Tajemnica ołowianej tabliczki z Litwy zapisanej nieznanym językiem

Kategorie: 

Źródło: innemedium

Wyobraź sobie odkrycie, które może zmienić nasze spojrzenie na historię - oto historia tajemniczej ołowianej tabliczki, znalezionej na Litwie, pokrytej nieznanym pismem, intrygująca badaczy od dziesięcioleci.

 

Dwadzieścia lat temu, na litewskiej ziemi, miało miejsce niezwykłe odkrycie - wykrywacz metalu wydobył na powierzchnię ołowianą tabliczkę, pokrytą niezidentyfikowanymi znakami pisma. Choć od tamtej pory minęło wiele lat, naukowcy wciąż zmagają się z próbą rozszyfrowania jej tajemniczej treści.

 

Datowanie artefaktu wskazuje na XIII lub XIV wiek, a jego przechowywanie w Muzeum Pałacu Wielkich Książąt w Wilnie jedynie potęguje ciekawość badaczy. Sama tablica ma imponujące rozmiary - 19 centymetrów długości, 4 centymetry szerokości i prawie pół centymetra grubości. Przymocowana do drewnianej podstawy, stanowi prawdziwe wyzwanie dla współczesnych naukowców.

Największą zagadkę stanowi oczywiście tajemnicze pismo, którym pokryta jest powierzchnia tabliczki. Choć pojawiły się sugestie, że mogłoby to być dawne pismo litewskie, brak dowodów na istnienie takiego alfabetu w przeszłości komplikuje sprawę. Autorzy badań zauważyli, że tekst jest wyraźnie podzielony na kilka linijek, z górną zapisaną na dwa sposoby - znakami i literami, a niżej znajduje się kilka linii z różnymi napisami.

 

Jedną z teorii jest, że mogło chodzić o starożytną grekę. Eksperci zidentyfikowali napis "Algirdas Basileus", co można przetłumaczyć jako "król Algirdas". To z kolei sugeruje, że tablica mogła mieć związek z wielkim księciem Algirdasem, władającym Litwą w latach 1345-1377, który w liście do patriarchy Konstantynopola z 1370 roku określał siebie mianem Basileus'a, podkreślając w ten sposób swoją suwerenność.

 

Zagadka tabliczki nie kończy się jednak na enigmatycznym piśmie. Po drugiej stronie odkryto również ryciny, z których część przypomina nazwy. Jeden z napisów brzmiał "Marem Byoyb", a kilka innych również ma wydźwięk przywodzący na myśl imiona i nazwiska konkretnych postaci. Naukowcy sądzą, że na tablicy mogło podpisać się więcej niż jedna osoba.

 

Ciekawym spostrzeżeniem jest również różnica w stylu pisma - mniejsze, ręcznie rzeźbione litery, różniące się od siebie, znajdują się na dole, natomiast starannie wygrawerowane symbole i wielkie litery na górze. To może sugerować, że do wykonania tych notatek posłużono się kilkoma różnymi językami, a tablica mogła być swoistą umową, pod którą podpisali się ludzie z różnych regionów.

 

Pomimo upływu dwóch dziesięcioleci, badacze wciąż nie są w stanie jednoznacznie odczytać treści zapisanej na tej niezwykłej ołowianej tabliczce. Jej tajemnicze pismo, różnorodne ryciny i możliwe powiązanie z historyczną postacią wielkiego księcia Algirdasa, czynią z niej prawdziwe wyzwanie dla współczesnej nauki. Być może z czasem, dzięki postępom w dziedzinie analizy artefaktów, uda się wreszcie rozwikłać tę fascynującą zagadkę sprzed wieków.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Skomentuj