Kategorie:
Jednym z możliwych końców świata, które przewidują naukowcy miałby miejsce wtedy gdyby nasza planeta została wchłonięta przez czarną dziurę. Niektórzy naukowcy twierdzą, że mogą nas czekać kłopoty ze strony czarnej dziury i to szybciej niż nam się wydaje.
Astrofizycy nazywają czarne dziury, regionami czasoprzestrzeni o bardzo silnym polu grawitacyjnym. Co by tam nie trafiło już nie powróci. Nawet światło, i temu czarne dziury zawdzięczają swoją nazwę. Wchłaniają całe światło padające na nią i nie emitują własnego, więc wydają się całkowicie czarne. I do tego są one niewidoczne.
Ich istnienie zdradza promieniowanie, które emitują. Na przykład supermasywną czarną dziurę w centrum naszej galaktyki można wykryć, ponieważ w tym miejscu, co dzień znika materia międzygwiezdna. Czy czarna dziura pochłonie i nasz Układ Słoneczny? Na razie to dość wątpliwe. Ona jest jeszcze bardzo daleko. Zagrożenie jest jednak z innej strony. Czarne dziury potrafią również "pluć".
Astrofizyk z Uniwersytetu w Cambridge, Albert Shervinsky mówi, że w 2010 roku należące do NASA obserwatorium "Chandra" odnotowało ogromną chmurę pyłu o rozmiarach do 16 milionów kilometrów. To coś podobno zmierza w naszym kierunku z prędkością bliską prędkości światła, niszcząc wszystko na swojej drodze. I powinno dotrzeć na Ziemię 1 czerwca 2014 roku. Naukowiec uważa, że ta chmura zostało wygenerowana przez działalność tej samej czarnej dziury w centrum Drogi Mlecznej.
Wpływ chmury na planety byłby zbliżony do tego, jakby ktoś chciał nakropić wody na odręczne pismo wykonane atramentem. Woda rozmyje słowa i zrobi bałagan. Według Shervinskiego całkowite zniszczenie materii w Układzie Słonecznym jest nieuniknione. Twierdzi on też, że NASA ukrywa dane pozyskane przez teleskop „Chandra”, aby uniknąć paniki.
Komentarze
V.i.P.
~~ Victoria Is Peace ~~
Strony
Skomentuj