Co się stanie z człowiekiem, który porusza się z prędkością światła?

Kategorie: 

Źródło: innemedium

W fantastycznych wizjach science fiction osiąganie przez ludzi prędkości światła jest częstym motywem, który rozbudza wyobraźnię i zmusza nas do zastanowienia się, co w tak ekstremalnych warunkach działo by się z ludzkim organizmem. Choć teoretyczna możliwość podróży z tak astronomicznymi prędkościami wciąż wydaje się odległa, to jednak pytanie o konsekwencje takiej podróży dla człowieka pozostaje niezwykle intrygujące.

 

Prędkość światła, która wynosi około 299 792 458 metrów na sekundę, jest barierą, której przekroczenie rodzi szereg pytań. Ludzki organizm, choć zdolny do adaptacji w różnych ekstremalnych warunkach, nie jest projektowany z myślą o narażeniu na tak ogromne przyspieszenia. Ważnym aspektem jest to, że człowiek nie odczuwa stałej prędkości. To oznacza, że sama prędkość światła jako taka nie jest bezpośrednim zagrożeniem. Problem zaczyna się jednak w momencie, kiedy próbujemy osiągnąć tę prędkość, a co za tym idzie - kiedy poddajemy organizm działaniu olbrzymich sił przyspieszenia.

 

Pierwszym zauważalnym problemem jest zakłócenie dopływu krwi do kończyn. Ludzkie ciało jest zdolne do tolerowania sił przeciążenia rzędu od 4 do 8 g przez krótki czas. Zwiększenie przeciążenia prowadzi do problemów z pompowaniem krwi z nóg do głowy, co w konsekwencji może skutkować utratą przytomności, a w skrajnych przypadkach nawet śmiercią z powodu niedotlenienia.

 

Profesjonaliści, tacy jak piloci wojskowi, są trenowani, by móc wytrzymać przeciążenia do 9 g, poprzez angażowanie mięśni i stosowanie specjalnych kombinezonów. Jednakże w sytuacji, gdzie przyspieszenie do prędkości światła nastąpiłoby w ciągu kilku sekund, siła przeciążenia osiągnęłaby wartość blisko 6000 g, co bez wątpienia byłoby śmiertelne.

 

Jednym z teoretycznych rozwiązań może być rozpędzanie z bezpieczniejszym przeciążeniem, na poziomie 2 g. Jednakże wymagałoby to ciągłego ruchu w linii prostej przez ponad pięć miesięcy bez oporu powietrza. Przy założeniu stałego przyspieszenia 1 g, czas ten wydłużyłby się do ponad jedenastu miesięcy. Tym samym, osiągnięcie prędkości światła wydaje się być nie tylko trudne, ale praktycznie nieosiągalne.

 

Niezależnie od problemów związanych z przyspieszaniem, pojawia się kolejna znacząca przeszkoda, wskazywana przez szczególną teorię względności Alberta Einsteina. Zgodnie z nią, w miarę zbliżania się do prędkości światła, masa obiektu rośnie, co w przypadku próby osiągnięcia samej prędkości światła skutkowałoby nieskończonym wzrostem masy i koniecznością wykorzystania nieskończonej ilości energii. To czyni predyspozycje dla człowieka do podróży z tą prędkością nie tyle ograniczonymi, ile niemożliwymi do zrealizowania przy obecnym poziomie wiedzy i technologii.

 

Na chwilę obecną, jedynie subatomowe cząstki są w stanie osiągnąć prędkości bliskie prędkości światła, dzięki możliwościom, które oferują akceleratory cząstek. Mimo imponujących osiągnięć w tej dziedzinie, ogromna różnica między przyspieszaniem cząstki a próbą wystrzelenia człowieka z taką samą prędkością podkreśla zarówno znaczące wyzwania technologiczne, jak i fundamentalne ograniczenia nakładane przez prawa fizyki.

 

W obliczu tych przeszkód, podróż z prędkością światła przez człowieka pozostaje w sferze fantazji naukowej. Jednakże dalsze badania i rozwój technologii odnośnie przyspieszania materii może otworzyć nowe perspektywy, chociaż na chwilę obecną stoimy przed barierą, której przełamanie wymagałoby nie tylko nowych technologii, ale także rewolucji w naszym rozumieniu fizyki.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Komentarze

Skomentuj