Kategorie:
W sierpniu 2011 roku ekipa poszukiwaczy skarbów Ocean Explorer odkryła przypadkiem dziwny obiekt na dnie Morza Bałtyckiego. Zdjęcia z sonaru wzbudziły poruszenie na świecie, ponieważ przedstawiały coś leżącego na dnie, co wyglądało na wrak latającego spodka. Kilka miesięcy temu doszło do przeprowadzenia wyprawy na Bałtyku, która miała odpowiedzi na nurtujące pytania. Zamiast tego pojawiły się jednak nowe tajemnice.
Powyższe wideo to nagranie z sonaru dokonane podczas sierpniowej penetracji tego obiektu. Operacja ta nie przebiegała bezproblemowo, ponieważ najpierw nie sprzyjała pogoda, potem w miejscu gdzie leży ten dziwny obiekt nagle pojawiły się okręty amerykańskie i rosyjskie, które uczestniczyły podobno w jakichś tajnych manewrach. Sugerowano wtedy, że podjęto próbę podniesienia obiektu. Gdy jednak w końcu udali się tam członkowie ekipy poszukiwawczej OceanX, okazało się, że obiekt nadal się tam znajduje.
Co więcej, gdy tylko statek znalazł się nad docelową lokalizacją zaczęły się dziać dziwne rzeczy z pokładową elektroniką. Wyglądało to tak jakby z dna Bałtyku emitowane było silne promieniowanie elektromagnetyczne. Nurkowie, którzy dotarli na dno zgłaszali takie same problemy pod wodą. Tak wytłumaczono stosunkowo niewielką ilość multimediów, jakie udało się zarejestrować w trakcie tej wyprawy. Szybko okazało się, że poszukiwacze nie dysponują odpowiednim sprzętem, aby mógł pracować w takich warunkach. Pobrano sporo próbek, wykonano kilka zdjęć i jasne okazało się, że konieczna będzie kolejna wyprawa.
[ibimage==15578==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
Teoria, że jest to jakiś obiekt, który przymusowo wodował może być jednak wykluczona. Poszukiwacze sugerują aktualnie, że obiekt ten może być wierzchołkiem jakiejś większej konstrukcji znajdującej się na pod dnem Bałtyku. mozna powiedziec, ze wystaje jak właz. Biorąc pod uwagę miejsce występowania tej anomalii, pojawiły się sugestie, że może to być pozostałość jakiejś niemieckiej instalacji zakłócającej komunikację łodzi podwodnych. To bardzo zgrabna teoria, ale trudna do obrony, no chyba, że ktoś wierzy w doskonałe przedwojenne baterie, które wytrzymują przez ponad 70 lat.
Jakby nie patrzeć jest problem z tym odkryciem. Może to być duży obiekt zakopany w dnie, albo pozostałość po jakiejś zapomnianej ziemskiej cywilizacji, która osiągnęła poziom rozwoju daleko przewyższający nasz obecny. Zdaje się, że ta hipoteza została poważnie wsparta wynikami datowania izotopem węgla, które wykazały, że skorupa pokrywająca kopułę na dnie Bałtyku powstała z powodu dużych temperatur około 140 tysięcy lat temu.
[ibimage==15579==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]
Oczywiście taki wynik można podważyć, ale potrzebne są również wtedy nowe, racjonalne propozycje wyjaśnienia, co takiego spoczywa na dnie Morza Bałtyckiego. Prawdopodobnie wkrótce zostanie przygotowana kolejna wyprawa w miejsce gdzie odkryto tą zdumiewającą strukturę. Na razie pozostają nam tylko domysły.
Więcej na temat "Bałtyckiego UFO" można przeczytać tutaj : http://innemedium.pl/kategoria/morze-baltyckie
Komentarze
Strony