Legendarny miecz w kamieniu, niezwykła historia Galgano Guidotti'ego

Image

Źródło: Alexmar983 (Wikipedia)/ Public Domain

Opowieść o królu Arturze i mieczu w kamieniu, jest dziś znana w większości regionów świata. Według różnych wersji tej historii tylko prawdziwy król Anglii mógł wyciągnąć miecz z kamienia. Mało kto zdaje sobie sprawę, że bardzo podobna, choć znacznie mniej znana legenda, funkcjonuje we włoskim regionie Toskanii.

Mowa o mieczu w kamieniu, który należał do świętego Galgano Guidotti'ego. Galgano jest uważany za pierwszego świętego kanonizowanego, w ramach oficjalnego procesu kościelnego w 1185 roku. W swoim wczesnym życiu świety był on rycerzem, który niespodziewanie niemal z dnia na dzień został pustelnikiem.

Image

Nawrócenie San Galgano zaczęło się od wizji z Archaniołem Michałem. Według jednej z wersji legendy, archanioł pojawił się przed świętym i pokazał mu drogę do zbawienia. Następnego ranka Galgano ogłosił, że zostanie pustelnikiem i zamieszka w pobliskiej jaskini. Mężczyzna, był wyśmiewany przez przyjaciół i rodzinę a większość jego otoczenia uważała że oszalał. 

Image

Matce świętego, Dionizji, udało się przekonać syna, by po raz ostatni odwiedził swoją narzeczoną. Ubrany w odświętne szaty, święty Galgano udał się więc w podróż i po drodze jego koń nagle stanął w miejscu, zrzucając go z grzbietu. Jak donosi legenda, jakaś niewidzialna siła podniosła świętego na nogi, a głos anioła poprowadził go w kierunku Montesiepi, wzgórza w pobliżu Chiusdino. Kiedy Galgano dotarł do podnóża wzgórza, kazano mu stać nieruchomo i patrzeć na szczyt.

 

Wówczas, Galgano doświadczył wizji okrągłej świątyni z Jezusem i Marią otoczonych przez dwunastu apostołów. Wtedy głos kazał mu wspiąć się na wzgórze i wizja zniknęła. Kiedy święty dotarł na szczyt Montesiepi, głos przemówił ponownie, nakazując mu porzucić wszystkie ziemskie pragnienia. Galgano sprzeciwił się, mówiąc, że jest to tak łatwe, jak rozłupywanie kamieni mieczem. Aby udowodnić swoją rację, San Galgano wyjął miecz i wbił go w kamień.

Image

Ku wielkiemu zdumieniu świętego, broń przeszła przez kamień jak nóż przez masło i od tego czasu tkwi w kamieniu. Święty Galgano zrozumiał przesłanie głośno i wyraźnie i zamieszkał na Montesiepi jako pustelnik. Kilka lat po jego śmierci, na szczycie zbudowano okrągłą kaplicę, której główną atrakcją stał się miecz tkwiący w kamieniu. Od wieków przyjmuje się, że jest to współczesna podróbka, jednak niedawne badania wykazały, że broń rzeczywiście pochodzi z XII wieku. Naukowcy odkryli również za pomocą georadaru, że pod mieczem znajduje się wnęka o wymiarach 2 m na 1 m, w której ma rzekomo znajdować się ciało samego Galgano. 

Image



Datowanie radiowęglowe innej ciekawostki z kaplicy, pary zmumifikowanych rąk, także potwierdziło, że pochodzą one z XII wieku. Ich historia jest dość ciekawa, a według jednej z legend, sam diabeł wysłał na wzgórze mordercę przebranego za mnicha. Jego celem było zabicie pustelnika, lecz dzikie wilki ze wzgórza, z którymi zaprzyjaźnił się święty Galgano, ochroniły go przed atakiem i zaatakowały niedoszłego zabójcę. Po jego zabiciu, ręce złoczyńcy zostały zmumifikowane, a następnie wystawione w kaplicy.

Ocena:
Brak ocen

Chyba w betonie xD A betony łykają bez zastanowienia. Były legendy, że ten co posiądzie miecz zostanie krulem. Łapie się za głowe.

0
0