiego. Posiadali też nietypowe źródło światła. Wizja bogatego miasta, możliwe, że wykonanego ze złota, kusiła europejskich podróżników.

Największym fanatykiem Miasta Z był brytyjczyk Percy Fawcett, który usłyszał o enigmatycznym miejscu w manuskrypcie Dokument 512. W 1921 roku ruszył on na poszukiwania w głębokiej dżungli w Chile, bez sukcesu.

 

Po raz kolejny ruszył tam 4 lata później, sfinansowany przez rodzinę Rockefellerów. Ekspedycji udało się dostać na nieznane wcześniej tereny. Fawcett wielokrotnie pisał do swojej rodziny zamieszczając przebieg podróży, jednak w maju 1925 roku słuch po nim zaginął.

 

Los Fawcetta nieznany jest do dziś, nawet w erze komputerów i zdjęć satelitarnych. Każda z 13 ekspedycji, która ruszyła za nim zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach. Ludzie ci mogli zginąć przez choroby, insekty, dzikie zwierzęta, czy też Indian lub bandytów.

 

Dlaczego jednak taki sam los spotkał aż tyle przygotowanych grup podróżników, którzy spodziewali się przeciwności losu? Czy może rzeczywiście dokonali jednego z największych odkryć w historii i postanowili (lub zostali zmuszeni) nie opuszczać już boskiego miasta?

 

 

loading...