Kategorie:
Nauka nie może udzielić jasnej odpowiedzi, na odwieczne pytanie ludzkości. Czy Bóg istnieje? Rosyjski naukowiec Roman Levin twierdzi, że cała debata na ten temat, jest prowadzona w niewłaściwy sposób. Jego zdaniem, zaprzeczanie istnieniu Boga, jest największym złudzeniem ludzkości.
Wielcy naukowcy, tacy jak Einstein, nazywali siebie „agnostykami” i odrzucali etykietkę ateistów. Oznacza to, że nie negowali istnienia boskiej manifestacji, ale też jej nie potwierdzali z powodu braku metod i narzędzi do badania tego zagadnienia. Jest to zgoła odmienne od ateizmu, który zaprzecza nawet samej koncepcji „Boga”. Obecne konflikty na linii ateiści-teiści, wynikają z błędnego zrozumienia "idei Boga". Większość religii opiera sie na koncepcie wiary, która nie jest mierzalna ani zdatna do dowiedzenia.
Zdaniem ateistów, nadrzędną rolę w ich życiu pełni nauka i metody naukowego dochodzenia do prawdy. W rozmowie osoby religijnej z ateistą, nie można więc dowieść istnienia lub nieistnienia bytu takiego jak Bóg. W pierwszym wypadku, wiara musiałaby być uznana za dowód naukowy, a w drugim nauka musiałaby podważać sam koncept wiary. Jest to czysto ideologiczny konflikt, w którym nikt nie jest w stanie przekonać drugiej strony, ponieważ obydwie operują na zupełnie innych pojęciach.
Wykluczanie boskiego wpływu na otaczający nas świat, doprowadziło naukę do równie trudnej do udowodnienia teorii światów równoległych. Znaleźliśmy się w momencie w historii, gdy fizycy zmienili się w kaznodziejów, przedstawiając niemożliwe do udowodnienia empirycznie teorie oparte wyłącznie na domniemaniach i szacunkach.
Brzmi znajomo? Nawet popularna teoria „Wielkiego Wybuchu”, wyjaśniająca zachodzące po nim procesy, rodzi nowe pytania: co spowodowało ten „Wielki Wybuch” i jaki jest jego przyczynowy charakter. Nikt nie ma odpowiedzi na te pytania, co według Lewina oznacza, że negowanie istnienia Boga jest głupotą i błędem.
Łączy się to niejako z teorią matematycznego wszechświata. Zakłada ona, że wszystkie struktury, które istnieją pod względem matematycznym istnieją też w warstwie fizycznej naszej rzeczywistości. Według profesora fizyki Maxa Tegmarka, skoro wierzymy w inne rzeczywistości zamieszkiwane przez różnych ludzi być może wszyscy żyjemy w gigantycznym obiekcie matematycznym. Oczywiście jest to struktura o poziomie komplikacji trudnym do wyobrażenia, ale poszczególne jej elementy mogą być opisane językiem matematyki.
Gdy popatrzy się na takie fenomeny jak tak zwana święta geometria, złoty podział i powiązanie rzeczywistości z matematyką, trudno wykluczyć istnienie Pierwszego Poruszyciela, o którym mówił jeszcze Arystoteles. Nie zapominajmy również, że aby mogło istnieć życie, konieczne jest spełnienie wielu parametrów.
Przede wszystkim planeta musi się znajdować w ekosferze, czyli obszarze wokół gwiazdy, który zapewni odpowiednie warunki życiowe. Biorąc pod uwagę powszechność planet pozasłonecznych, a zarazem mnogość systemów gwiezdnych, uczeni od dawna przekonywali, że nawet w naszej galaktyce powinno być mnóstwo miejsc gdzie powinno rozwinęło się inteligentne życie.
Według amerykańskiego pisarza Erica Metaxasa życie jest zbyt nieprawdopodobne, aby tłumaczyć jego powstanie jedynie przypadkiem. Dla jego istnienia i przetrwania musi być spełnione znacznie więcej czynników niż myślano kiedyś. Westarczy, że któregoś z nich zabraknie i taka planeta nie będzie już w stanie podtrzymać życia. Istotne jest nawet to, że nasz Układ Słoneczny zawiera gazowego giganta, Jowisza, którego obecność ściąga deszcze asteroid, które niewątpliwie byłyby niszczące dla mieszkańców naszej planety.
Zresztą podobnie wygląda sytuacja z całym Wszechświatem. Jest on tak ułożony, że cztery fundamentalne siły: grawitacja, siła elektromagnetyczna oraz silne i słabe przyciągania nuklearne uzyskały swoją wartość w tym samym momencie i stało się to w mniej niż jednomilionowej części sekundy. Zdaniem Metaxasa, to wprost nieprawdopodobne, aby wierzyć, że wszystko to co obserwujemy wokół, to wyłącznie przypadkowa koincydencja nieskończenie wielu pasujących do siebie elementów.
Komentarze
Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień.-Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo.
Skomentuj