Niezidentyfikowane obiekty latające nad Antarktydą - ujawniono dokumenty
Image
W lipcu 1965 roku, 18 lat po słynnym incydencie w Roswell, gazety na całym świecie rozpisywały się na temat zaobserwowanych UFO nad Antarktydą. Doniesienia pochodziły z Orcadas Naval Detachment (Argentyna) oraz trzech innych baz działających na Deception Island: chilijskiej, brytyjskiej i argentyńskiej.
Jak się okazuje, zdarzenie to zostało oficjalnie zgłoszone przez te trzy kraje. Jednak do tej pory raport brytyjski pozostawał całkowitą tajemnicą. Po napotkaniu UFO opublikowano cztery oficjalne raporty: dwa z Chilijskich Sił Powietrznych (FACh) i dwa z Marynarki Wojennej Argentyny. Jednak Wielka Brytania milczała na ten temat.
Niedawno okazało się, że zdarzenie z lipca 1965 roku zostało jednak odnotowane i skatalogowane przez Brytyjski Urząd Badań Antarktycznych (BAS). Dopiero niedawno dokumenty te stały się publicznie dostępne. Za odnalezienie odtajnionych akt brytyjskich odpowiedzialny jest brazylijski oficer lotnictwa, Rodrigo Moura Visoni. Odnaleziony dokument to raport opisujący obserwację UFO, które miało miejsce na Deception Island, z brytyjskiego punktu widzenia.
Na odtajnionym dokumencie widnieją wyraźne dane, bez skreśleń czy zamazanych fragmentów. Pismo nosi nagłówek Brytyjskiego Urzędu Badań Antarktycznych (BAS), jest zaadresowane do Ministra Obrony RA Langtona i podpisane przez dyrektora BAS, słynnego antarktycznego ekspedytora, sir Viviana Fuchsa.
Data raportu to 22 października 1965 roku:
"12 lipca br. Brytyjska Baza Badawcza na Deception Island (62°59'S, dł. 60°34'W) zgłosiła następujące zdarzenie, które cytuję na żądanie: 'Argentyńska baza (na Deception Island) zaobserwowała przemieszczające się kolorowe światło 7 czerwca, 20 czerwca i 3 lipca. Chilijska baza (również na Deception) dokonała podobnych obserwacji w dwóch ostatnich terminach. Z Brytyjskiej Bazy zaobserwowano migoczące czerwono-zielono-żółte światło o północy 2 lipca, przemieszczało się ono w dwóch falach szybko z zachodu, a następnie odwróciło swój kurs na krótki dystans, zanim powróciło na północ, gdzie pozostało nieruchome przez około 20 minut.'"
Dalej w raporcie sir Vivian Fuchs komentuje, że personel brytyjski w Antarktyce nie uznał tego istotnego zdarzenia za wystarczająco ważne, by skomentować je bez dodatkowego zapytania. Informacje te zostały przekazane w odpowiedzi na naciski ze strony BBC, NBC i prasy, działającej na podstawie doniesień z Argentyny.
Cała ta seria zdarzeń rozpoczęła się 7 czerwca 1965 roku, kiedy meteorolog Jorge Stanich z argentyńskiej bazy zaobserwował jasny, żółty, nieruchomy obiekt w odległości około 2000 metrów, który po chwili zniknął. Stanich twierdził, że enigmatyczny obiekt miał średnicę około 50 metrów. Ponownie zaobserwował go następnego dnia.
18 czerwca doszło do kolejnego masowego zjawiska nad chilijską bazą, również na Deception Island. Zaobserwowano tam olbrzymie, migoczące światło, zmieniające kolory od żółtego przez zielony do czerwonego, widoczne przez około 15 minut. 3 lipca dziewięciu członków tej samej bazy przez 20 minut obserwowało manewry tego, co określili jako "świetlistą, soczewkowatą masę", która okresowo zmieniała kolor i poruszała się z dużą prędkością po niebie. Dwie minuty później ten sam obiekt został zauważony przez 17 osób nad argentyńską bazą na tej samej wyspie, w ciągu około godziny.
Odkrycie tych odtajnionych brytyjskich dokumentów dotyczących niezwykłych obserwacji UFO nad Antarktydą w 1965 roku stanowi prawdziwy przełom w badaniach nad pozaziemską aktywnością. Świadectwa z trzech różnych krajów, oficjalnie potwierdzone, rzucają nowe światło na tę tajemniczą kwestię.
- Dodaj komentarz
- 875 odsłon