Kategorie:
Według przepowiedni świętego Malachiasza pozostał nam jeszcze jeden papież, nazywany przez niego Petrus Romanus, czyli Piotr Rzymianin. Z wszystkich wyliczeń wynika, że papieżem określonym przez Malachiasza "Gałązka Oliwną" jest panujący aktualnie w stolicy piotrowej papież Benedykt XVI. Gdy patrzy się na to jak bardzo jego władza ostatnio się chwieje oczekiwanie na koniec tego pontyfikatu nie jest wcale abstrakcją.
Aby przepowiednia roku 2012 mogła się jakoś zsynchronizować z przewidywaniami Malachiasza do wymiany na tronie tronie Watykanie powinno dojść w najbliższym czasie. Niektórzy zakładają, że nowy papież będzie Włochem, ale to wcale nie jest jest pewne, że będzie akurat pochodził z Rzymu.
Co do czasów ostatecznych wiadomo, że ma to być okres upadku Kościoła Katolickiego. Trudno się nie zgodzić, że procesy jakie obserwujemy na codzień zdają się potwierdzać, że już się on rozpoczął. Wciąż słyszymy o zaciekłych atakach na krzyż a kościoły w Europie Zachodniej świecą pustkami do tego stopnia, że zostały poprzerabiane dyskoteki czy ściany wspinaczkowe.
Według Malachiasza w ostatnim momencie funkcjonowania Stolicy Piotrowej dojdzie tam do jakiegoś kataklizmu, lub najazdu islamskiego, który zmusi papieża do ucieczki z Rzymu. Ten scenariusz może się nie wydawać nieprawdopodobny, ale dopiero gdy przeanalizujemy zachodzące procesy zdajemy sobie sprawę, że nigdy nie był bliższy realizacji.
Piotr Rzymianin jest zatem oczekiwanym ostatnim papieżem. Jest tym, który ma uciekać z płonącego Rzymu. Ma się udać w przebraniu mnicha aż za ocean. Ma to być okres bardzo trudny dla Kościoła. Gdy weźmie się pod uwagę fakt, że papież, którego pontyfikat odpowiada Malachiaszowej "chwale drzewa oliwnego" właśnie rządzi to zwłaszcza obserwując ataki na Kościół Rzymskokatolicki można powiedzieć, że zależy mu na prawdzie nawet tak bolesnej jak ta z pedofilii.
Jednak nadal Benedyktem XVI zbierają się czarne chmury. Seria skandali szpiegowskich bynajmniej nie poprawia jego pozycji. Wydaje się ze jego dni władzy w zasadzie minęły i jest on tolerowany do czasu gdy status quo w Watykanie jest zapewnione. Gdyby tego zabrakło to za chwilę znowu możemy wybierać nowego papieża i to właśnie będzie Petrus Romanus. Czy dojdzie do tego jeszcze w tym roku? Przekonamy się już wkrótce.
Komentarze
Strony
Skomentuj