Temat Nibiru wciąż aktualny

Kategorie: 

Źródło: public domain

Mimo iż od sławnej daty 21 grudnia ubiegłego roku mineło ponad sześć miesięcy temat Nibiru wciąż jest aktywny na internetowych forach. Niektórzy wierzą że zdjęcia i filmiki pokazywane w stycznia z antarktydy ukazują właśnie tą mityczną planetę, ale jak już większość wie jest to po prostu fałśzywka ukazująca nic innego jak księżyc Saturna Dione.

 

Ostatnimi czasy pojawił się również inny filmik z antarktyde ten z drugiej strony nie jest już tak oczywistym fałszerstwem ja ten poniżej

Kolejnym faktem który zwolennicy teori pojawienia się "planety przejścia" interpretują jako dowód, że coś jest na rzeczy jest to iż NASA w ramach nowego projektu o nazwie "SOFIA" wysłała ostatnio na południową pułkule do Nowej Zelandii samolot z teleskopem na pokładzie który ma odbywać systematyczne loty w celu patrolowania południowego krańca nieba

 

 

 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika pako1205

Nie wiem,jak wygląda tam

Nie wiem,jak wygląda tam stabilizacja punktu obserwacji i jeżeli to nie jest farmazon(cel tego przedsięwzięcia),to musi być to coś iście rewolucyjnego w tej technice.Moim zdaniem cel nie jest taki,jaki zadeklarowany oficjalnie.

Portret użytkownika kicektbg

Wiecie co, takie głupoty

Wiecie co, takie głupoty wymyślać to mogą tylko ludzie którzy zajęcia nie mają albo chorzy psychicznie którzy uciekli z zakładu. Po przejściu księżyca na tym filmiku ta niby planeta jest widoczna przez 30 czy tam 40 minut... i to za każdym razem. Ciekawe, że nikt jej nie odkrył wcześniej skoro jest na naszej orbicie nie? Gołym okiem widać, że to jakiś poblas w obiektywie kamery. Autor tego filmu zadaje jeszcze pytanie co to za cień, może za kamerą jest jakaś górka lodu lub zaspa śniegu...
Puste, tępe łby mogą tylko zajmować się takimi pierdołami, koniec świata miał już być 20 razy w ciągu ostaniej dekady a jednak się go nie doczekaliśmy. Każdego kto tak myśli mogę w zastępstwie rozmowy, co najwyżej wysłać na badania do psychiatry. 
 
Dziękuję, do widzenia.

Portret użytkownika Wojox

"Puste, tępe

"Puste, tępe łby"..........Zakładając że pisałeś o sobie, to rozumiem.
Ale zakładam też że wielu ludzi, o wielu sprawach dowiaduje się na końcu.
Jeżeli ogólna nauka nie chce czegoś widzieć to tego nie zobaczy. Nie mówię że NIbiru istnieje czy też nie. Ale samo to iż ma już nazwę, daje do myślenia, więc istnieje, choćby w wyobraźni milionów ludzi.
Więc kolega jest tej wyobraźni pozbawiony, a zapewne zajmuje się ważnymy sprawami na codzień. Ale tu zajżał, więc głupoty też mu nie obce.........

Portret użytkownika Revan25

Masz racje, pisałem o tym

Masz racje, pisałem o tym tutaj i na Znz, że to "bicie głową w mur" ludzie dopóki czegoś nie zobaczą to nie uwierzą i kropka tak było od bardzo dawna i będzie dalej. Potrzebują namacalnego dowodu na istnienie czegoś, nie mówię tutaj o tym konkretnie przypadku ale i wielu innych w które nikt nie wierzył a nagle zonk, i wszyscy nie wiedzą co teraz o tym myśleć. Proste porównanie np. zdecydwoana większość ludzi nie wierzy w UFO bo go nie widziało albo nie jest w stanie pojąć albo inaczej dopuścić do myśli, że może istnieć inna cywilizacja we wrzechświecie przecież to przeczy wszystkim religiom. Katolik wierzy w Boga choć go nigdy nie widział i za życia zapewne nie zobaczy, to wszystko rozgrywa się w "głowach" i jest bardziej kwestią wiary danego człowieka niż kwestią nauki. W tym momencie ciekawy jestem reakcji wszystkich tych ludzi np. na taką sytuacje która zresztą nigdy nie będzie miała miejsca: NASA(No Answer S.A.) przyznaje się, że istnieją pozaziemskie cywilizacje którę komunkują się z nami, że w strefie 51 od 50 lat mają statki kosmiczne i ciała kosmitów. To co wtedy by się działo na świecie dopiero przeszło by nasze jakiekolwiek oczekiwania, mam wrażenie że duża ilość ludzi nie poradziła by sobie z takim szokiem  coś co było wyśmiewana, negowane przez wieki nagle okazuję się prawdą i teraz taki zwykły Kowalski pomyśli "i co teraz, jak żyć kiedy wiem że oszukiano mnie przez całe życie", ale tak pisałem to nigdy się nie stanie.

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika Takitam

 Wydaje mi się że jeśli jest

 Wydaje mi się że jeśli jest to duży samolot o dużej masie - to tak. Ważne by teleskop był wyposażony w układ stabilizacji obrazu, coś podobnie działającego jak stabilizator obrazu w dobrym aparacie fotograficznym.

Portret użytkownika Diament

"NASA (...)Umieściła teleskop

"NASA (...)Umieściła teleskop na pokładzie samolotu. W ten sposób zrodziła się idea latającego obserwatorium. Zalety? Zminimalizowanie przeszkód wynikających z obserwacji spod ziemskiej atmosfery. I nie chodzi tu głównie o chmury, które zasłaniają na niebie obiekty astronomiczne. Obserwacjom prowadzonym w podczerwieni, a takie jest główne zadanie tego typu obserwatoriów, przeszkadza para wodna wchodząca w skład atmosfery naszej planety. Wyniesienie teleskopu wysoko ponad powierzchnię Ziemi rozwiązuje ten problem. Obserwatoria lotnicze mają mniejszą sprawność od teleskopów kosmicznych, ale są tańsze i dzięki temu, że patrzą w niebo z wysokości blisko 14 tysięcy metrów, obraz zniekształca im zaledwie 0,1 procent pary wodnej zawartej w atmosferze. W efekcie niespełna metrowy teleskop Spitzera znajdujący się na orbicie (apertura 0,85 metra) jest o wiele czulszy na podczerwień niż 10-metrowy naziemny teleskop Kecka."
całość artykułu-ciekawego nawet- na:
http://next.gazeta.pl/next/1,114656,10175780,Teleskop_na_skrzydlach.html

Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem. -George Orwell

Portret użytkownika Takitam

Nibiru jest planetą a nie

Nibiru jest planetą a nie gwiazdą - więc może świecić tylko światłem odbitym. Gdyby "zgasło słońce" - jak piszesz, to Nibiru nie mogłaby być wogóle widoczna. Bo to słońce jest najbliższym nam i silnym źródłem światła. Przepowiednie Nostradamusa są pisane dość pokrętnym językiem, więc nie zawsze należy je odbierać "wprost". Ponadto Nibiru pomimo że jest bardzo dużą planetą - jest tylko okruszkiem w porównaniu do gabarytów słonca. Jowisz też jest potężną planetą a widzimy ją jako "małą gwiazdkę na niebie" - podobnie jest z Nibiru. To są bardzo duże odległości. A gdyby Nibiru zbliżyła się do ziemi tak blisko by jawidzieć jak księżyc - to biada nam ludziom.

Strony

Skomentuj