Duch w indyjskim szpitalu odjechał wózkiem inwalidzkim
Image
W jednym indyjskich szpitali znajdującym się w mieście Chandigarh doszło do zdarzeń, które są tłumaczone jako paranormalne. Chodzi o nagranie telewizji przemysłowej pokazujące wózek inwalidzki, który sam jeździ po podjeździe.
Na nagraniu widać wózek poruszający się dziwną trajektorią, sugerującą, że ktoś go popychał. Widać jednak na pierwszy rzut oka, że nikogo tam nie ma. Mimo to wózek wyraźnie w kontrolowany sposób skręca, a nawet przystaje na moment i potem kieruje się dokładnie w stronę wyjazdu ze szpitala.
Od razu pojawiły się sugestie, że może to być manifestacja jakiegoś złośliwego ducha, tak zwanego poltergeista. W związku z tym że obserwacji dokonano w szpitalu oczywista wydaje się konkluzja, że duchów tam nie brakuje i któryś z nich mógł po prostu zacząć płatać im figle.
Na filmie z CCTV widać też strażników zaskoczonych obrotem wydarzeń. Jeden z nich stwierdził, że w momencie kiedy doszło do anomalii z wózkiem, poczuł nagle zimno. Jego zdaniem dowodzi to, że należy brać pod uwagę paranormalne wytłumaczenie tego nagrania.
Sceptycy twierdzą że odjeżdżający wózek inwalidzki to wynik działania wiatru i hamulca na jednym z kół. Tak też tłumaczona jest nieregularna droga jaką przebył poruszający się wózek. Jednak strażnicy z tego szpitala uważają inaczej i po tym incydencie zaczęli odmawiać pozostawania na nocnej zmianie w pojedynkę.
- Dodaj komentarz
- 4722 odsłon
Zachodzę w głowę czym jest
Zachodzę w głowę czym jest tajemniczy wiatr hamulca...
Faktycznie, zabraklo "i"
Dodane przez Racjonalista w odpowiedzi na Zachodzę w głowę czym jest
Faktycznie, zabraklo "i" dzięki za zwrócenie uwagi
duch podwedzil wozek za zycia
duch podwedzil wozek za zycia pewnie to samo robil
Stary tetryk wrócił "stamtąd"
Stary tetryk wrócił "stamtąd", żeby jeszcze ostatni raz powk*rwiać personel szpitala, z którego udał się do Krainy Wiecznej Rentki...
No nie źle. Pewnie nudziło im
No nie źle. Pewnie nudziło im się na nocnej zmianie w pojedynkę albo chcieli aby więcej z nich zarabiało na nockach. Hehe
zdalnie sterowany wózek
zdalnie sterowany wózek
jakby choć na jednym z kół
jakby choć na jednym z kół był zaciągnięty hamulec, to wózek by nie odjechał o ile okolicy nie było by doriana, natomiast jak to w szpitalach bywa, wózki z lat 90-tych na resztkach łożysk, napewno mogą się tak zachować jak dostaną wiatr w plecy i nie ma tam nic kontrolowanego a jedynie chaotyczny zjazd wózka z napędem żaglowym, tak że zanim zaczną się masowe ucieczki ze szpitala to oświecę że ducha tam nima... a personel to wykorzystał jedynie po to żeby na nocnej zmianie było z kim pogadać, ot i cała tajemnica
Zgadzam się z tym co
Dodane przez b@ron w odpowiedzi na jakby choć na jednym z kół
Zgadzam się z tym co napisałeś, zastanawia mnie tylko czemu wózek przed rozpoczęciem ruchu cofnął się delikatnie do tyłu skoro wiatr dmuchał w drugą stronę? Chyba że to po prostu był autopilot
Widac na roślinach z lewej
Widac na roślinach z lewej strony silne podmuchy wiatru.
Najazd kamery przed zdarzeniem jest kontrolowany, więc ekipa nagrywająca wiedziało o mozliwości przemieszczenia się wózka.
Robili sobie "jaja".
Kazdy kto zsiada z wozka
Kazdy kto zsiada z wozka najpierw go blokuje. Do przestawienia puste wozki sie odblokowuje, przesuwa i w miejscu docelowym blokuje sie je ponownie, by nie odjechaly w czasie holowania innych wozkow. Rutyna. To tutaj to ustawka.
Dodaj komentarz