Kategorie:
Od najmłodszych lat większość z nas pasjonowała się sztuczkami magicznymi, czarodziejkami, czarnoksiężnikami i magią, jako taką. Oczywiście szybko zrozumieliśmy, że nie wystarczy rzucić zaklęcie, aby pewne rzeczy się wykonały. Ponieważ magia nie jest rzeczą prostą i doświadczenie jej nie jest czymś pospolitym zwykło się myśleć, że coś takiego po prostu nie istnieje. Jednak magia jest czymś bardzo realnym a jej moc jest tym większa im większy strach przed nią i wiara w jej skuteczność.
Kreślenie znaków w powietrzu, wróżenie z fusów czy tarota kojarzy nam się raczej z operetkowymi postaciami telewizyjnych wróżbitów. Jednak magia to zagadnienie poważne i bywa niebezpieczna. Jak wiemy magia może być biała i czarna. Biała magia to nic innego jak modlitwa lub jej formy. Jej skuteczność objawia się odpowiednim przygotowaniem osoby czyniącej sztuczki magiczne. Tak przynajmniej twierdza założyciele większości światowych religii. Zarówno Jezus jak i Budda wskazywali, że klucz do wszystkiego jest w nas samych i dopiero przełamanie wszelkich ziemskich ograniczeń pozwala dostrzec to, że człowiek ma wpływ na to, co się z nim dzieje.
Zrównanie magii do modlitwy może budzić pewien sprzeciw, ale przecież zaklęcie czy talizman też działa wtedy, kiedy jest głębokie przekonanie, że będzie działał przez swoją magiczną moc. Oznacza to, że człowiek potrzebuje niekiedy totemu, czegoś, co go utwierdzi w przekonaniu, że jest coś, co gwarantuje taki a nie inny obrót spraw. Magiczne ozdrowienia po łykaniu homeopatycznych leków wcale nie oznaczają ich skuteczności tylko właściwe zbudowanie przekonania, ze muszą pomóc.
Istnieje też niestety coś takiego jak zła, czarna magia. Rzucenie na kogoś uroku nie jest wcale rzeczą rzadką i nie dochodzi do tego wyłącznie przy pośrednictwie kapłana Voodoo. Wystarczy, że ktoś żywi do ciebie urazę na tyle silną, że nie przestaje ci źle życzyć. Gdy ktoś głośno przeklnie druga osobę, zwłaszcza przy świadkach często takie przekleństwo potrafi zaważyć na całym życiu. Negatywne myśli również mają moc sprawczą, ale ładunek emocjonalny, jaki za sobą niosą jest niebezpieczny również dla samego miotającego przekleństwa.
Niektórzy twierdzą, że magią można nazwać dowolną technologię nieznaną ludzkości na danym poziomie rozwoju. Jednak, co innego, gdy widzimy magiczne zachowanie obiektów znikających i pojawiających się w powietrzu, wiemy już na tyle dużo, aby nie nazywać tego magią tak jak nasi przodkowie. Co jednak zrobić z tym całym ogromem przypadków, kiedy to zwykłe myśli, negatywne i pozytywne, kierunkowane lub bezmyślnie wysłane, wpływają na otaczający nas świat?
Niektórzy rozumieją „magiczny” wpływ jaki można wywrzeć na otoczenie i wiedzą, że jest to broń tak potężna, że może przynosić uzdrowienie, ale i ciężką chorobę a igranie z nią bez świadomości z czym ma się do czynienia może być zajęciem niebezpiecznym zwłaszcza, gdy chcemy przy tej pomocy kogoś skrzywdzić. Prawdziwą magią parają się obecnie szamani kultywujący tradycje przodków i operujący w miejscach, które może pokazać tylko Ayahuasca. Ludzie zagonieni dniem codziennym nie są w stanie tego pojąć i nawet gdy doświadczają na sobie „magii” nazywają to często szczęściem lub pechem czym dowiodą, że nie rozumieją zupełnie procesów zachodzących dookoła nich.
Komentarze
https://pl.wikipedia.org/wiki/Funky_Koval
prawda jest bolesna dla milujacych
wiedza jest zbawieniem dla glupich
strach jest smiercia dla slabych
Strony
Skomentuj