Kategorie:
Liceum Carla Shurza powstało na samym początku XX wieku, jednak ilość zachodzących w nim zjawisk paranormalnych jest znacznie większa, niż w większości wiekowych budowli. Wielokrotnie słyszano w nim niepokojące ogłosy, widziano niezidentyfikowane cienie oraz dało sie wyczuć dziwne zapachy, nic w tym więc dziwnego, że obiektem tym interesują się badacze zjawisk paranormalnych. Ostatnie obserwacje poczynione przez lokalnych "łowców duchów" so jednak co najmniej niepokojące.
IPRAstrong, to nazwa grupy składającej się z dwóch badaczy zjawisk paranormalnych. Razem z rodowitym mieszkańcem Chicago Andrew Openlanderem (wynalazcą Puszki Andy'ego, nowoczesnego narzędzia do prowadzenia rozmowy z duchami za pomocą fal radiowych) spędzili oni noc nagrywając co dziwniejsze sytuacje.
Gdy Openlander zaczał zadawać duchom pytania doszło do bardzo dziwnej sytuacji.Najpierw, zapytał się duchów, ile z nich było w zajmowanym przez łowców pomieszczeniu. Po kilku sekundach, z Puszki można było usłyszeć wyraźną odpowiedź "Sześć". Gdy później zapytano się o imie ducha, który odpowiadał na pytanie ten sam głos odpowiedział "Stephen". Aby upewnić się, że urządzenie nie wychwytuje przypadkiem jakiejś zabłąkanej audycji radiowej łowcy zapytali się kontrolnie "Czy na imie ci Stephen?" na co po kilku sekundach duch odpowiadział krótkim "Tak".
Puszka Andy'ego to narzędzie, które dla wielu badaczy jest wynalazkiem, który zrewolucjonizuje wszelkie kontakty z duchami. Sam autor przyznaje się, że obecna forma Puszki to jedynie jedna z wersji, które stale udoskanala od trzech lat. Na ten moment maszyna ta działa na podobnej zasadzie co radioodbiorniki. Poprzez ciągłe zmienianie stacji, badacze starają się skanować różne pasma, w poszukiwaniu tego, na którym będą mogli porozumieć się z duchem. W trakcie takiej sesji Puszka wielokrotnie natrafi na zwyczajne audycje radiowe, których ułamki mogą zmylić nieudolnych łowców duchów. Rzekomo podczas inteligentnej rozmowy z duchem, istota ta jest w stanie komunikować się poprzez sam odbiornik, w związku z czym jego odpowiedzi będą słyszalne nie tylko na konkretnej częstotliwości, ale również w trakcie jej zmiany i tuż po niej.
[ibimage==25785==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Pomimo udzielenia kilku normalnych odpowiedzi, jeden z reszty obecnych tam duchów zadał badaczom pytanie "Czy wy wogóle słuchacie ?". Tuż po tym dodał on jeszcze "jestem chory" w związku z czym łowcy zainteresowani zapytali się go "Jak wygląda miejsce, w którym się znajdujesz". W odpowiedzi usłyszeli oni tylko głośny krzyk "GORĄCO". Po kilku pytaniach dalej, mocno rozzłoszczony duch krzyknął do łowców duchów cyt. "Pierdolcie sie, zabije was".
Przy każdej zarejestrowanej rozmowie z duchami zawsze pojawia problem, czy można o nich wogóle mówić w kategoriach wiarygodności. W większości przypadków wykorzystania puszki Andy'ego większość z zasłyszanych odpowiedzi jest klasyfikowana jako zwyczajny łut szczęścia, ot wyłapana przez radio wypowiedź któregoś ze spikerów. Fakt, faktem to właśnie takie rozmowy jak ta z Liceum Carla Shurza, są najbardziej interesujące ponieważ przekleństwa bardzo rzadko pojawiają się w audycjach radiowych, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Jeśli jednak jest to rzeczywiście fragment wyrwany z kontekstu, to jego umiejscowienie w czasie i odebranie go akurat w momencie zadania pytania jest doprawdy niesamowitym zbiegiem okoliczności.
Komentarze
Myślę, więc jestem...
Strony
Skomentuj